Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

staszeko

Użytkownicy
  • Postów

    2 492
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez staszeko

  1. Znana anegdota: za grosza można sobie kupić honor, ale gdy się ma dukata w garści, honor już niepotrzebny. Oczywiście w rzeczywistości chodziło chyba o sakiewkę dukatów. Pozdrawiam. 👍
  2. @anima_corpus Nie wiedziałem, że w LWP byli oficerowie polityczni; sądziłem, że tę funkcję zlikwidowano lub przynajmniej ograniczono po bitwie stalingradzkiej w roku 1943. Też służyłem w LWP, mam stopień podporucznika marynarki rezerwy, ale moi przełożeni to byli równi goście: kultywowali przedwojenne tradycje, kładli lachę na sojusz z ZSRR i w ogóle się z tym nie kryli. To co spotkało Twojego kuzyna to moim zdaniem wynik decyzji pojedynczego człowieka, małego człowieka, który w ogóle nie powinien służyć w wojsku, bo cóż po takim gagatku można się spodziewać na polu bitwy? A Twój kuzyn powinien iść w tej sprawie do wyższego stopniem, bo noszenie krzyżyka nie było niczym wyjątkowym, a już na pewno regulamin wojskowy tego nie zabraniał. Zbyt często zapominamy, że system to przede wszystkim ludzie. Dziękuję za komentarze.
  3. Picie herbaty zawsze przywodzi mi na myśl Singapur — środek dnia, zamglone niebo, żar nie do opisania (czytaj: plazma), a tutaj kompletny szok: robotnicy schodzą z budowy i zamawiają zamiast piwa… herbatę, podawaną w małych kubeczkach. Pomyślałem wtedy, że ta herbata musi lepiej gasić pragnienie i też poprosiłem. W Hongkongu z kolei odwiedziłem muzeum herbaty, gdzie się dowiedziałem, że panowanie każdej dynastii rozpoczynano uprawą nowego gatunku herbaty, a w Bejing (Pekinie) wybrałem się na degustację w towarzystwie ślicznej Chineczki, ale z zakupu zrezygnowałem, gdyż nie na moją kieszeń (tak, dobra herbata może kosztować więcej niż najdroższy szampan). Przy moim domu rośnie herbaciane drzewko, które z herbatą ma wprawdzie niewiele wspólnego, ale liście można używać zamiast cytryny, bo gdy je rozetrzeć w palcach, pachną jak cytryna. Co jeszcze? Wybrać się w podróż herbacianym pociągiem po Sri Lance! Tyle refleksji wywołanych Twoim wierszem. 😊
  4. Mąż-lis w domu, a żona-lisica bryka sobie z zajączkiem: ciekawe, co z tego wyniknie? Przyjemny wiersz okolicznościowy na powitanie zimy. ❄️❄️⛄
  5. @Cor-et-anima Masz całkiem ciekawe przeżycia… Zaliczyłem z lektur tylko Popiół i diament i Komu bije dzwon. Za Granicę oberwałem dwóję, bo w ogóle nie zajrzałem, choć dziś uważam, że to znakomita powieść i czytałem ją wiele razy. Chodziłem do klasy o profilu matematyczno-fizycznym, dlatego język polski był dla mnie drugorzędnym priorytetem, dopóki nie przystąpiłem do matury. Pamiętam wciąż temat — Ustosunkuj się do poglądu wyrażonym w zdaniu: Romantyzm się przeżył; jesteśmy konkretni, prozaiczni. Pisałem na betona, bez żadnego przygotowania, z głowy, czyli wielka improwizacja. Wszyscy nauczyciele polskiego byli wrogo do mnie nastawieni i chcieli mnie uziemić za wszelką cenę, ale widocznie napisałem coś takiego, co ich poruszyło, coś w nich pękło i pomimo całej nienawiści dali mi piątkę. Jedna nauczycielka namawiała mnie, żebym zdawał na polonistykę na UW, ale mnie pociągał świat, dalekie podróże, dlatego wysłałem papiery do WSM w Gdyni. Wybacz mi ten przydługi komentarz, odbiegający znacznie od tematu Twojego wiersza, ale fajnie jest powspominać i wymienić się doświadczeniem. 😊
  6. Sama prawda, ale skoro za mało zarabiasz to wkrótce odstawisz auto na cegłówki, bo zabraknie funduszy na benzynę. 😊
  7. staszeko

