-
Postów
1 085 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez agfka
-
Dzięki :) Chyba lepiej się czyta w dłuższych wersach, wtedy te jak mówisz słabe rymy mniej wpadają w ucho. Szybciej. Tak pewnie zmienię. Dziś akurat jest czytana Ewangelia o ślepcu, który ściągnął płaszcz przed Jezusem, syna Dawida. Myślę sobie, że koresponduje to z cichym o tej porze obrazem lasów. Pzdr.
-
Szuramy w liściach, co dopiero spadły. Spod pustych dziupli las słucha się, jakby cichy przed nocą, co wlecze się w chmurach. Oddech Jerycha — Kocierz pod Grabową. W liściach szuramy, a każdy ceglany. Dotknąć go, unieść z cerowanej rany. Zmokłe w nas miasta w hale Jaworowe, nieszczelność serca w grądy niegrobowe.
-
Dziękuję.
-
Dziady i listopadowe chryzantemy, zapach ognia ze zniczy, wypierany coraz częściej przez ogniki na baterie, to wszystko polskie. Wystarczy pomyśleć, przypomnieć sobie, i stajemy się tradycyjni jak stare grzyby, co… nie? Pozdrawiam serdecznie 🌞 Super wiersz, ino trza mieć nastrój 🌼
-
Dziękuję @Rafael Marius :)
-
Dziękuję:)
-
Same nieszczęścia z takich związków, przecież można zostać przy wspólnej herbacie i soli w kubku. Takie kiedyś bywały sąsiedzkie pomagajki, dziś nie wypada zapukać bez umówionej wizyty. Fajnie się czytało :)
-
A wiesz, że trochę autora tak właśnie odbieram. Pamiętam jak miałeś kiedyś taką fazę na wiersze.kobieta i wszystkim prawie wygarnąłeś, że są stare, siwe i głupie. No i co, żyję dalej ;) Pzdr🤪
-
Słodka jesień - W drewutni pod śliwą Wciąż żywy (motyl)
-
Jest taka przepiękna miejscowość, do której tylko dotarłam, ale nie pobyłam, myślałam, że o niej chcesz napisać :) Może jeszcze popłynę Krutynią dalej za Zgon, bałam się szerokiego i głębokiego jeziora, pogoda była niepewna, tylko sobie popatrzyliśmy. Oprócz narodzin i śmierci jest dużo dużo, warto o tym pisać :) 🍀
-
Oj Kocie drogi a to Ty jesteś :))) Jaki ten świat mały, tylko nicków wiele. Pięknie komentujesz jak nikt inny, szczerze, choćbym chciała nie potrafię. Ten tekst napisałam po przejściu kryzysu i jest jaki jest. Pozdrawiam 🌞
-
Czy to wilki wyją do Hostii? Przyznam się, że czasem wolę zupełnie ateistyczne wizje świata. Ale piękna była pełnia, akurat wracałam do domu i mogłam poobserwować. I nisko nad horyzontem o takiej "ludzkiej" bardzo porze :) Możnaby się prawie poczęstować. :)
-
Folium to liście ale i księga, tak przeczytałam w słowniku. Można zatem przeczytać w odniesieniu do Sakramentu mszy św. Złocą się pięknie liście, bajeczny widok i uchwycony moment "przeistoczenia". Pzdr 🌞
-
Kłaniam się. Już zwątpiłam, bo przez pewien czas nie pisałam. W życiu być poetą to być wariatem, niestety nie znajduję dla siebie drogi. Pozdrawiam serdecznie. Cieszę się, że wciąż ją jesteś osobą wrażliwą pomimo przeróżnych treści kierowanych.. czasem wchodzę na opowi... Pzdr serdecznie
-
Ty przychodzisz
agfka odpowiedział(a) na Jacek_Suchowicz utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Doczytuję sobie, że to ty to trochę wyrzut, że ty inaczej... Że znajdujecie się w innym momencie życia i owszem, piękne złocą się chryzantemy, ale to taki podchwytliwy rodzaj zaproszenia w wieczność, więc i żal, o którym zapominacie, ale jest jeszcze trochę, skoro piszesz wiersz. Tak sobie tłumaczę owe powtarzające się ty. A ty inaczej. 🌞 -
Pozdrawiam Grzesiu. I dziękuję 🌞 Słone paluszki, dziękuję 🌞
-
Człowiek z listem na głowie 🍂 😉
-
Coś musi być najpiękniejsze
agfka odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Jest piękne, gdy już przestaje tym być. Uśmiercamy wierszami, jednym słowem. 😉 -
Zaletą tego portalu jest m.in możliwość w miarę prostego odejścia, a miejsce dla ulubionych wierszy jest w książkach. Nie wszystko musi być jak Instagram. Na szczęście.
-
5te/50te pozdrawiam i dziękuję 💜🌞 iwonaroma dziękuję 🌞 💜 5/10przepraszam.. a połówka nie mogłaby być.. Pzdr 🌞
-
Bardzo Ci dziękuję za pełne empatii i zrozumienia komentarze, to cieszy niezmiernie, że ktoś potrafi wejść swobodnie w twój wiersz. Pozdrawiam serdecznie 💜 @Mateusz proszę uprzejmie do gotowych :)🚗
-
Kasztan na deszczu lśni jaśnie pasza. Kasztanek wysechł - Julek ogłasza I w kuble śmieci znika po fecie, Dziś wszystko chwilkę zajmuje dzieci. ;)
-
Plączą się osy, plączą komary w znój rudowłosej jesiennej damy. Pnie rosochate truchleją w deszczach. Pachnące knieją, podmuchem beszta. Wybrankiem — listkiem obłym wiśniowym, plamką na oku zaćmi, się chowie. Zaskomli rdzawa za siedmiokropką, lękiem powodzi się jej, przemokłam...
-
Noclegownia Zmarszczek się przysiadł, Rój w ruchomym pędzie, Nos ma zielarki, Krzyk niesie łabędzi. Czoło pokrywa Jak kocury w marcu. Z przyrodą siwą Mógłby wnuki niańczyć. Złoży coś, sklei I wpadnie skądś grosik, Ale o czułość Skąd, nigdy nie prosi. Zmarszczek to krasnal, Apsik potężnieje, By z łykiem strawy Warstwy czasu ścielić. Zagadał do Zmarszczka Guma, co beznożny. Zdejmij sam frasunek, By wciągnąć do spodni. Z ostatnim imieniem, które zapamiętam, gdy w studnię wieczności spokojem się wmodlę. Za włamy i grzechy I dowcip do deski, Odszedł tak jak każdy nieświęty niebieski.