Michał Kowalski

mnie się podoba... ale tytuł faktycznie koszmarny pozdrawiam

w sporej cześci koszmarne częstochowskie rymy... i wiele niezgrabności a to: "miękki jak łza mała" gryzie mnie w oczy najbardziej pozdrawiam serdecznie

dzięki serdeczne! zastanowiłem się poważnie i postanowiłem skorzystać z Twoich rad:) bardzo mi miło, że wiersz się spodobał pozdrawiam

ale wyrosłeś prawda ciocia nawet nie wie jak bardzo wyrosłem z pacierza - anioła stróża z przeczącego nie szczerze chcącego tak wyrosłem z dobroci bez-interes-trudniej ze świętego mikołaja świętych nie ma z żyli długo i szczęśliwie wszystko będzie dobrze najpierw kobiety i dzieci wyrosłem z ufnej postawy jezusa otwartoramiennej także z rowerka który czterema kołami dbał bym nie został wyprowadzony z równowagi wyrosłem ale ----------------------------- przepraszam ogromnie za zamęt - pierwotnie wiersz umieściłem w dziale P... chciałbym jednak uslyszeć głosy krytyków z Z wybaczcie tę operację (mam nadzieję, że moderatorstwo się nie wzburzy)

niezbyt zgrabnie, niepoetycko, jeden pomysł i dużo kropek może następnym razem pozdrawiam serdecznie kowalski

proste, łatwe i przyjemne ja popieram pozdrawiam serdecznie kowalski

według mnie morska bryza nie klei się z zapachem kadzideł... no i ci 'achludzie'... przykro mi ale w gusta nie trafił pozdrawiam serdecznie kowalski

Michał - jakie błędy? - nie musi Cię ruszać poza tym - napisz lepiej jakie błędy MN nie 'szlak' (szlakiem to można czarnym na Trzy Korony spacerować) a 'szlag' "powiem, ze nie ja" - myślę, że 'że'

błąd w wersie 6, 15 oraz 17 mnie takie pisanie zupełnie nie rusza - wybacz pozdrawiam serdecznie kowalski

jeden pomysł (mam na myśli ostatni wers) wiosny nie czyni średnio pozdrawiam serdecznie kowalski

co do smoków mam mieszane uczucia - raz mi gra, raz nie na pewno wyrzuciłbym 'więc' ogólnie pozytywne wrażenia pozdrawiam serdecznie kowalski

chyba otrzymasz order z kartofla... grafomania - krążą jakieśtam myśli... jednak utkane w tak odpychającą formę, że trudno nazwać to liryką pozdrawiam serdecznie kowalski

za przeprożeniem banał za banałem... a najmocniej razi: 'jasność rodzi bezpieczeństwo' pozdrawiam serdecznie kowalski

błąd w pierwszym wersie drugiej strofy ogólnie uważam, że to infantylny tekst pozdrawiam kowalski

tak to jest jak człowieczek cały w nerwach umieści coś od czasu do czasu we 'współczesnej' - uszy po sobie i bięgnę naprawiać

śni mi się przestrzeń może być labirynt widzę siebie w lustrze zbyt intensywnie wyraźnie mam ogromne uszy czubek nosa blisko twarzy gapię się zawzięcie płytki i rozciągnięty wpadam w taflę płaski odbijam naokołość

no właśnie słyszałem:) może nie wyglądam ale jestem fanem kultu, kazika i knż - znam dobrze większość tekstów chyba spróbuję rano - męczący łikend... pozdrawiam serdecznie

podoba się;) jednak odseparowany wers finalny trąci mi niepotrzebnym patosem pozdrawiam serdecznie Joanno kowalski

nie rozumiem Twojego wiersza Tereuszu..:(

przykro mi ale (oprócz błędu w ostatnim wersie) nie widzę nic interesującego - próbujesz wprowadzić nostalgiczny nastrój... wyszło to średnio kilka dosyć banalnych zdań starasz się spuentować oklepaną frazą... ech, mnie nie przekonałeś - życzę powodzenia, czekam na kolejne kowalsky

dzięki serdeczne Bezeciku :) zakochany

"zgubiony się"?? nie rozumiem - pomyłka czy zamierzenie?" zamierzenie 'się' na końcu zniknęło - dziękuje Panom za pomoc pozdrawiam serdecznie

ja ja ja! :)

Dla mojej Ewy -------------------- znów zgubiony się piję z jej piersi krople potu z myśli o fizyczności o mnie to jakby ktoś patrzył wiedząc że nie wiem ale ja wiem że nie patrzy znów nie podejdę ani o bliskość skóry stopy które myślą paznokciami wrosły w dywan pościeli

miło, że se taką rozgworkę uskuteczniacie ale to troche nie fair w stosunku do autora wiersza