Mirosław_Serocki

Nieznane kraje mogą się podobać. Chociaż niekoniecznie. Ten jest dobry. Pozdr.

Była kiedyś taka piosenka grupy Maanam, która miała bodajże tytuł związany z tangiem. Zacytuję tu kawałek: "Niewiele zostawiłam Sobie do obrony Ty nienasycony Wciąż nienasycony Oddałam ci serce Oddałam ci ciało Odchodzisz i mówisz To mało, to mało" Jeszcze coś dodać? Bardzo niebezpieczne podobieństwo rytmu i niektórych wersów. Wolę nie pamiętać, że zamieściłaś tu ten wiersz. Pozdr. [sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 26-12-2003 23:35.[/sub]

Po prostu nic nowego. Setki takich wierszy przeczytałem, więc czuję się tak, jakbym zobaczył składankę "największych przebojów". Jest tu i chęć dotykania, palce, usta, oczy, bicie serca, oddech no i oczywiście szyja. Zapomniałem o najcichszym szepcie. Proszę o to samo (tematycznie), ale powiedziane w sposób subtelny i swój. Pozdr.

Tu nie o to chodzi, żeby przyjmować coś boleśnie, chociaż rozumiem to, ale o to, aby wyciągać wnioski z tego, co piszemy pod wierszem. Komuś może się nie podobać zupełnie, ktoś inny będzie zachwycony... Wnioski? Wyciągamy średnią, zastanawiamy się co z tym fantem zrobić i piszemy następny wiersz :) Pozdr.

Nie ma za co. To moja "misja specjalna" :))) Pozdr.

Tylko że to wyciszenie zaszyte w banale wszystko psuje. Nie warto było tak eksperymentować. Szczerze? Reszta brzmi nawet nie banalnie, ale wprost discopolowo. Zrób coś z tym... Bardzo proszę. Pozdr.

Co znaczy "aż tak zły"? Do przerobienia jest i tyle. Pozdr.

Jak to się dzieje, że trzy pierwsze wersy pierwszej i drugiej strofy są bardzo dobre, a później wszystko, co tak dobrze się zaczynało jest po prostu skopane? Nie wierzę, że zabrakło pomysłu, bo nie zabrakło. Może za szybko chciałaś napisać i mieć to wszystko za sobą? Pozdr.

Temat, rytmika i co tam jeszcze? Rymy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jeśli to ma być satyryczny wierszyk, to i tak nic nie usprawiedliwia niedbalstwa.

Na pewno duże emocje "wywołały" ten wiersz. Pozdr.

Nie mam zamiaru prowokować. Za pięknie tutaj, chociaż czasami nudno. Pozdr.

zaskoczcie mnie byle czym kolwiek jaszczurzym ruchem Kundalini ósmym czakramem pod płaską stopą szczerbatym ostrzem w kraju Nazaret po soki źródlane rozszczepionej bieli skręcone włókna szlachetnego lnu albo Betlejem [sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 23-12-2003 00:17.[/sub]

Zostaw tytuł, ponieważ nie ma możliwości zmiany. "Splątane ciała" zdecydowanie najgorzej brzmią. Moim zdaniem ostatni wers powinien póść sobie gdzieś daleko. Pozdr.

Nie już będzie. Mógłbym się czepiać, ale w końcu święta za pasem, podobno czas przebaczenia i takie tam inne :) Ci z karabinami często przychodzili na gorącą "herbatkę" i strasznie narzekali, że muszą bez sensu ludzi legitymować. Niestety, nie wszędzie tak było...

A ja zauważyłem tutaj golenie kota w sensie kości odnóży tylnych :) I nic więcej. Pozdr.

Jednak nieciekawe. "co w nas zostało z tamtych lat" - prawie perwersja Patrzenie w siebie i za siebie już nudzi. Powtórzenia nieuzasadnione. Fatalnie wygląda i brzmi strofa druga. Dwa pierwsze wersy ostatniej strofy zupełnie niepotrzebne. Pozdr.

Chyba nie udało się idealnie tego opisać. Starać się to jedno, a osiągnąć cel- drugie. Radzę przemyśleć i opisać to w taki sposób, żeby czytelnika powaliło na kolana :) Pozdr.

Nie lubię karpi. Możemy pójść dalej. Marchewka też jest sprzedawana na kilogramy. A.S. pisze o Jasmine, tutaj śmierć... brrrrr Właśnie staram się zjeść coś przed podróżą... Pozdr.

O kurcze... To akurat nie o wierszu tylko o oprawie graficznej. I jak teraz w takim otoczeniu zamieścić jakiegoś knota? Nie da się :) Niestety, wiersz do mnie nie przemawia tak, jak powinien. Te trzy dwuwersy chaotyczne bardzo i nie pasują do reszty. Pierwszy z nich nielogiczny, ponieważ nieliczenie czasu na sen sugeruje, że ktoś śpi bardzo długo. Gdyby tak wyrwać ten czas snom... (Sną :)) ). Ostatni z nich ma zachwiany rytm i to mnie razi. Pozdr.

Przeczytałem tytuł i już myślałem, że kolejny "potwór", a tu taka niespodzianka... Pozdr.

Jedyne plusy, które znajduję, to konsekwencja w zastosowaniu powtórzeń i świetnie utrzymany rytm w dwóch pierwszych wersach. O minusach nie chciałbym mówić, żeby nie zniechęcać. Pozdr.

Początek dobry, zakończenie tak samo. Środek natomiast, moim zdaniem, opiera się na utartych i popularnych określeniach. Występują tu: ciemność, zmysły, szepty, spojrzenia. Nie twierdzę że to są niedopuszczalne słowa, ale poeta powinien poszukiwać swojej drogi. Ogólnie nie wygląda to źle i poczekam na następne :) Pozdr.

Małe sprostowanie: nie podróż tylko pociąg. Tym niemniej dom może być 50 metrów od miejsca opalania tyłka :)

Sam nie odjadę :)))

Jest nieźle. Poprawiłbym wersyfikację na początek. Może wtedy usuwanie zbędnych słów stanie się zbędne? Pozdr.