Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wojciech Bieluń -Targosz

Użytkownicy
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Wojciech Bieluń -Targosz

  1. Dziękuje za kilka słów komentarza, jest o.k. Pozdrawiam dziękuję za głos.
  2. w nieokreślonym roku nauczyłem się chodzić w pozycji pionowej czas stał się promotorem każdej czynności w dni świąteczne niby to przypadkiem dotykałem nadziei w powszednie wracała rutynową odmową moje życie mogło potoczyć się inaczej mogłem skończyć studia zostać w starym mieszkaniu nie odkrywać bezwzględności i wiary powtarzać co rano przed lustrem dobrze mi w siwym tonie podkreśla rezultat starości
  3. zauważyłem zachodzący porządek pewnych liczb czułem jakbym wykonywał czyjeś rozkazy przenikała mnie zagadkowa siła dotykałem pewności Apokalipsa w Biblii nie była opowieścią o przeszłości to przesłanie kod liczbowy obliczenia nowej daty końca świata bezsprzeczną prawdą było to że moje wyliczenia nie miały już jakiegokolwiek sensu świat przestał istnieć już dawno utonął w jeziorze z tysiącem świateł człowiek jest egoistą żeby przeżyć
  4. wiesz co czekałem na Twój komentarz. pare razy zaglądałem na stronę i jest- jak zwykle trafiony. Pozdrawiam
  5. szukamy przyjaznych planet w celu uporania się z własną obsesją dlatego odnalezienie życia jest dla nas tak ważne boimy się najbardziej nieznanego wszechświat jest go pełen tworzymy wymyślne bajeczki by wszystko sobie wytłumaczyć zostaje kwestia uczynienia znaku do wyjścia z mroku bycia znowu w magicznym świecie do odpłynięcia tam gdzie się już było i dokąd można powrócić wiemy świat taki nie jest pudrujemy go bezmyślnymi filozofiami nieustannie czując że nas zaskoczy potrzebny tylko fart
  6. dziękuję za komentarz, zalecam cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie
  7. Duszko, twoje komentarze zdumiewają obrazami i dociekliwością. Jestem pod wrażenie. A mówią, że moje wiersze są trudne. Twój komentarz obala ten mit. Pozdrawiam
  8. nie lubię dotyku naiwnej rzeczywistości świat zawsze wydaje się szyfrem jego omamy równią pochyłą prawda pierwsza ludzie zawodzą sięgają po przemoc nie znają normalnego języka kiedy docieram do sedna jestem jedynką lub zerem to moja decyzja wybór pomiędzy sytuacją beznadziejną a podsuniętą przez opatrzność prawda druga dobro istnieje pod jakimiś warunkami
  9. Cichy fan przeczytał i spodobało się. Pozdrawiam
  10. dziękuję Ci Duszko za kompletny komentarz, również za serduszko. Mam wrażenie,że musieliśmy sie kiedyś spotkać. pozdrawiam
  11. skąd się biorą wiersze te prawdziwe zjawiają się o czasie gdy raz wybrzmią mam pewność że istniały od zawsze nie wyobrażam sobie świata bez nich to jak z dziećmi biorą się z miłości z głębi galaktyki które nie powstały bo nie dojrzałem do tego kim mam być powędrowały do nieba mnie wystarczą które mam
  12. Duszko, Twoje komentarze.......nie mam słów, są piękne, samo piękno poezji. Pozdrawiam dziękuję za serduszko.
  13. wybaczanie nie jest okazjonalne jest cały czas czuję własne mysli wagę ich osądów próbuję znaleźć skrót do czegoś fantastycznego co jest nade mną świat to zmyślenie oburza swoją egoistyczną brutalnością fascynuje winami wojnami ginącymi planetami to chwila którą teraz mam
  14. Dziękuję za komentarz przybliżający o czym mówi ,, poeta". Jak zwykle trafny i cudowny. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...