Ładnie i subtelnie. :)
Zastanawia mnie jednak to, że Peelka właściwie pozostaje poza zasięgiem tego, co się w niej dzieje - nie wie, kto zasiał to, co w niej rozkwita, nie wie, co się z tym dalej stanie...
Pozdrawiam
@Marek.zak1 podświadomie wyszedł naprzeciw moim oczekiwaniom, bo właśnie takiego zdjęcia potrzebowałam. :)
Masz rację - teraz dookoła tyle słodkich pokus: gdzie nie spojrzeć - pyszności... Trudniej wypracować dyscyplinę... :)
Życzę smacznego (ale z umiarem:) i jeszcze raz zapraszam w czwartek. :)
Pozdrawiam
A ja bym napisała:
" z nieutulonych w sobie
wrogów".
Chociaż to niezupełnie to samo.
Pozdrawiam
P.S. Napisałam niedawno wiersz "Nienawiść" - wkleję go niedługo. Właśnie teraz mi się przypomniał.
To się nazywa apetyt na pączki! :))) Przyznaję, że wieś Bączki wymyśliłam dziś w tramwaju, bo pasowała do rymu...:) Przed chwilą jednak sprawdziłam - i ona rzeczywiście istnieje, a w dodatku znajduje się niedaleko Warszawy - w powiecie garwolińskim. Może mieszka tam jakaś mistrzyni pączków? Osobiście pączków nie smażę, najwyżej faworki. :)
Zapraszam na dokładkę w Tłusty Czwartek i życzę smacznego! :)))
Super zdjęcie, bardzo dziękuję! :) Trafiłeś w dziesiątkę, bo myślałam o jakiejś ilustracji do tego wierszyka. :)))
Aż zapachniało puszystym ciastem i różaną konfiturą...:) A kawa z bitą śmietanką doskonale uzupełnia całość.
Życzę smacznego w Tłusty Czwartek i zapraszam na wierszowaną dokładkę. :)
Pozdrawiam
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podobało. :) Rozwijać raczej nie zamierzam, bo to limeryk, ale mam pomysł na kilka podobnych wierszyków o tym samym charakterze. Wrócę z tematem w Tłusty Czwartek. Zapraszam - i życzę smacznego. :)
Pozdrawiam
Nie zrozum mnie źle - ja nie spłycam przekazu. Wiersz poniekąd sygnalizuje temat, zarysowuje go - a o szczegółach można by długo dyskutować...
Pozdrawiam
Wiersz ciekawy, chociaż można by z Peelem polemizować... Teoretycznie recepta słuszna, ale życie jest o wiele bardziej skomplikowane. Na przykład, dobro, którym chcemy pokonać zło po pewnym czasie może się okazać wcale nie tym, na co wyglądało....
Pozdrawiam
Pewna zdolna mieszkanka wsi Bączki
umie smażyć jak nikt inny pączki;
w Tłusty Czwartek sąsiedzi
pędzą, by ją odwiedzić,
a najadłszy się - całują rączki.
Witaj na Forum. :)
Podoba mi się ta szczera deklaracja, a szczególnie "przekraczanie przysługujących limitów radości".
Pożyteczna lektura dla tych, którzy kochają siebie za mało.
Pozdrawiam
To bardzo pozytywne, optymistyczne spojrzenie. :)
Ważne jest tu też to, że jest to nasza wewnętrzna rzeczywistość, niezależna od opinii innych.
Pozdrawiam
Widzę, że zbyt małą wagę przywiązuję do tytułów, a one odgrywają przecież nieraz kluczową rolę.
Ja również potrzebuję takiego "budzenia słowem" - ale szczególnie od samej siebie...
Cieszę się, że czujesz się również przez nas dopingowana. :)