Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Witold Szwedkowski

Użytkownicy
  • Postów

    551
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Witold Szwedkowski

  1. Nie mam pojęcia. Ale mam nadzieje się dowiedzieć.
  2. "Katastrofa małżeńska", 1987 Słynne zdjęcie Ewy Partum po awanturze z Andrzejem Partumem, jej mężem i... twórcą Biura Poezji.
  3. Ha, dobre pytanie. Nie zastanawiałem się nad tym dogłębnie, więc mam okazję. Gdy ostatnio zacząłem czytać wywiad rzekę z Dróżdżem, dotarło do mnie, że obaj zaczęliśmy od fascynacji Białoszewskim. Tylko, że Dróżdż mógł go spotkać, a ja nie. W moim domu rodzinnym było natomiast piękne wydawnictwo: "Włamanie do wszechświata" Chlebnikowa - Śmiejsko, miejsko, uśmiej, ośmiej, śmieszki, śmieszki I śmiechotki, i śmiechotki, O śmiechacze, rozśmiejcie się! O śmiechacze zaśmiejcie się! itd Ale i dla samego oglądania było warte swojej obecności. Więc tak od dziecka oglądałem i chcąc, nie chcąc, czytałem. Chłonąłem. Jak coś było do napisania w szkole, to ja kombinowałem po chlebnikowemu. No bo taki miałem wzorzec. Pobłażano mi bo ojciec inżynier, a mama polonistka, to inteligencik rośnie... W liceum miałem świetną nauczycielkę języka polskiego, inspirowała, wspierała. No i Białoszewskiego mieliśmy w programie bo liczyło się jakie kamienie milowe postawił, a nikt nie robił ani afery ani sensacji z tego, jak się wybitny człowiek prowadził. Potem była grupa poetycka Bellerofon i dalsze przygody z poezją lingwistyczną. Aż trach! Poezja konkretna! W owym czasie Dróżdż równał mi się poezji konkretnej. Ale po Dróżdżu, jak duchy, wyszła reszta wrocławskiej "awangardy" - Maria Bocian i Barbara Kozłowska. Wyskoczyła Ewa Partum. Potem poezja w malarstwie - Maria Sawicka i Paweł Susid. Wcześniej jeszcze korespondowałem z Piotrem Szreniawskim, z którym mam kontakt do teraz. I choć jesteśmy rówieśnikami, to on wyprzedza mnie o dekadę. Myślę, że Szreniawski dla przewietrzenia poezji w Polsce robi dziś wielka robotę. No i tak to idzie. Mamy w Polsce wspaniałe "tradycje" w zakresie poezji wizualnej, ligwistycznej i konketnej przypominane przez Piotra Rypsona. Wspaniale rozwija się poezja cyfrowa, generatywna inspirowana przez środowisko ha!art'u czy festiwal form audiowizualnych WRO. W zainteresowanych kręgach znana jest twórczość Iana Hamiltona Finlaya (m.in. dzięki Krzysztofowi Morcinkowi), mamy poemiksy (komiksy poetyckie), poemiki (grafiki poetyckie), poezje dźwiękową, pisanie bezznaczeniowe (asemic writing, de facto: poezja gestu), poezję haptyczną, poezję pasywną, poezje pisaną kodem binarnym itd. itd. Nic tylko puścić się którymś z tych nurtów i zasilać go i kształtować i rozwijać. Polecam.
  4. http://tpm.artmuseum.pl/pl/filmoteka/praca/partum-ewa-active-poetry-poem-by-ewa
  5. nowe miejsce inspiracja natchnienie stare miejsce respiracja wytchnienie Chorzów Batory Dąbrowa Górnicza Koleje Śląskie 2.6.19
  6. Ano, racja, coś w tym jest.
  7. Oj, wypracowała... Aż się zaczęła pod koniec XIX wieku ta dyscyplina poetom uszami wylewać. Ubolewać to należy nad wsteczniactwem i praktykowaniem resentymentów za formami poetyckimi z minionych wieków. Mamy trzecie tysiąclecie, a kto pisze jakby to był wiek XVIII, powinien się schować albo przenieść na Stepy Akermańskie, przerzucić na gęsie pióro... Albo zastanowić się nad artystycznym puszczaniem latawców czy malowaniem paznokci.
  8. https://jednoliterowe.blogspot.com/ Trzeba się przyjrzeć twórczości tych bardziej biegłych. No i albo się to poczuje albo nie. Choć bywa też pomiędzy - mnie to pociąga ale mam trudność z rozpoczęciem. Gdybym miał bliżej do Lublina, pewnie bym pojechał, żeby się tym nasycić, natchnąć, zainspirować. W tamtejszym Domu Słów trwa wystawa kilkunastu twórców, głównie europejskich. Można by to przyrównać do antologii poezji jednoliterowej.
  9. Ale to właśnie licentia poetica
  10. Łatwo poznać, kto się zapoznał z zagadnieniem. https://www.facebook.com/events/672846693168759/
  11. Szykuje się imprezka w Lublinie: https://www.facebook.com/events/648955672188702/?active_tab=ab
  12. Dokładnie tak. Czasem, co prawda, chciałoby się życzyć komuś sukcesów w puszczaniu latawców czy dokarmianiu gołębi. Dzięki temu uwolniłby to forum od swojego wierszoklectwa. Ale to zdarza się rzadko. Więc zwykle życzymy by ktoś taki oprócz pisania poezji zaczął też ją czytać i się nią interesować.
  13. Możliwe, że tu? https://it.wikipedia.org/wiki/Blue_Monday_(New_Order)#Altre_cover Albo w dziale "Zabawa słowem". Ale go stamtąd usunąłem bo to nie zabawa. "I never did experiments. I always know what I want to get." ;-)
  14. Takie starocie, jak ten poniżej? Sprzed blisko stu lat? Nie wierzę. No chyba, że chodzi o jakieś twórcze rozwinięcie lub chociaż podtrzymanie nurtu.
  15. @Mateusz czy mogę jakoś trwale usunąć widoczność wszelkich śladów użytkownika Forum? By nie nadwyrężać nerwów człowieka nie chcę by cokolwiek umieszczone przeze mnie było dla niego widoczne. Jednocześnie samemu, nawet przypadkiem nie chcę natknąć się na przejawy jego istnienia. Tak byłoby najlepiej dla mnie i dla pozostałych użytkowników. On mnie zaczepia, a ja czasem daje się sprowokować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...