Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

WarszawiAnka

Użytkownicy
  • Postów

    7 258
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    36

Treść opublikowana przez WarszawiAnka

  1. WarszawiAnka

    WÓŁ DO KARETY

    NIM OKADZAJ. I CO TY, NO, ŻANETA! A TE NA ŻONY? TO CI JAZDA! KOMIN! JARO, TU JAR. OMAM MAM O RAJU! TO RAJ!
  2. ULA LEJE, LALU. O, TAM ASIA ULULAŁA LULU. A I SAMA TO. ASI ULULAJ, ALU, LUISA
  3. WarszawiAnka

    WÓŁ DO KARETY

    A MY - TE? I KARETA TE RAKIETY MA. RAKIETA? TE, IKAR! O TY! WOŁOWE, EWO, ŁOWY TO.
  4. ONA: I WIADOMO - DA I WIANO, OT, KARETKA: OTO AKT ERA. KTO? MELU, ZMIANA PANA IM. Z ULEM.
  5. A.I. LATA! NERWY! WRE NATALIA. A ROKSOLANA: NA LOS - KORA. CELA. PIOTR: A MA I NOSA SONIA, MARTO. I PALEC.
  6. A BANERY, SARO? MURY - RUMOR! A SYRENA? BA. TOTKA FOTA? INO SAM - O, GADA. O, ROKSANA JAŁOWO WOŁA JANA, SKORO ADA GO MA, SONIA TO FAKT, OT.
  7. A SAMA WOŁA: MAMO, RUM! JADAŁ ADAM? A DAŁ? A DAJ MU, ROMA. MAŁO WAM ASA?
  8. TE CO? PUKAŁAM! MAŁA, KUP OCET. UL, O PANIE! JUKA. TAROT - KARTA. TRAKTOR ATAKUJE I NA POLU!
  9. CZĘŚĆ IV Spokojnej nocy senny rytm pokrzepił wszystkich; rano pierzchnął gdzieś cień podejrzeń widm, gdy kłam zadając myślom złym śniadanie im podano. Czy umysł natchnął potraw smak, czy nie – dość, że tym razem przez zespolonych myśli szlak stworzyli, jak na dany znak, wygodną mini-bazę. Zdumiał ich własny twórczy stan, lecz wtedy wysłannicy Fenna przez jedną z wielu ścian przyszli przekazać gościom plan: wezwanie do stolicy. "Przyjąć was godnie tutaj chce nasza Wysoka Rada; przez nas więc zaproszenie śle: przybądźcie do jej komnat, gdzie odbędzie się biesiada." Podziękowawszy za ten gest przywdziewa Sven z załogą galowy mundur; przecież jest to reprezentacyjny test zaniedbać go nie mogą. * Siedziba Rady był to gmach przejrzysty, a kunsztowny, jakby go zlecił perski szach ujrzawszy wizję w swoich snach; w harmonii swej czarowny. Z podziwem Sven przekroczył próg olśniony tym splendorem; bacząc, że ma wdzięczności dług, snuł rozważania, jak by mógł spłacić go im z honorem. Sale wypełniał miły gwar licznych przedstawicieli tworzących wiele grup i par, zebranych, bowiem ze wszech miar przybyszów poznać chcieli. Wysokiej Rady Zwierzchnik zszedł po stopniach z podwyższenia: "Przedziwnie los nić waszą przędł, lecz wielką radość dał nam dzień waszego ocalenia. Będziemy gościć was do dnia, kiedy to statek nowy, który wam nasza Rada da, do lotu poza znany świat okaże się gotowy." Sven rzekł: "Prawdziwy jest to cud napotkać we wszechświecie taki wspaniałomyślny lud; na zawsze