Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Korczak Krzysztof

Użytkownicy
  • Postów

    151
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Korczak Krzysztof

  1. To jest Twoje zdanie.Z innych zrodel mam pozytywne reakcje.A ze mroczny?Mowi prawde o zyciu.Nie widze tu tez nic dzieciecego poza twym komentem.
  2. Pana Sokolowskiego komentu kompletnie nie rozumiem.
  3. Do Mesalin Nagietka. Niestety ale Twoja Poezja zupelnie mi nie odpowiada,nie wspominajac o jej wartosciach artystycznych.Lepiej przyjrzyj sie temu co samam piszesz.
  4. Ku miejscom ciemnym wołam żeby milkły i żeby ciche ujęły się za mną ku czystym zródłom zebym mógł zapragnąć Tamtej pogody dawno nie pamiętam tamtej ochłody nie pamiętam wcale nieopodal żródła wyrósł nowy cmentarz W samym jądrze mroku milczysz kiedy spokój gaśnie w samym środku piekła liczysz krótkie święta ...cmentarz rośnie dalej
  5. Hebe miała oczy otwarte-nieme Dziwił się Olimp -jej postać rozrzucona pod drzewem w stygnący rozkaz Hebe miała twarz uśmiechniętą -bladą swobodną bez tremy a jednak wyrażnie odcięła się od Nieba teraz leży samotna na ziemi Nie uprzedziła nikogo Wchłaniał jej ciepło żarłoczny bruk Hebe miała twarz wilgotną Pod jęzorami skamlących psów
  6. Dziekuje Piastowi za dobra recenzje.Zas jesli chodzi o Tere to radze popracowac nad kultura jezyka.W krytyce tez ona obowiazuje.
  7. Hetman Wielki pod nim klaskanie kopyt świergot liści nad nim wąska ścieżyna pomiędzy Niebo się rwie z uprzęży pierś hardą do strzemion ugina grzmi basem,błyska koń chrapy napina łeb w strzałę a grzywa potargana szkwałem w lepkich pajęczynach ...ileż wiatru w pęcinach Hetman Wielki kontusz bryzą przedziera horyzont przez galopujące dęby świszczą chaszcze dookoła drzewa na korzennych cokołach ptactwo umyka spod ręki dżwięki się w tętent niosą po liściach biegną i boso po ścieżce strużkami płyną wolniej niż Hetman wszak przed nim już za zakrętem giną Hetman Wielki na mieczu szkarłatne kropelki czernieją rdzawą posoką tuż niemal już przed nocą która ciężko na niebo się wspina granatem głębszym niż kolor burzy koń parska mlaszczą kałuże błotnistym szlamem deszczowym kobiercem przemyka ścieżka,Hetman Serce
  8. Niedaleko jest deszcz całkiem blisko jest wiatr gałąż gruszy... owoc się skruszył -spadł Niedaleko jest siostra łąka i strumień brat Matka w różanych pąkach i Ojciec znad... ...zaś daleko jest śmierć w mlecznej drodze zmęczona mówi -nadchodzę pytam czy ona? ...a niedaleko jest śnieg całkiem blisko na twarzy mróz sekretnych witraży i Ojciec dym i Matka hymn i siostra rzeka i brat... -zaczekaj przecież... -nie pytaj Do Boga idę w zimnych galaktykach
  9. Kłamała że go kocha przywoływała wonią giętkie palce do niego niosła ciepłem ciała garnęła się wiotka Odgarnął jej włosy i zgadł wiatr który w nich się krył rzucił mu swój szal uleciał wraz z miłością znikł schwycił ją w pół była bez czucia złamana pozbawiona tchu fioletowa gałązka bzu
