iwonaroma

Jesień jest smaczna :)

zdrówka dla Agnieszki :) i oczywiście zdrówka duszce, a nie zdróka - jak błędnie napisałam powyżej :)

Hej duszko :) jesteś bardzo łaskawa dla tego wiersza :) Co do Twojej propozycji...hmmm....jest bardzo ciekawa, jednak byłaby w moim przypadku ciutkę nieprawdziwa. Nie mówię oczywiście, że jestem już przekwitnięta :) co to to nie :) jednak nie mogłabym siebie usytuować na początku wszelkich dróg... natomiast same drogi...niektóre...są takimi dla mnie. Nie wiem, czy nie zamotałam przekazu ;) zdróka

Tak, kwiaty niesamowicie długo się tej jesieni trzymają... ale jaka pogoda :) Dzięki

Ojej, befana :) mam nadzieję, że obok szklanej kuli nie siedział czarny kot ;) (żart, nie mam nic przeciw czarnym kotom...choć...zamieszczę może wierszyk, który powstał dzięki czarnym kotkom :)) Dzięki i zdrówka

ha, ha :) miało być rzecz jasna trochę bardziej logicznie ; ) "czasem się znajdują daleko od siebie" … zdrówka

rdzawe liście zdarte kolce ale kwiaty cudne płatki rozwinięte do granic zachodzące słońce sprzyja łagodzi kontury, nasącza barwy... nie będzie mnie już w tym ogrodzie. wazon czerpie resztki piękna i mój wzrok nie zatrzymam tego. wyruszam w podróż w tysięczną i jeszcze jedną nierozkwitniętą

Pokora deklarowana a rzeczywista czasem się czasem daleko od siebie ;) . Ale to oczywiście nie do Ciebie.

ok :)

dziękuję amatorowi ( i dziwię się, jak nieadekwatne nicki można przybierać...) :)

aaaa, do mnie to było wyżej :) ale system jest mi obcy, to fakt.

Waldku, bo ja jestem poza systemem ;)

Wszelkie środki dozwolone :) ale wiersz bez tytułu też się broni :)

Niesamowite zakończenie...

Co do zapisu to w mesengerze na facebooku też nie można się za bardzo rozciągnąć wszerz :) Faktycznie, życie powierzchownieje w niektórych obszarach (fajnie to opisane), ale nie można wg mnie demonizować, i głębokie sprawy/kontakty można uzyskać nowoczesnymi środkami. To nie środek jako narzędzie, ale środek jako wnętrze tu decyduje.

Piękne...

:)

Ciutkę zmodyfikowałam poprawkę, by zachować 5-7-5 :)

No aż się boję skorzystać z podpowiedzi, bo jest tak trafna... :) Ale skorzystam natychmiast :), bo inaczej byłabym głupia ;). Zdrówka

No chyba żartujesz. mam Ci poprawiać literówki? Nie jestem panią od polskiego :)

No niezłe. Ale niestaranność w braku (gdzieniegdzie ;)) znaków diakrytycznych czyni ten tekst nieco nieprawdziwym... :)

Bardzo to ładne i sensowne

jesienne okna w barwach zrzucanych liści blednieje lato

Och, te emocje...czasem człowiek dziwi się, co potrafią z nim uczynić...Obojętność jest zła, ale zdrowy dystans nie, tylko jak go zachować, gdy wszystko buzuje :(

Pozdrawiam Niewygodną :) (Ależ masz nicka...)