Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Piotr_Jasiński

Użytkownicy
  • Postów

    1 980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Piotr_Jasiński

  1. Chcesz znać zdanie, wpadnij z tym do warsztatu. No może poza Rybą ;-) Z pozostałymi można by spróbować.
  2. Dwie wstawki. Ty decyduj.
  3. Kilka wstawek. Tylko nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem twój zamysł.
  4. Wszystkie strofy mają przerzutnie, poza trzecią. Może by tam co wpisać, jest gdzie. Po zmianach lepszy. Piozdrawiam
  5. Żal czytać. Bo przecztać "jam" i potem nic. :-0 Wszystko inne gniot ;-) Piozdrawiam życząc cierpliwości w poprawach "swawolnych dźwięków"
  6. Był ładny. Jest ładniejszy. Jeśli rzeczywiście popracujesz nad nim kilka miesięcy to będzie tak piękny że żal będzie go czytać ;-))))) Piozdrawiam
  7. Antoni. To jest pesymizm? Piozdrawiam
  8. To jest dobre, nawet bardzo. Warto to oddzielić jak radzi Stanisława. Puenta świetna, ciepła (nie tylko od pieca ;-)) Piozdrawiam
  9. Tak też było dobrze. I hehe prawdziwie. ;-) Piozdrawiam
  10. Oczywiście że bez pana - waćpan tak mi ładnie brzmiało. Jak obiecałem wróciłem. Piozdrawiam
  11. "wieczorem pytam Kanta czy jestem w porządku" Puenta dobra, nawet bardzo. Piozdrawiam
  12. Troszkę mi żal "romantycznej do bólu". Lecz jeśli jest tak to może lepiej by było "romantyczniej". I tak ładny. Piozdrawiam
  13. Spiro to nie eksperyment. Był czas, że co nie napisałem to się rymowało. Czysta Częstochowa. Po radach kilku zacnych twórców zaeksperymentowałem z wieszem biały i wolnym ale rymowanki nadal do końca nie mogę wyplenić. Może dlatego, że tak je lubię. Piozdrawiam
  14. Hmmm. Stanisławo, twoje zmiany zmniejszają mi nieco patetyczność utworu. Czynią go bardziej trywialnym niż bym chciał. Ścieżka - wąska. Droga - szeroka. Bez powrotu to nie skarga. Gorzki - niesmaczny. Twardy - ??? ciężki? (hm) To w końcu Hymn - rowinięcie trzeciej strofy "Zdzarzenia". No nic popracujemy. Piozdrawiam
  15. Judyt, Marlett ma rację. Można by troszkę tych "dreszczy" dodać do utworu. Tytuł daje do myślenia, łagodnie drapie po plecach. Można by nieco dorzucić tego drapania do wiersza, niech od czytania przechodzą ciarki. Piozdrawiam
  16. Może by tak troszkę rozwinąć. Miniatury są fajne i je lubię. Ale ten moim zdaniem ten chciałby być dłuższy, utreściowiony. Piozdrawiam.
  17. Z tym to bym ruszył do P, choć podtrzymuję moją radę z poprzedniej edycji. Ogólnie to całkiem miniaturka. Piozdrawiam
  18. Taty nie męża? Troszkę zmian do warsztatowej wersji. Powiem, że jest lepsza. Choć podtrzymuję zdanie z W. Można by wydłużyć pierwszą strofę. Piozdrawiam
  19. POGRATULOWAĆ Życzyć. Nie sobie. Piozdrawiam
  20. Twardy wywalam. Rymów miało nie być. Same wlazły. Na razie brak pomysłu jak je wywalić bez zmiany konceptu. W orginale było: Twardy orzech łamie ząb skąd Kocie oczka na zakręcie namiętnie Ale nawet dla mnie lubiącego rymy i sylabiczność było to za dużo. Droga, droga, droga, droga, droga, ............................................................. droga, droga ... Jak wpiszę to wystaczająco ilość razy teraz to może przestanę wstawiać to draństwo do wierszy. Dzięki za wgląd. Piozdrawiam
  21. Ja już składam złotóweczki. Tak na wszelki wypadek gdyby nie wydał. Jak wyda będzie jak znalazł na zakup. Piozdrawiam
  22. Łamie ząb ciężki orzech Droga bez odwrotu Chcę ostygnąć nie mam skąd Zebrać tyle lodu Na zakręcie kocie oczka Gwiazdom dają znak Czas radości tak namiętnie Wystukuje takt Z konstelacją roziskrzenia Jestem za pan brat Krętą drogą bez odwrotu Już ............. lat
  23. Czy nie powinno być "w ostatnim rzędzie"? Po pierwszej strofie od razu skojarzył mi się Frederik Pohl - Za błękitnym horyzontem zdarzeń. Piozdrawiam
  24. Z zaskoczenia waćpan bierzesz! :-0 Ja tu jeszcze wrócę! ;-) Piozdrawiam
  25. Pamiętać, zdecydowanie pamiętać. Ciekawa forma. Piozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...