Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pancolek

Użytkownicy
  • Postów

    2 954
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Pancolek

  1. racja, w szczerym polu krzyz pa W>J> Wilcza, a to specjalnie dla Cię : panta rhei gdy pośród pól matowych złota rybka potoczność rozmienia na chwile – czas nie może być lepszy żniwa końce świata się wiążą w wielki snopek a płomienna rubaszność rżyska kluje nieznośnie chronicznego feniksa ;) Za to plusik ;)
  2. ooo! "golutko"! czyli jednak erotycznie! a nawet pornograficznie! (no wiem, wiem...3 trupy, 3 kurwy, jeden skurwysyn; jednym słowem wstrząs...widzisz Pancolku, to problem wrażliwości; za dużo oglądasz filmów grozy...,; nie patrzysz pod nogi...); J.S Panie Jacku, zupełnie nie o skurwysyny chodzi! Chodzi o jakiś obraz, metaforę zbudowaną na trzech, czterech słowach. Może coś w tym lesie jest ciekawego? ;) Bo sama miłość, mądrość etc. jakoś rozmywają zachwyt. Przeczytałem i zapomniałem. Ma Pan potencjał, więc niech coś się dzieje; niech się dzieje ze słowami, nie skurwysynami ;)
  3. Też tak myślę. Znowu u Ciebie zmierzch, zegar etc. Może warto zaryzykować inną drogę?
  4. Takie rymowanie przyjmuję :) Oxyvia, dawaj następny na Z, bo na P nic się dzieje. Dziesiątki publikują, mało kto ocenia - błędne koło.
  5. Dla mnie luźno na tak ;)
  6. Idę Cię dopisać w wątku do ulubionych. Wypadłaś mi z głowy. Dobre. + Pancuś
  7. Tych mądrości, strachów, miłości i słodyczy zatrzęsienie ;) Wolałbym przynajmniej zamiast dwóch nadmienionych rzeczowników bardziej plastyczny obraz, jakąś metaforkę między oczy albo co. A tak jakoś golutko ;)
  8. Kupuję. Wzięłaś się w garść i zaczęło się uniwersalne pisanie, pisanie do ludzi, a nie od siebie w próżnię. ps: pamiętaj, że każdy cytat MUSI mieć adnotację. Gdy jej nie ma, to kradzież czyichś słów. To a propos adnotacji-widma przy słowach z filmu w poprzednim. + Pancuś
  9. Jerzy Rybak Alter Net Tomasz Piekło Rachel Grass fabula rasa Espena Sway
  10. Kurna, zdania nie mam. Po pierwszym czytaniu był dobry, ale po kolejnych... wulgarne kwiatki kojarzą mi się z lekko prowadzącymi się młódkami + wers o spejcaliście od efektów specjalnych jakby z innej bajki, jakby nieadekwatny, a w krótkiej formie każdy wers jest bezcenny przy ostatecznej ocenie ;) Najbardziej 2 strofa, ona ma nośność, oj tak. Pancuś
  11. Nie przesadzasz? ;)
  12. Może ja się nie znam albo jestem wybredny lub całkowicie nie mam poetyckiego gustu, nawet tego w odbiorze, ale narzuca mi się w tym wierszu zbytnia dosłowność, bo tu jak gdyby od samego poczatku do samego końca wszystko jest bardzo pzrejrzyste; tak przejrzyste, że aż nazbyt, bo po przemknięciu przez wiersz, owszem, pozostał mi wyraźny obraz w głowie, ale nic więcej; a obrazek taki raczej typowy. Całość zbudowana na paru metaforycznych porównaniach, nawet nie banalnych, ale zużytych, tendencyjnych. Rozumiem, że to próba opowiedzenia jakiegoś smutku peelki, jakichś wachań i dylematów; nawet próba nakreślenia bezradności - i to jest czytelne, ale niestety, mnie nie frapuje. Pozdrawiam ;)) Myślę, że ten fragment trochę podcina skrzydła reszcie, tak mi się wydaje. Ten nie zachwycił, chociaż kursywa rewelacyjna
  13. Rzekomo kojarzy się z kpiną, więc hmmm... ;) Myślę, że każdy ma gdzieś 5 swoich faworytów
  14. Jeszcze poczytam. Nawet, nawet. A czemu interpunkcja raz jest, raz nie?
  15. Dokładnie. Czy aby na pewno *płutno? Albo piszemy, albo się wygłupiamy ;) To są strzały zdaniami, które nie tworzą zwartego stopu poetyckiego. Po paru wersach wiadomo, że autor nie ma nic wspólnego ze współczesną polską poezją. Nawet jeśli przyjmiemy, że chcesz wprowadzić tu jakąś oryginalniejszą formę, po takich paru wersach jak np. 'po trochu stałem się miękkim jak penis koguta' staje się jasne, że kpina wyzierająca z tego wiersza chybia celu. Nie dosięga czytelnika, który wymaga rozwagi nad zdaniami, emocjonalnego zaanagażowania, ale również bystrego wkurwienia, zaskakujących obserwacji i porównań. Nic z tego tu nie ma, tylko jakiś penis koguta, który nawet jeśli śmieszy, to w niezbyt wysublimowany sposób ;) Pozdrawiam Cieszę się, że się podoba. Pozdrawiam również. ;) Koniecznie znajdę jakiś wiersz Wojaczka, który jest w rewelacyjny sposób wkurwiony i Ci podeślę, żebyś uchwycił, o co mi łazi
  16. chciałem zabrzmieć jak PRAWDZIWY krytyk! ;p ja Ci załatwię Oscara za powyższy tekst, obiecuję :P i jakieś dobre pyfko, dobrze? ;)
  17. I coś fajnego się dzieje wreszcie u Ciebie. Co nieco się poprawi i styknie ;)
  18. Jest Ci znane pojęcie wtórności?
  19. poezja.org jest dla mnie początkiem żmudnej drogi do Nobla
  20. kurde mol, Marceli, ale myśl :D chciałem zabrzmieć jak PRAWDZIWY krytyk! ;p
  21. Nie jest to dzieło wybitne, ale żeby jakaś tragedia - nie powiedziałbym ;) +/- Pancuś
  22. *nie straszne złe były listopady niestraszne lub złe - jedno trzeba wywalić, bo źle się czyta ;) To jest dobre + Pancuś
  23. przeminęłam na pajęczynie czasu Tylko to, reszta do odstawki. Spręż się i nie rozgaduj w tak infantylny sposób. Tytuł mnie rozłożył na łopatki. Potraktowałbym ten wiersz jako lirykę kobiecą, gdyby miał coś w sobie, ale, niestety, nie ma. Krąży bezowocnie po meandrach miałkości i płytkości przekazu. Niestety. Pancuś
  24. włos zakręcony na palcu. zwinięty i ogrzany oddechem wdycha kurz w zasuszonej szufladzie.liść spod jesiennego buta przyżółkł między kartkami. To ładne, Bernadettko :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...