  10. Na liściach drżą jeśli je dotknąć przechodzą w inny stan do nieba się rwą lecą do pierzastych gniazd cząsteczki H20
  11. To wszystko po to abys mial co komentowac .Twoje wiersze sa zalosne.
  12. Bóg nie przyszedł na mój pogrzeb czekałem aż wszyscy odeszli wbito krzyż drewniany w kopczyk usypany o zmierzchu nie przyszedł świety Józef ani żaden anioł czekałem jeszcze dłużej w końcu się rozpadało deszcz bębnił o blachę gdzie było moje nazwisko o blachę deszcz bębnił ...to wszystko
  13. Szanowny Panie Krzywek .Kto to jest M?Marian,Marcin.Mariola moze?Chce Pan krytykowac to prosze sie podpisac pelnym imieniem takze.Inaczej krytyki nie przyjmuje bo nie wiadomo od kogo pochodzi.Moje nazwisko i imie Pan zna.Ponadto moze potwierdzic pan jego prawdziwosc poprzez poszukanie moich 2-ch tomikow poezji.W ksiegarniach ich wprawdzie juz nie bedzie ale na pewno znajdzie je pan w bibliotekach tych gdzie istnieje dzial egzemplarzy obowiazkowych.Jesli wysili sie Pan to znajdzie tez pan krytyke moich wierszy.To na tyle.ZAmykam dyskusje.Chyba ze bedzie sie toczyc beze mnie.
  14. To teraz ja odpowiem krociutko.Nie tylko wiersz musi byc dobry czy na poziomie ale takze krytyka.Tak ogolnie i do wszystkich.Tak sie sklada ze nie jestem milosnikiem Tetmajera i wszelkie podobienstwa sa przypadkowe.Teni wiersz albo wierszyczek akurat nie jest nowy i kilku krytykow go skrytykowalo a nawet sie podobal.Ponadto zamiescilem go na kilku innych portalach poetyckich gdzie zostal przyjety pozytywnie.Moze poprostu tutejsza publicznosc jest bardziej krytyczna niz inna? Nie wiem.Nie kazdy wiersz musi byc ciezki i awangardowy.Nieraz tworzymy rzeczy proste i za to je kochamy.Tak jest z tym wierszem.Jest prosty ale na pewno poprawny. Dziekuje.
  15. Nie widze nic zlego w tych powtorzeniach.To naturalne dla takiego gatunku wiersza.
  16. Daj mi się dotknąć dłonie w Twych włosach pomoczyć zaledwie opuszkami palców daj się zaskoczyć rozpowiem Ci się ponad miarę delikatnym swobodnym tchnieniem nie dokończonym zamiarem daj mi się całować próbować giętkością ruchu dochodzić dalej bez słowa chę rozpiąć swoje ramiona i nimi Ciebie otoczyć daj mi się pocałować daj się zaskoczyć
  17. Dziekuje za komentarze za zalaczony tekst formacji niezywych schabuff .Jesli zas chodzi o myslniki to przemysle.Dziekuje.
  18. Prosze wybaczyc ale jesli to ma byc podobienstwo i to tylko z powodu slowa" bys" wyrazajacego przypuszczenie to prawie wszystkie wiersze sa podobne do wszystkich.Uzywamy polskiego jezyka i powtarzamy te same slowa tyle ze w innych kompozycjach.Nie widze tu zadnego podobienstwa poza uzyciem trubu przypuszczajacego.A tak a propo czy nie wiesz kiedy ten tekst powstal/rok?/
  19. Nie znam klubu wesolego szampana.Czy mozesz wyjasnic co to jest i czemu ci sie z nim kojarzy?
  20. Co byś powiedziała gdybym przyszedł do Ciebie nie na niby? nie chciałam? Twej odmowie bym sie ważył wykrzyknąć w głąb Twego ciała zawirowałoby w Tobie sama będac łożem tuliłabyś w sobie wszechmoc tworzenia i co byś powiedziała na ten cud istnienia? nie chciałam? Ocieniłbym wszystko co Twoje piuropuszem włosów wachlarzem ramion dojrzałością lat i zgadł że jest was dwoje...
  21. Moglbym Panu przytoczyc cala game pozytywnych wypowiedzi na temat tego wiersza i to w kontekscie literackiej jego str.Ale ma pan prawo do swej opinii.Niet problema jak mawiali patrioci od czlowieka co sie kulom nie klanial.
