-
Postów
11 536 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
51
Treść opublikowana przez Leszczym
-
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 13
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rafael Marius Tak to całkiem jest niezłe podsumowanie ;) -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 13
Leszczym opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
XIII. Jak już razem zamieszkali to chcieli ładnie mieszkać, co również wynikało z komfortu, tyle że estetycznego, a więc postanowili trochę bardziej przyozdobić mieszkanie. Zakupy w meblowym wcale ich nie zmęczyły, w ogóle się nie pokłócili, tylko kupili kilka rzeczy do mieszkania, zresztą faktycznie pomysłowych, co zresztą wybierali przez ładnych kilka chwil, no ale przecież wcale nie byli niecierpliwi. Gdzież tam by oni? Ona dodatkowo zakupiła kilka kwiatów doniczkowych, które zresztą, co ją uspokajało i wyciszało, podlewała od czasu do czasu, zresztą niezbyt często, a co za tym idzie te kwiaty nie rozwinęły się ponad miarę, ale przecież wcale nie musiały tak uczynić. Czasem i on je podlewał. Kwiaty prezentowały się ładnie, choć może niezbyt okazale i dodawały miejscu zamieszkania uroku i pozytywnej energii, ale tutaj w gruncie rzeczy nie o tym. Miała bowiem miejsce taka oto ciekawa sytuacja. Gdy przebywał w miejscu pracy pewnego dnia przyszedł do niego handlarz obrazami, ot taki trochę przebiegły gość, który miał świetny pomysł żeby trochę zarabiać na sztuce. Pokazał mu kolekcję kilkunastu najróżniejszych obrazów, zresztą w bardzo różnej stylistyce i w kilku rozmiarach. No ale żaden z prezentowanych eksponatów jakoś szczególnie nie przypadł mu do gustu. W związku z powyższym ten ciekawy człowiek handlujący obrazami zaprosił go do swojego mieszkania, aby spośród większej liczby dzieł ten mógł wybrać coś dla siebie. Pojechał gdzieś na jakieś osiedle cieszące się pozytywną estymą mieszkańców, do bardzo ciekawego zresztą architektonicznie mieszkania i znów miał kłopot, aby wybrać któryś z zaprezentowanych eksponatów. Gdy handlarz dojrzał w nim niezdecydowanie podsunął mu pewną propozycję obrazu, zresztą w kompletnie niepasującej ramie, zresztą przedstawiającego zarys egzotycznej architektury. On spojrzał, przymierzył, mruknął coś pod nosem i postanowił kupić to dzieło, zresztą za wcale nie wygórowane pieniądze, choć ceny nie targował, a w sumie mógłby tak uczynić. I było w tym coś z wygody albowiem on wcale nie chciał odmówić handlarzowi transakcji, na której przecież oboje poświęcili własny czas. Wrócił do domu i pokazał jej obraz, który jej się mocno nie spodobał. Właściwie oboje doszli do wniosku, że ta transakcja jest jednak chybiona choćby dlatego, że przecież rama nie pasowała do obrazu. Stwierdzili, co uczynili całkiem zgodnie, choć sprzeczki nie udało im się uniknąć, że być może woleliby kwiaty na obrazie, dajmy na to w wazonie, a nie architekturę. Jednakowoż w tej parze było coś jakby akceptującego rzeczywistość, jakby biorącego życie jakim jest, a nie jakim ma być, jakby pogodzonego stąd po pewnym zastanowieniu zawiesili obraz w którymś z pokoi, co zresztą udało im się zrobić, bo on jeszcze potrafił, choć w majsterkowaniu niewiele umiał, wbić kołek w ścianę. I być może faktycznie ten obraz odbiegał od klasyki piękna, być może ciut nie pasował i być możne sprawiał osobliwe i kostropate wrażenie. No ale oni lubili się ze światem, co zresztą było dla nich w ten czy inny sposób wygodne, a co za tym idzie wkrótce polubili się z tym obrazem, choć oboje zgodnie twierdzili, że ten obraz nie specjalnie nadaje się do czegokolwiek i stanowi w pewien sposób emanację nietrafionej inwestycji, co przecież każdemu się może przydarzyć. Ten obraz nigdy