Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

MARIUSZ RAKOSKI

Użytkownicy
  • Postów

    1 151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez MARIUSZ RAKOSKI

  1. Ahahaha... no co Ty nie powiesz :D Hm, to będziesz tym bardziej :) Raku ma rację ;) pisz cv ;P, a tak na poważnie, to czasami jest trochę roboty, ale miłej i ciekawej, powiezieć reszcie, że jesteś chętna :) ? Ba, Raku ma zawsze rację :D Jest chętna... Czyli potrzeba jeszcze jednej Kobiety, tak parytetycznie :D
  2. Problem w tym, że tutaj jest mało osób sięgających po rozum, ale znajdą się perełki :) Pozdrawiam!
  3. Jaka ty jesteś nieszczęśliwa, wyrazy głębokiego współczucia :) A praca w polu - uszlachetnia :) To już od dawna nie jest śmieszne Raku, a bumerang widziałeś ? www.youtube.com/watch?v=jT7NQk5N0qY Widziałem, no koleś zaliczył konkretną wpadkę, dziwne, bo dziennikarz. Tak, to akurat nie jest zabawne, wiem o tym ;)
  4. Dawaj Dziewuszka, coś mi się zdaje, że byłabyś na właściwym miejscu :) ahahaha, ja jestem na właściwym miejscu ;P Ahahaha... no co Ty nie powiesz :D Hm, to będziesz tym bardziej :)
  5. Dawaj Dziewuszka, coś mi się zdaje, że byłabyś na właściwym miejscu :)
  6. Jaka ty jesteś nieszczęśliwa, wyrazy głębokiego współczucia :) A praca w polu - uszlachetnia :)
  7. Już raz z osobą poleciał, wystarczy :) Serdeczności, i o co tyle krzyku? Spadam, robota czeka, w polu :D Miłego dnia.
  8. Panią nie stać na przeprosiny, co pokazała Pani ostatnimi pseudoprzeprosinami :) A ja bardzo, bardzo: przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam za nazwanie nick f.isia "przydupaskiem" (nie przydupasem, to różnica, znowu pani moja się z prawdą :D). Ale i za przydupasa przepraszam, możemy teraz się napić? Ciao, baby :) Nie pisz, zlituj się, okej? :D 'przeprosiny' przeczytałam - okej? pisać do 'cię' nie będę, o ile zrealizujesz deklarowane [do kwadratu] swoje ostatnie pożegnanie - okej? Wciąż nie rozumiem: deklaracja się spełnia non stop, a oto jej skutki: 1. usunięcie wszystkich moich wierszy (za dobre), 2. żadnej mojej krytyki na FZ (też niewarto się starać), 3. ignorowanie przejawów człowiekowatości (też niewarto wierzyć, że świat jest piękny). Jako pomysłodawca Konkursu czekam do września, potem się zobaczy, zależy teraz od sprawy Michała i Beaty. Jeśli jedno z nich pójdzie do tego czy tamtego sądu, to znikam, po prostu. Pozostaną miłe wspomnienia :)
  9. Cieszę się, że nauczył się Pan pisać w interlinii :) Drogi Vacker, pocieszę: jestem nauczycielem języka polskiego i dziennikarstwa. Pocieszę raz jeszcze: młodzież za mną szaleje, laurkę (w liceum!) też dostałem, nawet kilka :) Tym samym zapraszam na moją lekcję, ale musi Pan przyjść tylko przygotowany :) I nie szuka Pan zwady, bo przecież po co ten bałkot? Serdecznie, serdecznie :) Brawo. A mówisz do nich "poszłem"? :D "Bałkot" też? Hm, no choć bardzo chciałbym to dla Ciebie zrobić, ale nie potrafię, i mówić będę "poszedłem". A czepianie się literówki, to już kolego dziecinne :) W odpowiedzi na tekst f.isi wtargnęła się kolejna: jest "moja" zamiast "mija" :) Satysfakcji życzę, to kiedy to picie albo wizytacja w mojej szkole? Chętnie urządziłbym sobie z Tobą pogawędkę o "bałkotach" na poezji.org, możesz też zostać specjalnym gościem na jednej z lekcji, jakiś temat z kultury języka :LD Co Ty na to? Serdecznie, serdecznie.
