Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Vaalon

Użytkownicy
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vaalon

  1. Scenerią – iluzja. Okno do świata mirażu. Bez wstępu dla pieśni. Lustro niebytu bezkształtne. Myśli niedokonanych labirynt. Głębsza jest od słów, Co los przyniesie – pomieści. Chaos spojony w harmonii, która od kropli – zanika.
  2. To jest złote. I to nie przez promienie słońca.
  3. Vaalon

    Dom z papieru

    Nie mogą bogaci żyć w nędzy. Więc dom postawili z pieniędzy. Przyszła deszczu chmura Domek zrobił nura Nie mokną banknoty — myśleli.
  4. @Piotr.Rosochacki bardzo dziękuję za miłe słowa. Cały czas eksperymentuje, żeby sprawdzić jaki styl mi najbardziej odpowiada. Więc pewnie jeszcze różne formy się pojawią. Dobrej nocy życzę.
  5. W parku na granicy rozsądku (nie płacz Polu twoje łzy) Wśród czerwonego liści obrządku (będą krajać moje sny) Mówi ojciec do córki o końcu. Z puszki piwa drzewo wyrasta (w października każdy rok) Wśród gałęzi są domy jak gniazda. (będziesz słyszeć cichy krok) Epitafium kolory obrasta. I niebu nie starcza błękitu (i jak cień do końca życia) By łez jej pomieścić przepychu. (będzie nucić ci z ukrycia). Jaki smutny dzień! Ona jednak nie pojmuje (ja się Bogu dziś zbuntuję) Matkę w drzewo zaczaruje (drogi mi głos uratuję) Podzieliła los! Na korzeni w parku stopniach Stoi drzewo, budzi postrach Wypatruje – dawnych dni W międzyczasie słodko śpi. (Zdjęcie zrobione telefonem podczas spaceru w parku)
  6. @Marek.zak1 to zależy od głębi problemu. Można by to etapowo rozpisać jako nie słucha -> nie słyszy -> nie rozumie.
  7. Nie słucha Gdy mówię Dosyć
  8. @grzegorz-kot67@o2.pl Bynajmniej nie jest to przypadek. Ale iteracji przeszedł wiele. Szczególnie druga strofa. Dziękuję za lekturę.
  9. Goni mnie goni, mój czas utracony Przede mną zaś czeka, dzie­­ń lękiem natchniony. Gmach wątły – spokoju, leży obalony W pozostałych ruinach czyhają demony. Umysł zagubiony, niebo w piekło stroi – mimowolny kat Ulgi chwile nieopatrznie zza sennych łapie krat. Rankiem w lustrze przeliczam oblicza nowych wad Uszlachetnionych poświatą od ulicznych lamp. Pamięć – piastunka, przysłoni mi oczy I świeże zmartwienie horyzont zamroczy. Lecz kiedy do serca o nocy myśl wkroczy Łza się spod ciężkiej powieki utoczy.
  10. @Piotr.Rosochacki Za powtórzenia nie przeproszę. Ale bez drugiego "że" wersy brzmią rzeczywiście lepiej. Dzięki za zwrócenie uwagi. @valeria Czy są mądre to raczej kwestia indywidualna. Ale na pewno są drogie mojemu sercu. I na pewno jeszcze nie raz się pojawią.
  11. Uwierzyłem, że słowa są prawdą albo kłamstwem i że nie ma na świecie słów bezdomnych. Uwierzyłem, że więzy łączą a nie dzielą i że każdy ma swoją gwiazdę na niebie. Uwierzyłem, że przeszłość minęła na dobre i że mieszkamy w dniu dzisiejszym. Uwierzyłem, bo mówili mądrzejsi ode mnie, którzy dostrzegali rzeczy odległe zanim zdążyłem się im przyjrzeć. Uwierzyłem w dobro na świecie i przestałem wierzyć w siebie. I tylko w nocy mi szepce Mój stary kot Mruki pocieszenia. Patrzy na mnie swoim mdłym okiem Ogonem poświadcza fakty ostateczne Że nie ma racji innych niż własne I że nie można wierzyć Prawdom niepojętym. Ale co on tam wie, dla niego prawdą jest pełna miska, ciepły kąt i zła mucha.
  12. Napisałem pierwszy wiersz. Moje niezdarne słowa Znalazły miejsce dla siebie. Moje ociężałe kropki Skakały po wersach. Małe litery Przyjmowały wielki obraz. Sentencje Zamieniały się w zdania. Zdania W nic. Gdzie pisałem człowiek Widniało małpa. I tylko przerwy Pozostały mi wierne. Nie zdradziły znaczenia Nie pojawiły się znikąd. I choć z poczuciem winy Najcięższy i najlżejszy Napisałem pierwszy wiersz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...