-
Postów
821 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez JWFA
-
Jeśli nie uratuję firmy teraz Czeka mnie etatu kierat
-
spożył to wszystko pewien żak aż mu pod kopułą światło zgasło
-
Tesla to był gość, że ho ho! A teraz to jakiś elektryczny wrak
-
No była, bardzo się roztyła Niejednego wykształciła... politruka
-
Czekam aż wierszem zapuka Oby od czekania dusza nie zgniła
-
Nie sikam, siedzę na kocu Słucham jak kukułka kuka
-
Pożar w gardle ugaszę Schowam się za słów gardą
-
Próżne gadanie Wal, a mocno, waść tym kijem
-
Z bólu skręcam się i wiję To głowy ze ścianą spotkanie
-
Ja zaś przodem iść się staram, lecz Nie obywa się bez trzasków
-
jeśli chcesz, to go kup a ja ucieknę wołem
-
szybko zrobiłem tup tup tup szpadel wziąłem
-
A to mydło było w płynie Na posadzkę się wylało
-
chyba nie przedobrze jak powiem, żeście powariowali
-
jak wódkę się wychlało to całkiem niezłą ślicznotką
-
Bardzo ładnie napisane, żałuję że ja tak nie potrafię ale może się kiedyś nauczę.
-
Tak go podziobała zięba Choć odganiał ją ręką
-
A to goryl Stanął dęba
-
a mi ciągle miga widzę jakby lampkę dziwną
-
Podoba mi się ten wiersz.
-
Sprzeciwu raptem dwie nutki Lepiej do suki niż kulki
-
W nocy najładniejsze niebo Gdy sowa i ułomek księżyca
-
Wiem, że czasem w takich stanach Przed oczami królik kica
-
Ponoć jak dasz sobie w żyłę Z mózgu będzie jajecznica
-
A mnie raz kotletem z tofu Poczęstowały wegetarianki