  10. Jeśli jestem zaproszony, to jestem za drugą połową sierpnia, inne terminy nie wchodzą, niestety, w rachubę, bo młodzież czeka stęskniona, będzie co opowiadać :D
  11. Bardzo chętnie, dzięki za zaprosiny :D A teraz zostaniemy włączeni do TWA :) Tylko czekać na pioruny :D Pozdrawiam, również serdecznie, bo inaczej nie potrafię :)
  12. tak, moje 'zachowanie' uważam za właściwe i adekwatne do tego, co od dłuższego czasu daje się zaobserwować na tutejszym forum :) a co do 'kompatybilności' kursyw, to moim skromnym ;) zdaniem, między tymi dwoma 'wypowiedziami' zachodzą istotne różnice – przede wszystkim logiczne... :) ale, teoretyzując, - gdybym przeczytała taki post [vide: druga kursywa], napisany w kontekście jakiejś mojej wypowiedzi, lub 'podejrzewała' , że adwersarz właśnie mnie miał na uwadze, to..... w pierwszej kolejności pomyślałabym sobie, że z zacietrzewienia popluł się i usmarkał, nie mam na sumieniu ani prostytucji ani amoralności ani wulgarności, w drugiej kolejności - pomyślałabym nad skuteczną repliką, coby mu [temu adwersarzowi] poszło w pięty i spowodowało jeszcze większe usmarkanie, - oczywiście - teoretyzując ;) do Bea.2u – oczywiście, [pisałam już na ten temat wcześniej] jeśli zdecyduje się pani ów 'spór' rozstrzygać na drodze cywilizowanej, to prześlę pani dane kancelarii prawnej upoważnionej do reprezentowania mnie; a jeśli – z rozwoju sytuacji wyniknie prawna konieczność dostarczenia pani moich danych osobowych, to z pewnością je pani otrzyma; a dlaczego w ten sposób..? otóż, ze względu na charakter mojej pracy jestem w pewnym sensie osobą publiczną [ale nie prostytutką ;)] i moje dane są dostępne w internecie, łącznie z nr tel. i adresem, więc jeśli nagle moje skrzynki pocztowe, majlowe i telefony zostaną zalane błotem, nie będę musiała szukać 'wiatru w polu' ;) do Rakoskiego – pan mnie nazwał bez żadnych 'ogródków' przydupasem, nie przeprosił, choć zostawiłam otwartą furtkę , no cóż... hmm... zasłużył się pan u mnie, więc moja wdzięczność będzie pana prześladować ;) [oczywiście w granicach wyznaczonych prawem ;)] do Sojana - Jacku, jak zwykle uchwyciłeś meritum za "jaja" ;) do Krzywaka - na forum jest mnóstwo osób z inicjatywą i chęciami, niestety są zagłuszane, ba! - taranowane przez wiadome "postawy", i oczywiście nie myślę tutaj o sobie ;) [ja się zagłuszyć nie dam, ewentualnie mogę się sama wyłączyć ;)] do vackera flickana – Karolu, nie ma błędniejszego koła nad kompilacje własnych konfabulacji...;) do bony – hmm...............................??? Panią nie stać na przeprosiny, co pokazała Pani ostatnimi pseudoprzeprosinami :) A ja bardzo, bardzo: przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam za nazwanie nick f.isia "przydupaskiem" (nie przydupasem, to różnica, znowu pani moja się z prawdą :D). Ale i za przydupasa przepraszam, możemy teraz się napić? Ciao, baby :) Nie pisz, zlituj się, okej? :D
  13. I jeszcze: rozjebać :D W zachodniopomorskiem tak mawiają, chociaż, według mnie, powinno być "rozpierdolić". Chyba od "rozwalać".
  14. Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :) Satysfakcjonuje odpowiedź? Ups, już totalnie mi się przesunęły :D Serdeczności, serdeczności, Anonimie :) Nie do ciebie pisałem, więc twoja odpowiedź jest mi na plaster. Ale fajnie, że się poczuwasz do roli adwokata tego konsorcjum pań. Ja tam anonimem nie jestem. Znają mnie tu i z imienia i nazwiska. Nawet z wielokrotnych spotkań. A jak nie znają, to daleko nie trzeba szukać. PS Mam nadzieję, że uczysz WF-u, bo jeżeli w grę wchodzą inne przedmioty, to boję się, że efekty mogą być opłakane Cieszę się, że nauczył się Pan pisać w interlinii :) Drogi Vacker, pocieszę: jestem nauczycielem języka polskiego i dziennikarstwa. Pocieszę raz jeszcze: młodzież za mną szaleje, laurkę (w liceum!) też dostałem, nawet kilka :) Tym samym zapraszam na moją lekcję, ale musi Pan przyjść tylko przygotowany :) I nie szuka Pan zwady, bo przecież po co ten bałkot? Serdecznie, serdecznie :)
  15. możliwe, ze to powstało właśnie na kanwie przejścia dwóch formuł 'zawinąć' - 'odwinąć' ;D Wiesz, nie wiem czy wiesz, ale ja już mogę mówić: poszłem :D Jak ja kocham tę językową tolerancję :) Pozdro!
