Na horyzoncie dostrzegłem „migoczącą gwiazdę”. Zainteresowany poszedłem w jej stronę. Po dłuższej chwili poczułem dym. W końcu trafiłem do ogniska, przy którym siedzi para narzeczonych…
Młody Bóg śpi, o harmonii śni.
Kłania mu się każdy, mrugają gwiazdy.
Do człowieka się skłania,
choć próg jest z kamienia…
Dzieciątko ma;
wiele do powiedzenia.
Drewnianą „laskę” trzyma.