    Mróz

    Z limerykiem to trochę jak z małżeństwem: chodzi o seks, ale trzeba przestrzegać formalnej etykiety. 😊
  8. Moi rodzice byli zapracowani i nigdy nie rozmawiali ze mną na ten temat. Tatuś słuchał Radia Wolna Europa, ale tak zagłuszało, że nie wiem czy w ogóle mógł coś z tego zrozumieć. Dopiero po roku 1989 przeczytałem, że wojna wcale się nie skończyła kapitulacją III Rzeszy, tylko trwała następnych czterdzieści lat, a nawet trwa do dziś, bo gdzie nie spojrzeć były ubek, donosiciel, lewak czyli współczesny bolszewik, a nadziać się na takiego lewaka to gorzej niż wdepnąć na brązową żmiję, zwaną również mulgą zwyczajną. Pasuje ta nazwa do lewaka, nie? Zakonspirowany lewak:
  9. Szczęściarz z Ciebie, bo dla mnie czytanie poezji w liceum to była katorga. Sonety krymskie to jeszcze pół biedy, ale Konrada Wallenroda nie mogłem strawić; mało tego: byłem gotów zabić Mickiewicza, bo przez niego dostałem dwójkę. Dziś się tego wstydzę, ale cóż: taki byłem, nie da się ukryć. Pozdrawiam. 😊
  10. staszeko

