Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Łucja Barska

Użytkownicy
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Łucja Barska

  1. hmm..niestety wiersz nie ujął mnie w żaden sposób. coś nie tak z wersyfikacją.
  2. :) miło przeczytać taki przychylny komentarz:) dziękuje:) chociaż nie jestem z tego wiersza do końca zadowolona bo forma mocno utyka. pozdrawiam
  3. nie mogłam dziś znaleźć tomiku twoich wierszy przestraszyłam się że powróci samotność nie wiesz o tym ale sama wpisałam dedykację " słońcu o kręconych włosach które zstępuje z nieba co wieczór i tonie w mojej pościeli" wstyd mi ale chciałam żeby wiedzieli że kogoś mam że jest wielkim poetą i tylko mój bez twoich wierszy poczułam się naga jak w tą noc gdy włączyłeś światło mówiąc "przecież jesteś piękna" wciąż ich nie ma powoli i ja przestaje istnieć a tymczasem ona rodzi się stwarzasz ją na nowo jak i mnie kiedyś
  4. kąt prosty gdzie dwie ściany stykają się by trzymać moje ramiona i głowe mimowolnie opadającą w tył tu wcale nie jest łatwiej nadal wsłuchuje się w każdy oddech tak bardzo boje się tego ostatniego czuwam trzecią noc nauczyłam sie modlić o drobne rzeczy które myślalam że po prostu są zapobiegliwie dziękuje za te urywane oddechy teraz rozumiem
  5. do mnie też najmocniej trafia to "zaciąganie". ogólnie ciekawy pomysł. chociaż czegoś brakło żeby wiersz utkwił w pamięci na stałe. pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Łucja Barska dnia 04-08-2004 12:14.[/sub]
  6. Łucja Barska

    Pustka

    osobiste wspomnienia autora ,niestety, mało dają czytelnikowi, zwłaszcza jeśli są w tak prostej, głownie powiedzianej formie
  7. jak dla mnie to końcówka najlepsza:) parę wersów które na trwałe pozostają w mojej głowie :) pozdrawiam
  8. do mnie ten wiersz nie trafia. balansuje na granicy typowości , wtórności za która stoją stawiający pierwsze kroki poeci. "świat którego nigdy nie zrozumiem " , "jeziora żalu", to przykłady które szczególnie rażą. nie znam Twojej twórczości, ale myślę, że ten wiersz to tylko "wpadka", jaka każdemu się zdarza :)mi nawet bardzo często ;) pozdrawiam :)
  9. dziękuje:) ale kłaniać się nie trzeba:) na prawde nie ma komu:) również pozdrawiam:)
  10. mam tylko nadzieje że to miłe wspomnienia :) że wiersz nie obudził demona schowanego na dnie pamięci ;)
  11. 1.nie byłby gorszy, ale mi chodzi o konkretne istniejące miejsce, cmentarz na którym byłam. 2.no tak, ale to proces powolny , stopniowy, a mi o taką już hmmm.. zaawansowana fazę chodzi :) nie wiem czy wiesz co mam na mysli:) dziękuje za komentarz:) również pozdrawiam:) [sub]Tekst był edytowany przez Łucja Barska dnia 30-07-2004 14:33.[/sub]
  12. to dobrze że potrafiłeś znaleśc odpowiedź na pytanie o czym on jest. dla mnie jest nie tyle formą przekazu jakiejś mysli, ale zapisem zdarzeń pod wpływem ogromnego smutku. pozdrawiam
  13. no prosze, a jednak :) wszystko się może zdarzyć , jak głosi słynne wyświechtane zdanie ;) pozdrawiam
  14. ciesze się że aż tak się spodobał:) pozdrawiam
  15. tylko że troche ubogo by się zrobiło bez tych z pozoru mało waznych słów. o ile na usunięcie "nasz" i "zawsze" ewentualnie mogłabym przystać to według mnie "lecz" musi zostać. dzięki za opinie. pozdrawiam
  16. tu na pewno nie chodzi o autobus sam w sobie :)
  17. dzięki za komentarz. jedno małe" a" zawsze można wyrzucić jeśli jest zbędne. a co do zapisu 2+1 to być może lepiej byłoby zamienić to na słowa. zmiana niewielka, a może się okazac na plus pozdrawiam [sub]Tekst był edytowany przez Łucja Barska dnia 29-07-2004 14:36.[/sub]
  18. to chyba musze zaprosić do mojego małego miasteczka, żeby potwierdzić autentycznośc :)
  19. wiersz oczywiście musiał powstać w oparciu o coś, skądś się ta myśl wzięła. może i tylko raz zdarzył się ten luz w autobusie ,ale się zdarzył:) efektem tego była taka o to refleksja. [sub]Tekst był edytowany przez Łucja Barska dnia 29-07-2004 14:31.[/sub]
  20. jestem mile zaskoczona komentarzami. pozdrawiam i dziekuje za przeczytanie wiersza.
  21. na starym żydowskim cmentarzu nie skradaj sie po mojej szyi nie możesz byc pewien czy moje usta są jeszcze ciepłe na starym żydowskim cmentarzu nie kpij ze śmierci skad wiesz że już nie zacząłeś umierać nie zrywaj poziomek głuptasie prawidziwe owoce nie rodzą się w obłędzie [sub]Tekst był edytowany przez Łucja Barska dnia 10-07-2004 21:53.[/sub]
  22. coś pomiędzy nami wykiełkowało mówisz to tylko źdźbło lecz w upalne dni dyskretnie rzucasz na to cień zawsze stoisz od strony wiatru nasz wspólny parasol zawisł pośrodku cos pomiedzy nami wykiełkowało już cię nie widzę
  23. jesień przepiła w barze ostatni liść ten z jej prywatnych zbiorów co opadły naturalną zmiennością pór roku nie mogąc bezczynnie czekać biega teraz nocą po parkach i trzęsącymi się rekami oszukuje przyrodę zamieniając zieleń w kolor wina czy ajerkoniaku i boi się że nie zdąży znieczulić sie nieco przed pierwszym mroźnym porankiem który porzuci ją sztywną na dworcu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...