  16. A, zapierdolić ma jeszcze jedno znaczenie: pociągnąć z liścia :D Przynajmniej w uzusie, bo powinno być przypierdolić :)
  17. Nom, zawsze wiedziałem, że język polski jest niezwykle giętki, a przy tym piękny! Pozdarwiam :)
  18. Rozumiem, że chodzi o tzw. "podwójny standard", czyli wyjaśnienia Bei są dobre, wyjaśnienia Michała są złe. Gratuluję samopoczucia i wszystkiego obok. PS Bona to od królowej? to wiele wyjaśnia... Tak, od Królowej, nawet zapisałbym z wielkiej... tak jak wielkie tworzą moje imię i naziwsko :) Satysfakcjonuje odpowiedź? Ups, już totalnie mi się przesunęły :D Serdeczności, serdeczności, Anonimie :)
  19. Proszę nie strugać Niemca. ;) Wprawdzie nie padło niczyje nazwisko, ale przecież "wszyscy, którzy potrafią czytać ze zrozumieniem, wiedzą, że padło to w kontekście mojej wypowiedzi, zatem obraża to mnie i wszystkich, których miałem na myśli mówiąc o większości". A co to za ohydny związek: proszę nie strugać Niemca :D A Polaka jak się struga? Pytam z ciekawości. Ot, Polacy.
  20. Jest złą praktyką, kiedy sędzia jest stroną, w sporze, który rozstrzyga :) Owszem. Ale gdzie ty tu widzisz sędziego, który jest stroną w sporze? W normalnych warunkach nie ma takiej możliwości, żeby ktoś polemizował z wyrokiem. Błędem Michała było to, że w ogóle się odnosił do tego bełkotu. A chciał dobrze - nie chciał, żeby te "wyroki" były takie arbitralne i oderwane od rzeczywistości. Kiedyś w ogóle nie było żadnej dyskusji. Admin nie tłumaczył się z żadnych banów. Jedyne, czego można było się dowiedzieć, to krótkie uzasadnienie widoczne przy próbie zalogowanie się do serwisu i czas trwania bana. Dostało mu się za to, że chciał, żeby poczucie sprawiedliwości każdego mogło być usatysfakcjonowane, a tak się zrobić nie da. Czego dowodem są wciąż nowe tematy, których autorami są osoby "pokrzywdzone", wcześniej przez chamstwo użytkowników, a teraz już przez przedstawiciela właściciela serwisu. Dla mnie to wygląda na to, jakby komuś się coś w d... przewróciło. Prawda jest taka, że właściciel nie musi się tłumaczyć pani Bei ze swoich wyroków, bo to jest jego piaskownica i jego zabawki, a jak się nie podoba to można babki stawiać gdzie indziej. Tutaj i tak jest za dobrze, bo właściciel stara się z ludźmi jakoś współżyć i rozumieć ich niedopasowanie do jego właśnej wizji. Więc proszę zaprzestać z tym bełkotem :) Serdeczności życzę :)
  21. No tak Bona, masz rację, tylko mi już się nie chce ludziom wykładać tego, jak czytać... A czego ja się dowiaduję!? Że też udaję się do sądu - no pierwszy raz słyszę, czyżby znowu zaszło pomylenie mojej osoby z ME? Pisałem (w związku z decyzją Michała), że skonsultuję to z moim prawnikiem - "mój" w znaczeniu, że stary kumpel, a konsultacja nie oznacza spaceru do Sądu Najwyższego, musiałbym postradać rozsądek, żeby tracić kasę na takie pierdolety, bo wolałbym wpłacić kasę na UNICEF. Upiłbym się dzisiaj z radości, gdyby Michał i Beata podali sobie dłonie
  22. No muszę napisać wprost: to jest obiektywizm w sprawie :) Pozdarwiam.
  23. Nikt nie chce iść do sądu, bo nie w tym rzecz. Kiedyś pisałeś o podawaniu sobie ręki, i tutaj należałoby wystosować taki gest, bo myślę, że Beata nie jest z tych osób, które urodziły się po to, by komuś uprzykrzać życie. Takie jest moje zdanie - wcześniejszych wpisów Beaty nie znam, wnioskuję po wątkach związanych z fisią, i o takich tutaj mowa.
  24. Niestety Michał, ale tak to wygląda. Poniosłeś porażkę jako administrator, a miałeś rządzić sprawiedliwie.
  25. Jestem dogłębnie rozczarowany postawami i działaniami z jakimi się tutaj spotykam, nic więcej nie jestem już w stanie napisać, bo to przekracza jakiekolwiek kryteria oceny. Poza tym pisać nie można, bo zaraz replikuje się ugrzecznionym zwrotem, że ktoś robi dymy - powtarzam, jestem zdruzgotany decyzją Michała, nie idzie o mojego bana, w życiu mam ważniejsze problemy, ale o jakąś sprawiedliwość społeczną, bo, ponownie powtarzam, osoba, Beta, która zareagowała na tak paskudny wpis, otrzymała bana, a osoba, która owego wpisu dokonała, wyszła z zaistniałej sytuacji obronną ręką, mimo że jak pisze Michał, powinna przeprosić. Przeprosiła - i to w jak złośliwym i nagannym stylu. Dzięki, że przynajmniej Ty masz oczy szeroko otwarte, tak trzymać .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...