Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

bardzomilypan

Użytkownicy
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bardzomilypan

  1. Tak to ten wieczór i zaczynam drgać, stojąc na dywanie upadam na twarz , kiedy piszczy w uszach, paraliż łapie mnie, epilepsja nadchodzi , bardzo czuję się źle. I znów nadchodzi aura i to wydarzy się, złowieszcza padaczka niszczy całe dnie, ból głowy i drgania wciąż nieznośne są, moja kochana Maria przytula, mą obolałą dłoń. Tak bardzo sie boję, być w centrum miasta sam, bo i tam mogę, na chodniku drgać, czy obcy uratuje, czy może raczej nie, moje cudowne życie, już zakończyło się. Niegdyś uszkodzona ręka chciała na pianinie grać , a dzisiaj rozedrgana ,czeka aż atak minie , Niepełnosprawność to taka przeszkoda , i mało pomaga lekarska diagnoza , doceniaj swoje zdrowie jeśli je wciąż masz , mogę o nim marzyć bo tak mi go brak.
  2. Oddychaliśmy niegdyś ,tym samym powietrzem . Wciąż w te same miejsca, idąc za życiem lepszym. Lekarz i apteka , codzienność twoja babciu. By dostać choć gram ,zdrowia z chorobą w starciu. Chcieliśmy tylko zdrowia, bo ono najważniejsze. Wciąż bitwę prowadząc, o swe bijące serce. I też walczę o zdrowie, jak niegdyś ty walczyłaś. Dzisiaj ze łzą w oku, babciu cię wspominam. Teraz ciebie niema, leków brać nie musisz. Przyszła kolej na mnie, by ból w sercu dusić . Wspominam cie babciu, tabletki na stole. I tę naszą ,tęsknotę za absolutnym zdrowiem. Nie ważne co się psuje, w organizmie naszym . To straszne przeżycie ,gdy lekarz wciąż straszy. Pamiętam nie jedno, dziękowałaś zawsze . Mówiłaś przyjedź, Aruś a pomożesz babci .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...