Moja muzo
gdzie bogowie cię zabrali?
kiedy jesień
kiedy pora wiersze klecić
W mojej duszy
dawny ogień kto rozpali?
Czy już światu
niepotrzebni są poeci?
W tej epoce
zaganianej i zatrutej
smrodem spalin
trochę ciepła
daj odnaleźć
Już nie skazuj
na milczenia mnie pokutę
Wracaj muzo
i zamieszkaj tu
na stałe.