Agnieszka_Gruszko

dobre, bardzo dobre... zastrzeżeń nie mam żadnych... odkrycie:)

hmmm... ja tam wolę surrealizm:) troszke, troszeczke do mnie nie trafia... ale i tak mi się podoba chodzi o to, że nie jestem w stanie zrozumieć podejscia a Picasso... lubię go jako człowieka, ale boję się clownów:)

[SIZE=1][I]CHODŹ ZE MNĄ A NIE ZAZNASZ KRZYWDY DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE PODAJ MI DŁOŃ I POJDŹ ZE MNĄ A POKAZE CI NAJPIĘKNIEJSZE DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIETE NIE OPIERAJ SIĘ NIE SPRZECIWIAJ A DAM CI CO TYLKO ZECHCESZ DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE NIE OPOWIADAJ NIKOMU JAK NOCĄ PRZYCHODZĘ DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE NIE PRAGNIJ UMRZEĆ NIM PRZYJDE MNIE TO NIE OBCHODZI DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE NIE CHOWAJ SIĘ I NIE KRZYCZ GDY PODEJDĘ BLIŻEJ DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE NIE PRÓBUJ MNIE SPROWOKOWAĆ NIE ZABIJĘ CIĘ DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE BEDE MIAL CALĄ WIECZNOŚĆ NA ZABAWY Z TOBĄ PÓKI NIE DOROŚNIESZ DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE A KIEDY ODEJDZIESZ ZOBACZYSZ SAMA ŻE TE KOSZMARY BOL STRACH PONIŻENIE WINA WISZACE NAD TOBĄ JAK MIECZ PRZEZ TE WSZYSTKIE LATA POPROWADZA CIĘ I TY TAKŻE ZNAJDZIESZ SOBIE DZIECKO W KOKONIE STRACHU ZAMKNIĘTE

Moja dusza się klei Jest jak niedomyte dłonie dziecka Jest brudna Cukrem Pyłem Czereśniami Zaplątała się w jeżyny I ocieka ich sokiem Turlała się po zielonej trawie Dlatego jest brudna I jeszcze dlatego Że potem wpadła do grobu...

jasne, że widzialam, jak Nick Cave gral niedźwiedzia.... ale nie o to chodzilo... Kylie jest raczej płci żeńskiej... chyba?!

[FONT=Impact] szukałam cie wsród łak znalazłam na dnie rzeki kiedy blade oczy spoglądały w gwiazdy nieme usta szeptały modlitwy do głuchych bogów i patrzyłam jak leżysz pod szklaną zasłoną biały białe twoje dłonie i zapłakałam nad chwilami które straciliśmy już nic do mnie nie powiesz choć właśnie tego pragne ułożyc sie obok ciebie i na dnie rzeki zasnąc w niespelniomnym śnie o miłości woda taka zimna a ja patrze jak po twojej twarzy przepływją liście tej jesieni ktora cie zabrała na zawsze leż, kochany śnij o mnie czasem kiedy księżyc zalsni w twch otwartych oczach i wciąż bialych zębach topielca

no i co ja mam powiedzieć? podoba mi sie.... lubię te twoje zabawy slowami:)

są chwile kiedy wraca cały ból świata przysiada na przegubie i z czarnej paszczy zieje w twarz rozpaczą która już poznalam nie zadaje pytań przecież nawet nie wiem jak miałam na imię zanim zgaslo słońce nie mówi czeka, czeka aż otworze oczy żeby z nich wyczytać wszystkie moje winy i szydzić kiedy nie mam siły płakać rozedrze ciało na strzepy w ciemnej, zaplutej uliczce zliże jęzorem zdrady ostatni uśmiech z mej twarzy pożre serce pochlonie ostatni błysk światła zamknięty dotąd w pokrwawionych ustach [I]