    16

    Kiedy miałem 16 lat pisałem w stylu: Kochać cię i umrzeć to jedno Beznadziejności okrutnej oblicze Na szczęście praca i rodzinne obowiązki wybiły mi miłość i jej głupoty z głowy. 😊
  11. @Dared Ja również spędziłem kawał życia poza Polską, ściśle: większą część biologicznego życia i to nie gdzieś w Neapolu czy Londynie, ale daleko, piętnaście tysięcy kilometrów w locie rakiety, a nawet dalej. I czego się nauczyłem żyjąc tyle lat na wygnaniu? Otóż nauczyłem się jednego — nie ma w świecie takiego narodu co Polacy, ani takiego kraju co Polska, bo nigdzie tragicznych dziejów nie wyrażają słowa: wolność krzyżami się mierzy. Weźmy na przykład taką Nową Zelandię, która powstała z grabieży i kolonizacji ziem należących od setek lat do Maorysów. Któż to jest Nowozelandczyk? Anglik, Irlandczyk, Francuz, a może Holender? Jeśli nawet urodził się w Nowej Zelandii, szanse są, że jego dziadowie wyemigrowali z jednego z tych, bądź innych państw. To co w takim razie dla Kiwiego jest ojczyzną? Jego dom, praca, plaża na której surfuje, górskie stoki gdzie zjeżdża na nartach. Nowej Zelandii nikt nie najechał, jej mieszkańców nikt nie prześladował, nie narzucał im obcych obyczajów, ani języka, a największe zmartwienie Nowozelandczyka to przegrana w krykieta z Australią. W tym sensie Nowa Zelandia to nawet nie kraj; Nowa Zelandia to biznes, gdzie albo żyjesz z pracy innych, albo sam jesteś wyzyskiwany, chyba że pracujesz jako artysta, na którego twórczość jest duże zapotrzebowanie. Pytasz, co to jest patriotyzm, to odpowiem: patriotyzm to umiłowanie ojczyzny, które może się przejawiać na wiele sposobów, również w podnoszeniu opakowania po chipsach i wrzucaniu go do kosza na śmieci, zasadzeniu drzewa przy drodze, ażeby w jego cieniu mógł odpocząć strudzony wędrowca, czy też naprawie dziury w jezdni, żeby przejeżdżającym pojazdom nie łamały się resory. To wszystko są przykłady patriotyzmu i miejmy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do sytuacji, kiedy patriotyzm będzie wymagał większych ofiar. Pozdrawiam serdecznie rodaka-patriotę. ❤️🇵🇱
  12. @Dag Vivian poznała kogoś w Queenslandzie i słuch po niej zaginął. Nawet nie zabrała swojego ulubionego kota, a tyle razy zapewniała, że nigdy się z nim nie rozstanie. Widocznie straciła głowę dla innego, chociaż Paul był od niej 10 lat młodszy i sprzątał, prał, gotował, podczas gdy ona siedziała cały dzień przed komputerem z kieliszkiem wina i powtarzała bez emocji: jestem z nim, bo mnie kocha. Długa historia, ale skończę w tym miejscu, bo inaczej nie będzie o czym pisać. 😊
  13. Lubię takie lekkie, zabawne teksty — poprawiają mi humor. 😊
  14. Zwracanie uwagi na siebie nie jest w moim stylu, lecz sama przyznasz, że tutaj nie ma nic innego do roboty. 🥱 Pozdrawiam i czekam na kolejne wiersze. 😊
  15. @anima_corpus To najlepszy komplement, jaki mogłem dostać! Serdeczne dzięki. 😊
  16. O tym w jak strasznych żyliśmy czasach, dowiedziałem się wiele lat później.
  17. @Dag Tego sąsiada żona porzuciła, zabierając połowę majątku. Biedak miał wypadek w pracy: poparzył sobie rękę i musieli mu zrobić przeszczep ze skóry na nodze. Niedługo potem zmarli mu rodzicie, obydwoje w odstępie zaledwie kilku dni, a on w przeddzień pogrzebu dostał wylewu mózgu i ma sparaliżowaną prawą stronę ciała. Może napiszę o tym innym razem. Dziękuję za przeczytanie i komentarz. 🙏
  18. @maciek Wszystko zmierza ku starości — słonko też zachodzi. 😊
  19. @Somalija Nie ma powodu wyzłośliwiać. Chciałem tylko zwrócić uwagę na nieprecyzyjne sformułowanie, a odkurzanie to moje ulubione zajęcie: pozwala pamiętać gdzie żyjemy i kim naprawdę jesteśmy: jaskiniowcami dla przyszłych pokoleń. 😊
  20. Tak było zawsze i będzie zawsze. To prawda, że dobro zwycięża tylko w bajkach, ale kto wymyśla te bajki? Wolałabyś być kawałkiem skały? Człowiek po to ma serce: kochać, wątpić, czasem nawet nienawidzić… Jeśli nie możesz z tym żyć, to pisz o tym, na pewno pomoże. 😊
  21. Nie, nie podzielam tych obaw, ponieważ wierzę, że każdy człowiek jest w środku dobry, pragnie dobra, tylko na skutek różnych okoliczności, nie potrafi czasem okazać dobra drugiej osobie. Twój wiersz jest najlepszym dowodem, że dobro istnieje. 😊
  22. Cóż my możemy wiedzieć o cywilizacji? Nie znamy jej początków, nie poznamy nigdy końca, nasze przypuszczenia to brzęczenie muchy zagubionej w ciemności rękawa… Ostatnie zdanie nie ma sensu: Pozdrawiam z jaskini XXI wieku.
  23. Biedny kwiatek nie rozumie, że jednego dnia łodyga mu opadnie, płatki wylecą, będzie musiał przykryć łysą glacę beretem, a wówczas stanie się jeszcze jednym spośród starych, smutnych, zgorzkniałych ludzi… 😊
  24. staszeko

    Wykapany?

    Trochę bazarowe, ale może być; zmieniłbym tylko ostatni wers: na — Jestem z pełnego ponoć wtrysku. ponieważ: przedmioty powstają z wtrysku, na przykład masy plastycznej do formy; nacisk jest w tym wypadku na cel, nie przyczynę. limeryk pozbywa się w ten sposób złych konotacji Pozdrawiam. 😊
  25. Jakże prawdziwe i uderzające słowa: bez poezji świat jest ponury i nagi, bo piękno istnieje tylko w naszych głowach. Pozdrawiam. 😊
×
×
  • Dodaj nową pozycję...