  22. Panie Serocki.Zacytuje Pana"dobre, ale na apel "ku czci" w szkole. postawowej. dodam jeszcze, że na obowiązkowy apel. apel z roku, dajmy na to, 1976. ogólnie - porażka. z urzędu potępiam wiersze "na okoliczność", a szczególnie takie, jak ten." -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2006-08-06 13:29:17, napisał(a): Mirosław Serocki Trudno z Panem dyskutowac bo jest Pan niekonsekwentny.Przeciez wyraznie odnosi sie pan tu do tematu wiersza a nie do jego tresci.Pan poprostu nie lubi okolicznosciowej zwlaszcza na takie tematy.I byloby ok gdyby nie staral sie Pan odwrocic kota ogonem.Bo raz Pan mowi o tym ze okolicznosciowki z gruntu sa zle a innym razem ze powstanie warszawskie bylo zle.Z tego prosta dedukcja wychodzi ze ta okolicznosciowka jest zla bo powstanie bylo zle. Ok Odniesmy sie wiec do Powstania.W tym wierszu nie ma mowy o tyn ze pochwalam lub potepiam Powstanie Warszawskie.Ludzie o ktorych mowi wiersz to byli mlodzi ludzie ktorzy nie wiele mieli wspolnego z decyzjami.Jedyna ich decyzja bylo by sie przylaczyc do starszych.Czy mozna ich za to potepiac zwazywszy sytuacje?Zadna wojna z gory nie jest przegrana ani wygrana.Gdyby armie wiedzialy ze przegraja wojne nie bronilyby sie.Gdyby zas ci co napadaja wiedzieli ze przegraja nie napadali by.Taka jest prosta filozofia kazdej bitwy.Dzisiaj mozemy sie medrkowac po wielu latach.Ale wtedy podejmowalo sie decyzje inaczej na podstawie innych wartosci.Poza tym nie zgadzam sie ze powstanie z gory bylo przegrane.Autorzy powstania liczyli na armie radziecka oraz polska stacjonujaca na Pradze.Nie mogli wiedziec ze niezareaguja ale beda cfzekac az powstanie padnie by latwiej bylo zainstalowac rzady bolszwickie.To tyle gwoli historii. Ten wiersz nie jest o powstaniu jako takim ale o tym jakie reperkusje wywolal we mnie kawalek muru ktory pozostal w Warszawie po jakims budynku z napisem jaki batalion tu walczyl i ilu mlodych poleglo.Ot tyle.Nie przezylem Powstania wiec nie mogl byc to wzniosly wiersz pisany jakby oczyma powstanca.Jesli takie wiersze Pana interesuja lub kookolwiek innego prosze siegnac chocby do K.K.Baczynskiego. Co do wartosci poetyckiej wiersza sie nie wypowiadam.Mi sie podoba.Dziekuje.
  23. Acha,mam 44 lata a to jest moj pierwszy wiersz na ten temat i moze ostatni.Ogolnie nie mam wiele wierszy rocznicwych.Ten wiersz to poruszenie mojego serca,to natchnienie ,powstal kiedy bylem w Warszawie i zobaczylem skrawek muru z napisem ze tu poleglo tyle a tyle mlodych chlopcow i dziewczat z odzialu/sorry nie pamietam jakiego/.I to mnie poruszylo.
  24. Szanowny Panie Mirosławie Serocki.Dziekuje ze zauwazul Pan ten wiersz.To nie jest moj pierwszy zamieszczony tutaj.Ale Pan wlasnie zauwazyl ten.Cos Pana zabolalo?Moze dziadek byl stalinowcem? Moze tata? Nie wiem.Ale czemu wlasnie ten wiersz wybral Pan do komentarza?Uderz w stol a nozyce sie odezwa. Ps.Komuna potepiala Powstanie Warszawsie a na szkolnych akademiach nie cytowalo sie takich wierszy bo byly kapitalistyczne i AK-owskie.
  25. Leniwym ruchem od dołu do góry wspinam palce po murze po gołych cegłach bez skóry mieli lat kilkanaście ich dzień nie był spokojny powierzchnią dłoni wciąż glaszczę wycinankę z wojny ten ślad mnie tutaj zaskoczył nie mam kwiatów i zniczy więc kilka myśli pokornych zostawiam na waszej ulicy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...