Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

BARBARA_JANAS

Użytkownicy
  • Postów

    1 842
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez BARBARA_JANAS

  1. Jest kolejne zgłoszenie za które ślicznie dziękuję...:) Aleksandra Słowik Franka Zet
  2. Lista : Maja Łokaj Jacek Sojan Przypomną się również : Mirosława Pajewska Zenon Dytko Beata Bigos Marta Bociek Marcin Rokosz (Goliard) Joanna Starkowska - Proszowska Barbara Janas-Dudek Jacek Dudek Włodzimierz Szymczewski Michał Krzywak
  3. Duży skrót...ale jakże wymowny i poruszający...czasami cisza między wersami wyraża więcej myśli...zmusza do wewnętrznych wycieczek...panie Januszu...w tym wierszu to dobry trop... Pozdrawiam serdecznie...
  4. Całkiem...ta miniaturka ale... pomajstruję sobie przy drugiej, chociaż wiem, że jesteś uparty ;) : wrócą wykarmić się na białej ścianie cieniem z dłoni zwabione zapachem starości wyrzuty sumienia Bo zwabione, wołane...postępując po sobie w tej samej formie...źle się czyta...echo też już nieco zużyte...przynajmniej w takim zestawieniu... Pozdrawiam...
  5. Wiem, że trudno uwierzyć, ale nie jest to dobry wiersz...;) Pozdrawiam...
  6. Fajnie :) a może pani Krzywakowa miałaby ochotę ? :)
  7. Kto ma ochotę przyjechać...przyjść...przypełzać...przyturlać się na Port Poetycki do Chorzowa dnia 21.11.2009r. (sobota) i poczytać swoje wiersze...lub pośpiewać...lub zrobić wystawę swoich prac...proszę o informację...
  8. niestety...ale pozdrawiam...:))
  9. Surowy wiersz...chłodny...aż zimno w stopy...;)powiedziałabym nawet wyrachowany...Bunt...jakby poznane mechanizmy zniszczyły coś pięknego...Technicznie rzecz ujmując coś mi nie pasuje w tym miejscu : odmierzamy odległości wszechświatami mydlimy oczy mgławicami bo na ziemi za dużo końcówek "mi"...Resztę kupuję chociaż zniechęca taki punkt patrzenia...ja nadal pozostaję naiwna co do kilku spraw...i obym w tej naiwności pozostała...bez bolącej dupy...;) Pozdrawiam Michale...
  10. Nie mogłam się doczekać u pana prostej formy z mocno skokretyzowanym peelem. Rzeczywiście chowanie się za wyśmienitą poniekąd metaforą nieco się ograło w pana wykonaniu...Ale...Ale...Jest... i do tego dobrze, mocno i dosadnie...Jak koty lubią najbardziej... Po...po...zdrawiam...
  11. A ja się zupełnie nie znam na tłumaczeniach...:( Ale podoba mi się ten fragment...Myślę, że płynność jak już wspomniał Adolf jest bardzo ważna...W poezji zapewne trudniej, bo te metafory mogą zrobić niezły bajzel w przekładzie...U ciebie zagrało...ale moje zdanie w tej kwestii chyba nieważne...;) Pozdrawiam...:)
  12. Co ja będę sie powtarzać, że to się świetnie czyta, no i ten klimat, no i ta wyczuwalna łatwość pióra...ech...Ale...ale...wyłapałam pewną nieścisłość, o tu : Tu milczą ulice, a wiatr jest tak silny, że z przystanków powyrywał ławki. Nie mamy gdzie usiąść, zajęte wszystkie miejsca. Skoro, wiatr powyrywał to dlaczego zajęte...no...dlaczego? Pozdrawiam najedzona...:))
  13. Byłam, czytałam, nieco pośpiewałam...Łatwo, miło i przyjemnie...taki kawał stopy ze mnie...:) Pozdrawiam...Emilu..:)
  14. Czytałam już w kilku tomikach takie myśli ubrane w wiersz i nie ma nic przeciwko... pod warunkiem, że w danym tomie jest jeszcze to coś...więc przyjmuję świadomość poetycką autora i w tym wierszu/niewierszu...:) Pozdrawiam...
  15. no, niestety trąca grafomaństwem...ale pozdrawiam...:)
  16. "pukam do drzwi kamienia, proszę otwórz...kamień nie ma drzwi"...tak mi się skojarzyło...a że lubię...to nie tylko pozdrawiam...
  17. A mnie ujął ten obrazek...:) Taki nastrój kłębuszkowaty...Fajnie... Kotek zlizał ogonek przy sie...:) Pozdrawiam...
  18. Okropny obraz wiersz dobry nawet zabawny i można spokojnie dojść...;) Pozdrawiam... Ps : "ten wers według mnie prosi się o przestawienie szyku: zaufałam już raz całym łonem na już raz zaufałam całym łonem"
  19. Zgadzam się z interpretacją Izy...ale nie potrafię zrozumieć zastosowania "ale" - skoro skraj miasta od zawsze był zarośnięty - bo kiedyś mogłem pod nim dotykać... Może powinno być... kraj miasta zarósł bluszczem... A może czegoś nie łapię... Pozdrawiam..
  20. Fajnie, że znowu jesteś...:)) Wróciłaś znad cofniętego morza ? Dobry ten błysk...Bo chyba za dużo o jedną mroczność w wierszu...:)) Gęsi rzucające się do rzeki...taki naturalny a jednocześnie tragiczny obraz... dobrze, że wiara...:)) Pozdrawiam serdecznie...
  21. za duży wiatr na moją wełnę...
  22. Tylko to : Patrz dzieci bawią się, wbiegają w deszcz. Reszta jakaś poplątana niepotrzebnie...Może gdyby pozbyć się tych nachalnych kombinacji...Różewicz daje taki piękny przykład...:))Pozdrawiam...
  23. Jest myśl, która niestety nie potrafi się przebić przez wiersz...Pozdrawiam...
  24. Niestety warsztat się kłania...Pozdrawiam...
  25. Zaraz zaraz! nie tak naraz! Chętnie skomentuję jeśli na stronie będą dwa, góra trzy wiersze...Tam jest taka opcja pod wierszem z prawej strony "usuń"...Pani rozpycha się łokciami...i zabiera przestrzeń innym wierszom. Umiar jest zdrowy... Pozdrawiam...:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...