Piotr_Jasiński

Troszkę astro, ale amatorsko. Bardzo amatorsko

IN - wręcz odwrotnie - nie o wolność. Choć to też rodzaj wolności tylko można by rzec "zniewolonej" :))) Pozdrawiam

Judyt, peel przechodzi przez ciąg zdarzeń. Początek jak Jimmy i Reni zauważyli z możliwością rozwinięcia, następnie gra pozorów niby bez przyszłości ale potem wszystko się kończy jak w amerykańskim filmie. :))) Pozdrawiam

Święta racja. Czasem po tygodniu czy miesiącu inne spojrzenie pozwala dużo ulepszeń wnieść.

Był taki zamysł ale wtedy zbyt dosłownie wszystko opisałem :( Jak chciałem troszkę zakręcić to znów końcówka trochę mdła wychodzi. Do rozpracowania jeszcze go zostawiam :) Dzięki i pozdrawiam również

"liryki bez większych sensów jachtem przepłynąłby w mainstream ---> teraz 8 sylab odbiorco ty nie ustępuj złóż pięści i lej po miękkim" Nie do końca mi się to podoba ale tak na szybko. Może ktoś jeszcze się trafi z ciekawszym. :) Pozdrawiam

Może troszkę. Skacze nieco ilość sylab w wersach. W drugiej strofie czasem 7 czasem 8. Można by całą do 8 jak pierwszą. Poczytam, może coś wpadnie mi do głowy. A chciałbyś któreś z tych dwóch wywalić? Jeśli tak to które wolisz?

Bardzo fajne. "Pechowy" ale ładny wiersz. Pozdrawiam

Konsumpcja ok ale w ostatnim wersie pierwszej chyba literówka. Dobre przesłanie. Pozdrawiam

Blisko Renatko jesteś. Tylko końcówka inna. Ale też o spełnionych nadziejach i odbudowywaniu z gruzów (tylko nie figur szachowych). Alicji tu jednak nie ma. Tylko postacie i Tursiops Pozdrawiam cieplutko

Staram się jak mogę :))) Pozdrowienia również dla Ciebie

Kiedyś w W napisałem czemu mi się podoba. Podtrzymuję. Pozdrawiam

Będzie, będzie, a może było :))) A antałki już zbieram. ;) I Tobie wiele szczęścia

Nieeee - nikt się chyba nie domyśli że wołali mnie Jasiek :)))))))) A schody chwiać się będą, oj będą :)))

Bardzo mnie ucieszyło "gdy". Na szybko - ostatnia strofa super. :) Ale więcej już jutro Pozdrawiam

A wiesz, że po zmianie tego wersu Gruzy są mi coraz bliższe. Szczególnie fragment twojego ostatniego postu "Na gruzach". O to właśnie będzie to. Dzięki. Do poprzedniego dorzucam następny... antałek :))) Pozdrawiam

"Chwiejnych" bardzo na tak. A tytuł Gruzy ??? Nie wiem. Utwór mimo wszystko miał być optymistyczny. Szczególnie na końcu trzeciej strofy. A Gruzy jednak powodują że ten optymizm już na początku gdzieś ulatuje. I chyba coś z tą wieżą zrobię Skłaniam się coraz bardziej ku "Tursiops". Pozdrawiam

Na początku w pierwszym wersie były "postacie". A drugie to po prostu "zakończenie (czegoś tam) przyprawi zachód słońca". Nie to nie jest o grze w szachy:))). Wykorzystałem jedynie grę jako sposób przedstawienia pewnego zdarzenia Pozdrawiam

Na razie myślę o tytule "Gra". Ale jakoś takoś mi niezbyt pasuje. Druga myśl to "Tursiops" ale to już z przyczyn natury osobistej :)

W toni Wydzwonione przemykają chyłkiem labiryntem korytarzy z nadzieją Bez fałszywej buty wiedzą jakie zakończenie przyprawi wiosenny zachód słońca którego nie dane doczekać Niedozwolone ruchy pionkiem gmatwają ustawienie figur na szachownicy A ta rozłożona na chwiejnych schodach dodaje dramaturgii i uroku grze Wieża choć w gruzach znów zagra Jakież zdziwienie ogarnia zagadkowe ognie że nie tak łatwo wzniecić pożar w kamieniu Chyba że ten okaże się jedynie fasadą złudzeń a iskra skrzesana rozpali się nagle dumnie uwalniając nagromadzoną energię Tursiops truncatus

HA!!! To, to ja umiem :)))))) :):)zapraszam do komentowania;) pozdr.ciepło Judyt, czy ty mnie prosisz żeby opowiadał jak w ramach drobnych napraw domowych udaje mi się coś zesuć??? Za długo by się zeszło ;)))

Pirwsza i druga bardzo, cały czas mi do "zapukanie" siedzi. Trzecia ok. Ale za to czwatra daje nadzieję. Zawsze miło mi się czyta twoje utwory. Nie zmienia za wiele. Taki mi się podoba. Pozdrawiam

HA!!! To, to ja umiem :))))))

Ja również do skąpców się nie zaliczam:) Więc się na pewno do kompletu coś znajdzie. Ale i tak jest mi miło że się przydałem.

Z pielgrzymką niekoniecznie ale jakbyś przypadkiem miał jakiś antałek do opróżnienia to się polecam :)))