nie stał się tłem żadnego jej zdjęcia, ani filmiku i był owiany pewną kategorią wstydu, no ale znów wydarzyła się rzecz osobliwa i bardzo interesująca z ludzkiego punktu widzenia. Po bardzo długim czasie, przepraszam że akurat w tym przypadku wybiegam znacznie w przyszłość, no ale opisywana sytuacja tego właśnie ode mnie wymaga i rzeczywiście miała miejsce, on zaprosił do mieszkania kogoś kto akurat znał się na obrazach. I okazała się rzecz bardzo interesująca, co zresztą trzeba było dokładniej sprawdzić, a jego gość w zaufaniu podjął się tego zadania (i wcale go nie oszukał), albowiem okazało się, że ten obraz, to przypadkowo nabyte dzieło sztuki, to coś z czego oboje nie byli zadowoleni, to coś co wyglądało na niezbyt umiejętne pociągnięcia pędzlem, coś co zupełnie na mieściło i nie pasowało do pstrokatej ramy, faktycznie miało dużą wartość, albowiem był to jeden z pierwszych obrazów kogoś, kto nieco później w sztuce malarskiej zrobił całkiem spore zamieszanie, a przecież tutaj chodzi tylko i wyłącznie o zamieszanie i o nic więcej. Jest to kolejny namacalny dowód, że świat im sprzyjał i ten handlarz, zresztą całkiem osobliwy człowiek, podsunął mu pod nos coś naprawdę wyjątkowego i perspektywicznego, z czego on w ogóle nie zdawał sobie sprawy, bo w gruncie rzeczy nie mógł tak uczynić, choćby dlatego że kompletnie nie znał się na sztuce. Znów się okazało, że ten przedziwny i jakże często nieprzychylny świat akurat im sprzyjał, co jest zresztą dla narratora całkiem interesującym zagadnieniem, które jak najbardziej nadaje się na opowieść. -
@Rafael Marius Tu jedni i drudzy są niepokorni, a każdy na swój sposób :// Dużo jest takich przypadków i wychodzą kolejne, a w sumie mało się orientuję :// @Rafael Marius I jest jeszcze jedna rzecz, którą przypuszczam i która naprawdę mnie w tym wszystkim i nurtuje i niepokoi, ale tę akurat zachowam dla siebie, wybacz Rafał, że wspomnę, ale nie wyjaśnię o co chodzi...
-
Nie spodobał się temu i tamtemu siedzącym gdzieś bardzo wysoko więc pociągającym za sznurki układów należy grupowo bronić są i zawsze były interesy Wzięli jego przeszłość przeszłość łatwiej się teraz bierze imponująco docierając do punktów spornych teczki lubią zawłaszczenia i bywają grube króluje ślad cyfrowy i każdy inny Wprost nie lubił tych co wyżej no i potrafił ich ładnie wypunktować oni nie lubili a sieć była bardziej na tak zresztą ludzie uwielbiają plotki i legendy docenia się chodzących własnymi drogami Cóż pozostaje tylko cicho i zgrabnie i faktycznie przesadnie niejedno i nie dwa wdrukować mówi się start różnym postępowaniom serwuje się brutalne piłki nie do obrony poszli w teren macherzy kolejny raz podważyli reguły gry żarliwie oraz bez mrugnięcia okiem jeszcze wierzą w cel uświęcający środki jeszcze wierzą w nadrzędność zleceniodawców Warszawa – Stegny, 01.08.2023r. Inspiracja – ładnych kilka osób w obecnych czasach
-
@Rafael Marius Rafał dziękuję za lekturę. Jest czasem w nas takie pytanie, pojawia się, ale tę myśl muszę dopracować, bo nie wyszła jak trzeba ://
-
O masz – następny, który się rozczulił i powstaje pytanie natury przewodniej czy zrobił / uczynił tak: czule, czy nieczule? Warszawa – Stegny, 31.07.2023r.
-
Notoryczna myśl autsajdera
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rafael Marius Nie, zrozumiałeś, tylko - ach uważni czytelnicy - uczyniłeś tak głębiej niż zamierzenia autora :)) Tutaj autor - być może ciut nieumiejętnie - sformułował jednak myśl autsajdera, że większość nasza i wasza w sumie mu przeszkadza :)) Do tego autor dodał najlepszą piosenkę o autsajderze jaką znał :))) -
@duszka Faktycznie takie jest, no ale mam nadzieję, że jest w tym coś ze słusznej obserwacji. Również pozdrawiam.