czynem swym wasz ród w historii zapiszecie." Podczas wymiany ciepłych zdań, wzajemnych uprzejmości, pośród strun niewidzialnych drgań wniesiono moc wykwintnych dań, by podjąć zacnych gości. Svena otoczył wkrótce też wianuszek pięknych kobiet: przemierzył wszechświat wzdłuż i wszerz; teraz w dal patrząc z gmachu wież opowieść snuł o sobie. Lecz chociaż ozdabiały tłum jak egzotyczne kwiaty, rzekł sobie, kiedy poczuł szum, jakby pił wino, albo rum: "Stop! Jestem wszak żonaty." Były też córki Fenna dwie: Taris srebrzystooka i smukła Faeris, której wdzięk przyciągał, jak róż wonnych pęk, wzrok rozmarzony Locke'a. Wszystkich załogi członków wnet urzekła atmosfera; skończył się czas podróżnych diet, rozmów szmer w uszach brzmiał jak flet - kusząca to kwatera. Jedynie Delta (chytry lis) zwyczajem androida stronił od pełnych czar i mis, sporządzał zaś słów wierny spis: bo któż wie, co się przyda? * I tak im upływały dni: jak w baśni lub jak we śnie; lecz Sven miał niespokojne sny; czuł że się w nim obawa tli wraz z ulgą – jednocześnie. Spostrzegł też, że Locke zmienił się: spogląda tkliwie w przestrzeń, jakby myślami błądził gdzieś, a zaś szeroka jego pierś wciąż wznosi się od westchnień.
  10. I OT - STO ROT STOI. METAL - A MILIONY? NO I LIMA LATEM. ANO I MILIMETRA WARTE, MILI, MIANO.
  11. MODELA ALE DOM! A BLADE MANEKINY NIKE NA MEDAL, BA.
  12. A ŁAD? ALPOM OPLA DAŁA. ADA I WOP - DO ELI. MOWA ŁAWOM ILE ODPOWIADA? TO WARTA TRAW, OT.
  13. JA I NAGO. SOBOTA? A, TO BOSO GANIAJ! OK, SABAT I TABASKO. O, MILION! NO I LIMO. ONA: WAD IMIONA? ANO I MI DAWANO.
  14. ADA, JĘZOR PROZĘ JADA. TOĆ A WYŻ? UJADAŁA? DAJ UŻYWAĆ, OT. A INO KINO! GROZA! AZOR GONI KONIA!
  15. EJ, ELA! NALEWA LEMUROWI IWO RUM? ELA-WELA NALEJE. JA, DAMA - SOK. LEMUROWI - PIWO, RUM, ELKO, SAMA DAJ.
  16. ONI: TUP, SARNA! PAN RASPUTIN, O. A ŁAZILI. KOSA SOBIE. I BOSA SOK I LIZAŁA. A, ŁADO, PIWOM ADAMOWI PODAŁA.
  17. A IGA: MOTYW LUBAWO?, ŁOPATA LATA! LATA POŁOWA BULWY! TO MAGIA!
  18. A PROT: KACE I MA SYN. LISOWI PIWO? SILNY SAMIEC! AKTOR. PA! ONI: KOTARA. PAN LIS: OTO SILNA PARA. TO KINO.
  19. ON: A TA? ŁATANO? IROKEZ: CEROWANO. ONA: WORECZEK ORIONA - TA ŁATA, NO.
  20. A CO MI POWIE I WOP I MOC, A? MIAŁA - DAŁA IM. A TO CI RADA! A DAR? I CO TA MIAŁA - DAŁA IM.
  21. A TO LIPA PILOTA. AKU LUZAK? A ZAKAZU LUKA? - ADA GOTUJE JEMU I PODAJE JAD. - OPIUM? E, JEJU, TO GAD, A?
  22. IWONO, ZAJARAJ. UFA FUJARA JAZONOWI? JADA O, TO MIM? MIMO TO A DAJ! E, JADA O, TO MIM? MIMO TO ADA JE. E, TY SAMA, DAMO? SPADŁA FAŁDA PSOM ADAMA. SYTE?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...