nie nauczę się ciebie kochać,
zbyt bardzo boję się łez
nie wiem ile można znieść
za jeden pocałunek, pieszczotę dłoni
a czasem samo stanie obok,
boję się słowa przepraszam,
w którym nie kryje się nic prócz liter
kwiatów kupowanych bez troski o ich barwę i zapach
twoich powrotów do naszego domu
powolnym krokiem pełnym marzeń dalekich.