Uwodzicielka
Każda jest wielka
Spotkali się przypadkiem
na księżycowym bagnie
Trzy słowa , spojrzenie , drżenie
A potem miesiące czekania
do wyjścia
Pewnego dnia nadszedł czas
Najlepszy czas
a jednak jest opór
cóż za dziwny opór
On wariuje , ona się śmieje
z takimi to oni nie chcą ślubu brać
Ona wybiera, przebiera,rozbiera
i zaraz wyjdzie
On wariuje
Szybko wyznaje , żeby zdarzyć
przed jej wyjściem
nie bacząc na nic woła:
Kocham , kocham , kocham
A ona wciąż że tego nie widać
zakrywa swą grę zdrowym rozsądkiem
a gra jest warta świeczki
Ten przypadek dzieje się sam.
Kolejny raz.