Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

yfgfd123

Użytkownicy
  • Postów

    106
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yfgfd123

  1. i envy the man that i once was the pain feels numb and somewhat distant the farewell sore was spread across it swarmed me back like scorching blisters his laid back, arrogant, yet effective attitude he lost through time he could not feel the subtle drift of the person he now has to mime and that's the part that hurts the most that that's the man that i once was that it's only me who is to blame even though i did no wrong and there's the thought that sinked deep in that it's his joy i'm left to grief even though that man - was me and i'm now what he would've been
  2. mój ojciec miał wypadek w końcu po tylu latach szlag go trafił jak grom z jasnego nieba nie wiedziałem z początku co zrobić poprosić o pomoc? zadzwoniłem do szpitala sekretarka przekierowała mnie na wydział "angelologia i urazy duchowe" pomyłka sam wpisuję kod wewnętrzny na dział "urazy niefortunne i boskie interwencje" nie odebrali za pierwszym razem za drugim się udało wzór podania trzeba zanieść do samorządu dostępny w formacie pdf na stronie wydziału dostarczyć od czwartku w godzinach 12 - 14:30 z wyjątkiem krótkiej przerwy o 13:45 i nie zapomnieć o załączniku RODO niedostępnym w żadnym formacie na stronie wydziału przynajmniej na wersji mobilnej stamtąd pismo pójdzie do urzędu wojewódzkiego z pięknym czerwonym orłem na pieczątce możliwe że nawet w koronie za zgodą zastępcy marszałka wniosek trafia na biurko po spotkaniu z przedstawicielem komitetu lokalnej kultury rolnej i agroturystyki za zgodą marszałka podanie wędruje do komitetu zarządzania kryzysowego komitet zarządzania kryzysowego wystawi wniosek który wędruje do urzędu wojewódzkiego do którego należy donieść zaświadczenie o ubezpieczeniu z ważnym podpisem ojca stamtąd prosta droga do wydziału urazów niefortunnych a do obywatela wraca czysta koperta i list "przepraszamy za Pańską stratę jeżeli ojciec nadal żyje proszę się zgłosić jeszcze raz"
  3. lata chłopięce spędziłem wpatrzony w poetów, jak w błędne gwiazdki na niebie durzyłem się w powabach anińskich nocy euterpe przychodziła gdy byłem w potrzebie śpiewali gwiazdozbiory i pełnie księżyca każdy następny od przednich piękniejszy każdy następny tylko bardziej mnie smucił żal w duszy rósł tam gdzie urok największy gdybym mógł, wtedy lałbym tam łez mych najczystszych prosto na winne, stare, zżółknięte strofy niebo gwiaździste nade mną bez gwiazdki która mogłaby wyznaczyć duszy mej strony czułem jak gdyby to wszystko był żart okrutnego Boga, ciążącego fatum jak gdybym to ja jedyny nie był wart niczego poza przykrzącym vanitatum i tak niebo nade mną było ciemne i puste nie takie jak wszyscy o nim zwykli mówić w nocy zżerany z zazdrości myślałem co musiał tam widzieć Gałczyński lub Tuwim wodzili oczami na wskroś drogi mlecznej wpisywali harmonię do gwiezdnego mętliku jakimi słowami opisać superpełnię kiedy mógłbym się nawet zakochać w świetliku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...