Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niewierny Tomasz

Użytkownicy
  • Postów

    518
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Niewierny Tomasz

  1. Niewierny Tomasz

    List

    Tomku, dzięki za pomysŁowość i w ogóle poświęcony mi czas :P. sŁuchaj, Twoja propozycja warta przemyślenia, tym bardziej, że wiersz miaŁ już x wersji :]. pozdrawiam Karolcia :) oj ja dopiero mógłbym poświęcić:P
  2. Niewierny Tomasz

    List

    Przeczytałem też pierwotną wersję i powiem że fajnie to rozkminiłaś;) Teraz to jest pełniejsze. Burza coraz dalej i ja od siebie. Czasami czuję się jak pracocholiczka, całe szczęście zdarzają się niedziele. Bezbolesne. ja tylko głośno myślę;) Pozdrawiam Karolino:) Tomek
  3. Nie lubię kiedy ciepło pod stopami kruszy się wczorajszy dzień odlatuje w bocianich gniazdach ja bym tak zaczął i ciął dalej Pani Stanisławo;)
  4. Rzeczywiście bardzo ładny wiersz, nostalgiczny itp itd same dobre słowa ode mnie. Pozdrawiam
  5. może jakoś tak początek. Pan Bogdan ma dużo racji co do puenty i reszty. Pozdrawiam
  6. kurcze Mister chciałbym wierzyć że to są zmiany bo na moje oko to są problemy /techniczne(?)/
  7. Zazwyczaj, jak się logujesz na obcym komputerze po raz pierwszy, to pokazuje się komunikat, który brzmi mniej więc tak "czy zapisać to hasło na komputerze" i jeśli nacisnęłaś "Tak" no to masz problem, jeśli nie to nikt inny nie zaloguje się z tego komputera na Twoje konto. Jest jeszcze taka możliwość, że pójdziesz do tej biblioteki i zmienisz hasło, ale już bez zapisywania go w systemie tego komputera;) Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Jeśli logowałaś się z przeglądarki Internet Explorer to jest tam taka opcja, że można usunąć pliki cookie i całą zawartość offline. Wchodzisz na zakładkę "Narzędzia" -dalej- "opcje internetowe" i tam usuwasz to wszystko. Ja tak zrobiłem u siebie kiedyś i automatycznie mnie wylogowało z orga i z innych stron, później musiałem podawać hasła i loginy od nowa. To powinno pomóc. Pozdrawiam
  8. sorry, że Ci mieszam, ale jeszcze takie coś mi się urodziło w głowie;)
  9. niebo zgasło jakby na zachodzie ktoś zdmuchnął czerwoną latarnię
  10. no puentę rzeczywiście o 180 stopni zmieniłeś;) ale ta obietnica o nie wzięciu do ust ni kropli nie pasuje mi w wierszu zbyt to naciągane na "naprawdę" bym ten wers skończył albo dał taki motyw "na prawdę" że wytrzeźwieć/otworzyć oczy na prawdę
  11. może bez interpunkcji? zastanawiam się czy "nagle" jest konieczne
  12. Ja zawsze piszę na trzeźwo. Bez "ulotne" na końcu. "nie ma co używać" w zestawieniu z łóżkiem jest bardzo wymowne;) Pozdrawiam
  13. "zwrot w akcji coraz słabszy robi się mój zasięg tracę" cholernie brakuje mi w tym momencie interpunkcji, nie wiadomo za bardzo jak to przeczytać ładnie drążysz temat, krok po kroku, mnię się podoba. ale coś mało komentów... "światłocień rzucony na ciszę" / "w"? pozdrawiam
  14. Niewierny Tomasz

    wyznania sary

    to świetne, reszta mniej świetana, ale i tak na dobrym poziomie, moim zdaniem pozazdrościć tej Sary, tego pomysłu na Sarę;) pozdrawiam
  15. Dobre i puenta fajna. Jakbym się miał czepiać to tylko tych "smutków" może czymś bardziej interesującym zastąpić? Pozdrawiam
  16. Niezły. Druga strofka taka hmm jakby nie było w niej głębszej myśli tylko sam opis, coś bym z tym zrobił;) "najbardziej lubię chwile, zanim prawda wypali oczy" to jest dobre. Może nawet ostatni wers niepotrzebny. Pozdrawiam
  17. wiem że wiesz zmylił mnie tylko ten wiersz;)
  18. No właśnie Olesiu, oparłaś wiersz na samych przerzutniach, a trochę męczy takie "skakanie" - wiem, bo sam tak kiedyś pisałem. A jak już się oprze wiersz o przerzutnie to trudno później cokolwiek zmieniać, wersyfikację itd. Więc jeśli chcesz by było bardziej poetycko to chyba trzeba napisać od nowa, odpuszczając sobie trochę tych przerzutni, wprowadzając jakiś ciekawszy opis (mniej potoczny), metafory, porównania itd. Oczywiście to nie jest złe, ale bywało lepiej u Ciebie. Pozdrawiam
  19. a tak drugą;) A właściwie zbyt hałaśliwe, bezczelne jak turyści z zachodu, cuchnący piwem, wstępujący ze śpiewem po kamiennych schodkach na Świętą Grabarkę. A później do cerkiewki z jednym Ukrzyżowanym i zastępami Ojców, gdzie można kupić świece, które skwierczą. Szeleści fartuch prowincjonalnej pomywaczki, młodej, anemicznej i oddanej po stokroć. może się na coś przyda
  20. nie chcę mi się pisać co i jak bym zmienił więc najlepiej jak przedstawię to w taki sposób Lato uchodzi z topoli. Blady dzień, w powietrzu pył. Na gałęziach odradzają się szpaki, zawsze młode, świeże, szczebiotliwe, na swój sposób doskonałe, jak dzieci które co roku, w parku, zbierają żołędzie zadając wciąż te same pytania. fajna puenta.
  21. jasne idea fajna, tylko szkoda, że wcześniej nie było żadnej informacji o Tym (chyba że coś przeoczyłem) spotkałem się już z czymś takim na innym forum tylko tam osoba, która wybierała wiersz podawała jakieś własne uzasadnienie itd
  22. no właśnie o co chodzi;) kto wybierał? i czy ja też mogę sobie wybrać i wkleić na forum;) czemu pan nie podał autora?
  23. "Stary" dobry premier;) Podoba się. Puenta - miodzik;) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...