-
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rolek Generalnie myślę, że to dość odważne opowiadanie stąd sądzę, że zdania mogą być podzielone, ale dziękuję za słowa wsparcia. -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rolek E, chyba za wysokie progi :)) Generalnie moim zamiarem się projekt filmu pod roboczym tytułem "Wygoda" ;)) Taki zamiar, a co wyjdzie - jak u mnie ostatnio często nic :) -
Notoryczna myśl autsajdera
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@iwonaroma Super, dziękuję ;) @Rafael Marius Czyżbyś muzykom Dżemu zarzucał brak kolektywności? ;) -
przymierzasz koronę
Leszczym odpowiedział(a) na Roksolana utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Roksolana Mocne!!!! -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rafael Marius A no widzisz, nety wykrzywiają nas, nawet jeśli tego nie chcemy. Ja akurat żyję tak mega spokojnie, że gdybym z nudą się nie polubił no to bym panie przepadł z kretesem :)) Opowiadanie jest w gruncie rzeczy rozprawką o wygodzie czyli o czymś co w moim przekonaniu jest czymś bardzo ważnym tak dalece, że nawet nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę albo tę prawdę na szereg sposobów wypieramy, bo jest w niej coś niewygodnego, niechcianego, odrzucającego, konformistycznego etc. Ale to tylko pewien punkt widzenia, a nie żadna rozprawa naukowa :)) -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rafael Marius Na pewno z tego opowiadania nie zrobię regularnej książki, a ja akurat lubię nudę :)) -
@Dared Tak, bardzo lubimy komplikować życie, a najbardziej innym :// @Monia Świat sklerotyk :// @Rafael Marius Otóż to niestety, ale tak właśnie jest. Trzeba umieć żeby się uczyć...
-
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
@Rafael Marius Taki zamysł autora ;)) -
Ostatnie opowiadanie (roboczy tytuł) cz. 12
Leszczym opublikował(a) utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Gdzieś po przyjemnym pobycie w którymś z pobliskich lokali wracali pod jej dom, siadali na ławce (on na ogół po lewej, a ona po prawej) i rozmawiali. Trzeba przyznać, że na ogół dobrze im się konwersowało, a tematy pojedynczych kłótni policzyłbyś na palcach jednej ręki. Snuli te swoje jakby indiańskie plany, prowadzili rozważania i zastanawiali się głównie nad tym jak jeszcze bardziej usprawnić swoją rzeczywistość, w czym mądrości i pragmatyczności doprawdy trudno im odmówić. I pewnego pięknego słonecznego dnia powzięli poważną decyzję o zamieszkaniu razem, a uczynili tak właściwie tylko z powodu wygody. Wyszło im bowiem, że jak zamieszkają razem to ona będzie miała jeszcze bliżej do pracy, a poza tym rozważała podjęcie się nowego projektu, który, choć bardzo obiecujący, wymagał pewnych dodatkowych nakładów finansowych. Stąd doszli do wniosku, że ona zamieszka z nim, a na projekt przeznaczy środki finansowe z wynajęcia swojego całkiem pokaźnych rozmiarów i zadbanego mieszkania. I rzeczywiście ten projekt się sprawdził i udał, a co za tym idzie uzyskali potwierdzenie słuszności podjętych kroków mieszkaniowych. Traf chciał, że najemcy mieszkania w zasadzie nie sprawiali żadnych, nawet najmniejszych kłopotów. Okazało się też, że po doliczeniu zarobków z nowo podjętego projektu oboje zarabiają w gruncie rzeczy po równo. Dodatkowo, a to z kolei wyszło wręcz niemalże przypadkiem, że ona, choć influencerka, całkiem dobrze dbała o kuchnię i nawet na gotowaniu zaoszczędzili ładnych parę groszy. Było im całkiem wygodnie, że ona spędza czasem godzinę w kuchni, a on tę godzinę poświęca zakupom z dobrze przygotowaną listą zakupów. Rzecz jasna kwestie małżeństwa na tym etapie były niezbyt wygodne, ponieważ to jeszcze