-
Postów
7 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Robert Nowak
-
(znalezienie sobowtóra nie jest niczym wyjątkowym)
Robert Nowak odpowiedział(a) na beta_b utwór w Wiersze gotowe
Kocham Cię -
trudno być bogiem właścicielu palca co na szybie wilgotnej znaczysz ścieżkę życia zgarbiona postaci rzucająca cienie w neonach ulic własnych pragnień nosisz pytania coraz trudniejsze ciężkie wrzynają się w ramiona bez odpowiedzi jesteś bogiem skłaniaj się naturalnie ku rozpaczy zwycięstwo jest dla zwykłych ludzi bobby Średnia ocena: Kategoria: Inne Data dodania 2017-03-24 16:26 Komentarz autora: Strona glówna < bobby > wiersze > p_s | 2017-03-25 10:00 | ciekawy tekst, który przeczytałem kilkukrotnie z przyjemnością; pozdrawiam Ziela | 2017-03-25 09:54 | Mocny z przesłaniem… 5+ bobby | 2017-03-25 06:33 | zgadzam się poprawione iga | 2017-03-24 19:31 | Tytuł proponowany przez nuela wydaj mi się lepszy,ale to twój wiersz i twoja decyzja.Oceniam go tak jak Ja2. Ja2 | 2017-03-24 17:59 | To kompletny wiersz. bobby | 2017-03-24 17:02 | wiersz jest o odbiorcy, czyli o Tobie a nie o Bogu, czyż nie jesteśmy dla siebie samych najważniejsi? bobby | 2017-03-24 16:46 | zła interpretacja nuel Brak komentarzy Aby dodać komentarz zaloguj się E-mail Hasło Zarejestruj się
-
widzę siebie nagiego kiedy umiera zapach pierwszej dziewczyny pamięć o doskonałości jej spojrzenia kiedy milknie muzyka która dawała życie a przedmioty wspomnień to gniazda pająków nucących swoją modlitwę stoję i patrzę na nieskończone sieci moje usta są obce
- 2 odpowiedzi
-
1
-
- lustro
- jaki jestem
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
jesteś jak powietrze którym oddycham wnikasz we mnie oczy włosy dłoń przy czole gibkość szalona pożądanie usta niewidomej uczą się mnie stopa biodro w jednej całości jesteś na mnie zęby paznokcie krew ból zwinięta w namiętność twój ruch jest kometą twój oddech skowytem niknie pod ogniem szkielet mojego fundamentu eksplodujesz w milionie ekstaz sączę spokojnie drinka znam ten sen doskonale
-
staję się rzeźbiarzem umysłu, łowcą piękna, diabłem w sutannie, żołnierzem na podbitej ziemi, aniołem w piekle, lecz… czy potrafię rozpalić ogień krzesając dwie kostki lodu?
-
właścicielu palca co na szybie wilgotnej znaczysz ścieżkę życia zgarbiona postaci rzucająca cienie w neonach ulic własnych pragnień nosisz pytania coraz trudniejsze wrzynają się w ramiona bez odpowiedzi jesteś bogiem skłaniaj się naturalnie ku rozpaczy zwycięstwo jest dla zwykłych ludzi
-
jeśli podasz mi swą dłoń poprowadzę cię pod niebo płatkami kwiatów poprzedzając stopy tam pośród obłoków w nieprzytomnym locie rozpalę nieznane dotąd ci ochoty jeśli dłoń twoją upuszczę mimo mej rozwagi stanę się martwą popiołu garścią przez wiatru chwilę nieuwagi