Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

A-typowa-b

Użytkownicy
  • Postów

    1 445
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez A-typowa-b

  1. @Ula86 nie zawsze człowiek tego chce (w kontekście tytułu). Był kiedyś taki mem z owcą, pasterz z rowu ją wyciągną a ona z powrotem wskoczyła do rozpadliny. Pozdrawiam serdecznie.
  2. @Nata_Kruk potrafisz, jak trzeba napisać co jest nie tak i przy tym nie jesteś chamska, ale też potrafisz napisać jak coś jest ok. Wydaje się, że rozsądnie podchodzisz do tematu. Pozdrawiam serdecznie i miłego dnia. U mnie słońce jeszcze.
  3. @WiechuJK zagadka to tak trochę jak w Batmanie, a nie wiem czy chciałabym by tą postać tak kojarzono. Dopiero teraz o tym pomyślałam. A co myślisz o imieniu Łucjan?
  4. @Nata_Kruk muzyka w połączeniu z wierszem to niezły pejzaż zdarzeń. Pozdrawiam
  5. @Nata_Kruk jak zwykle dzięki za słowa pod tekstem. Pozdrawiam serdecznie :)
  6. @sisy89 najpierw niewinne, a z czasem wydłużają siebie same. I co?. Pozdrawiam fajny wiersz o tęsknocie.
  7. @Łukasz Jasiński no udało się, udało. Pozdrawiam Łukaszu.
  8. @Kwiatuszek bardzo fajny wiersz. :) Z uśmiechem na twarzy przeczytałam. Pozdrawiam
  9. @Czarek Płatak hmmm, a każdy jakoś pragnie tego sukcesu ;). Choć najlepszy jest taki niezobowiązujący. Ma w sobie coś ten kawałek tekstu. Pozdrawiam serdecznie.
  10. @Leszczym mnie też się podoba :). Pozdrawiam
  11. @ostoja smutno u Ciebie, wyłożona na stół tęsknota. Wiersz mnie zatrzymał, poruszył. Pozdrawiam.
  12. @Phuruchiko melancholijnie się poczułam, przyjemny wiersz, zdjęcie pasuje do całości. Pozdrawiam.
  13. @Kwiatuszek to była taka chwila, nie wiem czy coś dalej popłynie :). Pozdrawiam @WiechuJK ech no nie wiem, zależy. Jeśli się rozwinie opowiadanie, to pewnie dopiero wtedy będę potrafiła Ci odpowiedzieć, czy to oszołomienie, czy zauroczenie, czy może jeszcze coś innego. @Kapistrat Niewiadomski dzięki za uwagę, faktycznie będzie lepiej. Miło, że wpadłeś. Co do treści, jak pisałam wcześniej to była chwila, usiadłam i jakoś samo się zrobiło. Zobaczymy co będzie dalej i jak z tymi wydarzeniami. Tak, czy owak, jeszcze raz dziękuję. @Leszczym pozdrawiam @dajo78 również Ciebie widzę. Pozdrawiam @sysy pozdrawiam.
  14. @sisy89 to już nie płacz. Pozdrawiam
  15. @Leszczym mnie wiersz rozbawił, temat poruszający, forma rozbrajająca😉 Kochaj :), a jak Cię przypyli to i kopać będziesz :). Pozdrawiam serdecznie.
  16. @Sparrovsky zaskakujące zakończenie. Pozdrawiam, udało się :)
  17. @Henryk_Jakowiec z uśmiechem przeczytałam. Pozdrawiam
  18. @Quidem.art lubię ciszę, spokój. Dobrze napisany wiersz. Pozdrawiam
  19. @[email protected] Ty już dobrze wiesz :), ja nie do końca rozumiem. Dobrej nocy. @Natuskaa fajnie że przeczytałaś, dziękuję. Pozdrawiam. @TylkoJestemOna któż to wie, ci będzie dalej ;) pozdrawiam.
  20. @Somalija bardzo się cieszę, że czytasz. To nie błędy, tylko wyobraźnia ;). @[email protected] maleńkie :).
  21. @Sylwester_Lasota ale tu się podziało. Pozdrawiam
  22. Stała na tarasie widokowym, zalana w sztok krajobrazami ziemi. Drzewa zaczynały przybierać lisie kolory, jakby chciały nabrać sprytu, żółć gdzieniegdzie przelewała ciemną zieleń. Gdyby tak można polecieć, ukraść skrzydła aniołowi i choć na chwilę wznieść się ponad te wybitne wzgórza - pomyślała przecierając nos starą bawełnianą chusteczką od babci. Oczy zaszły jej łzami, wiatr przybrał na sile, a o tej porze roku słońce wyraźniej dawało o sobie znać. Było południe. Niczego się nie spodziewała, już miała ruszać dalej, kiedy poczuła za sobą wyraźny zapach męskich perfum. - Wreszcie jesteś. Wyszeptał miękki, lekko zachrypnięty głos. Odgarnął włosy z jej ucha. Poczuła jak koniuszki jego palców niemal ironicznie kładły się na szyi. - Łucjan? - Nie odwracaj się jeszcze. Ładnie pachniesz. Ten szept doprowadzał ją do spazmów. Pamiętała go doskonale, wyrył w niej ślad, po którym doszedł aż tu. Nie potrafiła racjonalnie wytłumaczyć co dokładnie sprawiało, że w jego obecności kompletnie traciła rezon, stateczna mężatka, matka, podobno katoliczka. Przecież miłość miała mieć jedną twarz na całe życie, tego zawsze uczyła ją mama. Przez wiele lat tak właśnie było. Potem coś pękło, urwało się przy natłoku codziennych spraw, ważniejszych niż małżeństwo. Praca, dom, dzieci, sprawunki, wszystko zjadało namiętność, wzajemną czułość, zrozumienie i chęć widzenia tej drugiej osoby. Nie tylko samego siebie. Zmieniliśmy się oboje, zmieniliśmy. Łucjana spotkała na wyjeździe służbowym, miał agencję reklamową, szukała kogoś kto wypromuje nowy produkt klienta. Rojek od wielu lat, prowadzi firmę budowlaną, a od niedawna otworzył sieć restauracji, głównie na Śląsku. Dziwne są jego pomysły, choć to co sobie postanawiał osiągał, zazdrościła mu tej cechy. Sama należała do ludzi zachowawczych, lubiła mieć pewność. Tak czy owak obecna chwila osaczała ją z każdej strony, dopiero niedawno nauczyła się podążać myślami nie tylko za nim, dopiero niedawno ją pozbierano. Była wrażliwa na najmniejsze bodźce świata zewnętrznego. Niewielu to rozumiało, on jakby był podobny, a jednak zupełnie odmienny, nauczył się jej na pamięć. Do tego stopnia, że odczuwali siebie wzajemnie, mimo odległości, czasu, miejsca. Przy nim stawała się bezsilna i ten jego zlepek cech, na które nie miała odpowiedzi, sposobu postępowania. Cdn, może. A-typowa-b
  23. @Dag za każdym razem jak ktoś tu po czasie wchodzi, serce bije mi szybciej. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...