nie była ta faza związku, a ponadto przerażało ich i chyba słusznie szereg formalności, którym musieliby sprostać. Stąd zamieszkali ze sobą bez ślubu, co należy uznać za naprawdę udaną i rozsądną decyzję, bo przecież mieli okazję się wpierw sprawdzić przed podjęciem tak daleko posuniętych kroków. Nie mieli zbyt dużo obowiązków domowych, ot wspólnie dzielili trzypokojowe mieszkanie z balkonem, na którymś z ważnych nowowybudowanych osiedli ważnego miasta. Było też im czasem wygodnie usiąść na taboretach za stoliczkiem na balkonie z lamką wina lub szampana. Mieszkanie było odnowione, a co za tym idzie nie musieli poświęcać nie wiadomo jak wiele czasu na prace remontowe, których notabene oboje nie umieli wykonywać. Komfort materialny pozwalał im w razie konieczności wezwać któregoś z fachowców i z naddatkiem mu zapłacić za prace remontowe, co powodowało, że ładnych kilka osób z przyjemnością i niemalże zawsze punktualnie wykonywało u nich te drobne, bo drobne prace. On żył na życzliwej stopie z sąsiadami z bloku, stąd właśnie i sąsiedzi bardzo pogodnie i życzliwie przyjęli nową lokatorkę. Nieraz do niej się uśmiechnęli lub wdali się z nią w krótką rozmowę w windzie, czy pod blokiem. Fakt windy nie stwarzał konieczności chodzenia po schodach. Blok był nadwyraz i nadpodziw posprzątany przez pracowitą panią gospodarz domu, a zatem aż przyjemnie jej było wracać do domu, choć w istocie większość czasu spędzała w mieszkaniu, bo przecież była influencerką i wcale nie musiała spędzać ośmiu, czy dziesięciu godzin w męczącej pracy z zakresem obowiązków przekraczającym zdolności normalnej osoby. Ich mieszkanie razem sprawdziło się zarówno w krótkiej jak i w dłuższej perspektywie czasu, co śmiało można uznać za ich kolejny z rzędu sukces życiowy. Zdaje się, że całkiem często się kochali. W weekendy na ogół spacerkiem chodzili sobie do którejś z knajp na osiedlu, czy nieodległego kina. Uśmiechali się do świata, a co za tym idzie świat w gruncie rzeczy odwdzięczał się im dokładnie tym samym. Żadna partia polityczna, ani jakaś dziwna organizacja z piekła rodem nie miała do nich dostępu i nie mieszała im w głowach. Stąd właśnie oboje byli bardzo spokojni, a mieli tę mądrość żeby taki stan rzeczy doceniać, a więc doceniali. W gruncie rzeczy oboje wcale nie pragnęli jakichś większych i zakrojonych na dużą skalę zmian, a więc te zmiany ich omijały i można powiedzieć, że dość szerokim łukiem. W tamtym czasie doprawdy nic jakoś nadzwyczaj burzliwego tych dwojga nie poróżniło, z czego narratorowi pozostaje się tylko cieszyć. -
Polowanie na motyla
Leszczym odpowiedział(a) na Marcin Sztelak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marcin Sztelak Niezła wizja :)) -
whitstable - dungeness
Leszczym odpowiedział(a) na Czarek Płatak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Czarek Płatak Jest forma :)) -
Przepłyniesz, czy zawrócisz
Leszczym odpowiedział(a) na poezja.tanczy utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@poezja.tanczy Czasem niestety nie można się wycofać, albo płyniesz do końca albo toniesz.. -
Dożywotni wyrok
Leszczym odpowiedział(a) na Giorgio Alani utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Giorgio Alani Doprawdy też miewam niekiedy takie odczucia. Dzięki ;) -
@violetta A tyle mówią że trzeba być twardym....
-
@violetta Żyć nie umierać :)
-
Znowu – który to już raz w historii (?) świat w gruncie rzeczy solidarnie zapomniał o udogodnieniach, popadając w skrupulatne dzielenie na czworo włosa przykrości i krzywdy. Warszawa – Stegny, 28.07.2023r.
-
@Rafael Marius Pisałem o tym kiedyś teraz doprawdy z całą mocą rozumiem Mirona Białoszewskiego i kilku innych :)