Kiedyś umrzemy wiem coś o tym
już pochowałem ojca babcie
teściową braci wujka kota
oraz dwa psy na mojej działce
Nie przyzwyczajam się do ludzi
do zwierząt też mam dystans spory
gdy ktoś odchodzi to nie wzdycham
czasami tylko łzę uronię
Póki żyjemy gra muzyka
choć marsz żałobny jednak słychać
w młodości jest go trochę mniej
z czasem narasta jak ten zgiełk
dzisiaj znajomy wysłał mi link do strony miss dolnośląska gdzie startuje jego 16 letnia córka, z prośbą, żebym polubił jej fotki; polubiłem, co mi tam, ładna dziewczyna :)
Pozdrawiam.
widziałem ciebie dzisiaj w kinie
patrzyłaś w ekran jak w obrazek
matki boskiej ten nad łóżkiem
gdy jej archanioł się objawił
ja żarłem popcorn z tyłu siedząc
mlaskając żebyś mnie dostrzegła
ty przytuliwszy się do niego
cham jakiś jest za nami-rzekłaś
wiem ja nie jestem Valentino
a ty nie jesteś Pola Negri
było minęło nieme kino
taperów dawno wilki zjedli
szybko się nudzę
odczuwam niedosyt
a potem ziewam
lub przerzucam stronę
zbyt długi opis
za mało dialogów
książkę odkładam
by do niej powrócić
kiedyś lub nigdy
to kwestia wyborów
(a czas zapiernicza jak mrówki w mrowisku
nim się obejrzę pozjadały wszystko)
Lukrecja Borgia w sukni koloru morello
nagle kichnęła wzbudzając niepokój
służba nadbiegła czując w nozdrzach odór
-znowu obsrała się ta nasza księżna
takie jest życie
z francuska brzmi to c'est la vie
po nocach czasem mi się śnisz
zapalam świeczki kiedy mam chęć
nie w wyznaczony dzień przez kler
tradycjonalistą więc nie jestem
zapalam znicze kiedy zechcę
a ciebie nie ma i nie będzie
już mnie nie dręczy durna myśl
że cię nie spotkam w parku dziś