Bogdan Zdanowicz

Ten konkurs to zabawa. Każdego śmieszy co innego, każdy inaczej przeżywa i odbiera wiersze. Jeśli kogoś nie śmieszy najgorży - to też dobrze. Nie ma tego złego, co by ;) pzdr. b

Stephen, oddawaj zoneda!!! b.

ślicznie, cudnie, za pięknie ;D pzdr. b

Z O.O. ned /lapidarnie kwestionuję imię: fiołkowe nazwisko: z urzędu wiek: z drugiej połowy wykształcenie: frywolne zawód: miłosny zainteresowania: były (6+14+14)??? kurde balans, ale ty niewymiarowa jesteś! ;P pzdr. b

Leszku! to świetnie brzmi, ajajaj! ale objaśnij mnie te metafory? ;D pzdr. b ps. peel z wybitną nerwicą na tle - ale taki nasz, swój, czyli zonedowy ;)

nadzoned nadludziów? (nadpoety?) ;) nie dość, że poza watkiem, to jeszcze trzy pary kalesonów :D niedasie pzdr. b

i jeszcze udaje q...a! ;) 14!

do 14 liczą już nawet dzieciaki w przedszkolu ;P

proponuję: w trzewie, wtedy rym dalszy: przy świecach i śpiewie (a do: pierwej - od przodka). Dziwcze? - pierwsze słyszę. Odważne wyznanie, Jacku. autobiografia? ;D pzdr. b

Ty, lilian(o) sam(a) nie wiesz, co mówisz! Masz oto wyhodowanego węża - na własnym łonie! Pod POZOREM! - wykradł ci wszystkie najlepsze chwyty zoneciarskie. I teraz już wcale nie jest pewne, kto stanie na pudle, a kto wyląduje w pudle! pzdr. b

"kroplom te życie" proszę potraktować, na pewno efekt będzie lepszy (nawet "z pół litry" tych kropli ;) pzdr. b

o 4 wersy za mało, a byłoby dobrze! pzdr. b

e tam... srutu-tutu brak perłopławów, przede wszystkim, i flauta, czyli nuda ;) pzdr. b

To jest niesprawiedliwe... pzdr. b

neolingwizm zaangażowany? ale obyczajny i obczajony - fajnie. coś pomiędzy Barańczakiem, Białoszewskim, Milczewskim-Bruno, ale pomiędzy. Nie wiem jak całośc, bom nie przemyślał (niedziela jest ;), ale fragmenta liżą się po tychtamżetego ;0 las lasek - daj boże autoru ;D pzdr. b

No sie wysłuchalo, w necie z opóźnieniem leci, ale poleciało ;) hej!

konkurs - prosze się rozejrzeć ;0 "słowo będzie dryblującym stateczkiem" - np. to jest dla mnie śmieszne bez urazy ;) pzdr. b

Gdyby pan darował sobie rymy, byłoby o gram mniej... banału ;) za dużo takich tekstów juz słyszeliśmy, słyszymy (szkoda słów). Nie podważam szlachetnych intencji, ale z poezją to ma niewiele spólnego. Przykro mi. pzdr. b

Jaka tam finansowa, wszyscy wiemy, że chodzi o obstawę ;P pzdr. b

Proszę jeszcze dopisac 2 wersy w tym, koniecznie, stylu i... na konkurs ;) pzdr. b ps. momentami mnie śmieszy (w sformułowaniach), ale widać starce tak mają, sorry.

Aż 24 wersy??? Rozumiem, że maniera inwersyjna wynika z gadanego toku narracji? czy może nie? ;) Gdyby pan skrócił, to inna sprawa... pzdr. b ;D

Wszystko byłoby ok, gdyby nie ta "kropka" (.) na końcu ;) taki cienki koncept pzdr. b

tylko przypisek (z braku czasu ;): - nie mam nic przeciw nauce, kulturze itp. jednak dla mnie "stylistycznie" te fragmenty nie pasują do reszty; ubierania "płaszcza" kulturowego buduje dystans, służy chyba raczej do opisu rozważań z dystansu, na chłodno - podczas, gdy ten pański 'opis" jest mocno (jednak!) zaangażowany w temat opisu, tj. peel nie jest bezstronnym świadkiem historii. - oksymorony są bardzo poezjotwórcze, ale też niebezpiecznie potrafią się ocierać o oczywistości (tzw. prawd życiowych) To są moje nadmiarowe wątpliwości, bo wiersz jest ok (może marudzę? może ;) pzdr. b

A cóż to za reputacja??? nauczyciel seksu, który wpadł?! :D)))

e tam, co mam skracać, jak się nie da ;)))