Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tomasz_Biela

Użytkownicy
  • Postów

    4 300
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Tomasz_Biela

  1. zbyt napchane efektownymi (grafomańskimi) frazami/ nazbyt chciałeś ukazać szorstkość peela nie wyważyłeś wszystkich słów które byłyby najbliższe i najściślej zamknęły temat w przekazie / ale ogólnie jest tutaj 50%potencjału na 50%efektu / wg mnie oczywiście / uszanowanie/ t/
  2. ciepłe i obfite w dobre uczucia dla niemowlęcia i dorosłego jednocześnie / co więcej dodać uszanowanie / t
  3. przyjemne jak wszystkie które spisujesz Waldemarze / uszanowanie / t/
  4. Dzięki za własną wizję / i za wizytę / uszanowanie/ t/
  5. żelazna jemioła rośnie jest coraz to płynniej aż powódź spływa po nas gatunek i rosną poranione blizny po pocałunkach po dotykach w domach z żelaza umieramy ciężko i leniwie przez czarne okulary opatrując skóry zwierząt na podłogach skomlemy do siebie nagrzewając wyobraźnię - podgrzewany marmur żeby grób się cieplej kojarzył szukamy świeżej rany po uśmiechu spragnieni czegoś prawdziwego
  6. bardzo skuteczne poszukiwanie ciepła sensu tego ciepła po co on jest i dlaczego warto się nim ogrzewać / to Twoje wiersze coraz to cieplejsze przedzierające się przez wewnętrzną gorycz i smutek wschodzą i wschodzą parują po deszczu i tworzą z szarej ulewy watę cukrową na wyciągnięcie ręki / uszanowanie / t/
  7. wchodzę i czytam i czuję mocniejszą gorycz w Twoich wierszach albo w tym jednym...co nie zmienia że czuć Twoje pisanie jak to Stasia dobra ciepła płynna/// dobrze Cię przeczytać dobrze wrócić uszanowanie t/
  8. co prawda to prawda wielkie dzięki za upodobanie i za wartość powrotu do niego / uszanowanie / t/
  9. w afekcie politycy kreślą nowopolskę wycierając o flagę zakrwawione noże już po wszystkim nie ma dwóch kolorów biało-czerwony strup odpadł od ciała Polaka polacy nowozabliźnieni nowobrutalni krzepniemy wewnątrz nieprzerwanie rekonwalescencja po efekcie
  10. Dzięki za wzgląd / i przychylność uszanowanie / t/
  11. Dzięki Tereso za wniknięcie. Zawsze ze mną starasz być :) \ uszanowanie / t/
  12. wypełniony refleksją Tereso uszanowanie / t/
  13. ciepło i ironicznie skierowana prośba do tęsknoty zmieniłbym po swojemu ale nie będę Ci mieszał ...chociaż może jak będę miał więcej czasu ;) zawsze się miło Cię czyta / uszanowanie / t/
  14. jest wiele czasów tutaj wiele dopełnień ale jest to miłe jak to u Ciebie Twoje pisanie nazywam i będę nazywał przyjemną ironią złego bądź nieprzyjemnego piszesz spokojnie prosto i ciepło pozdrawiam t/
  15. miłe z pozoru spostrzeżenia ./ dzięki za poświęcony czas / uszanowanie t/
  16. po przespanym popołudniu człowiek uczy się wolniej oddychać żeby jak najmniej bolało zrastanie kości od nowa w nas urasta ciąża zobojętnień rodząc skruszonego światłem karła zaczynam masować cień wszędzie gdzie się rozlał żeby wilgoć dotyku wschodziła jakby słońce miało ostatni raz wyjść spod ziemi po odespanym popołudniu chodzimy szumnie jakby sztorm panował w każdym kroku przyszło akurat tobie i mi zbierać ślady przemyśleń chwaląc się nimi po cichu tak bardzo cichutko pękają struny i traci się melodia bolesne doświadczenie kiedy zostaje tylko ranny głos przedzierając cień na pół i jeszcze więcej jest wyborów pomiędzy kurwą a matką między ciepłem dłoni ojca a dotykiem gwałciciela istnieje miłość która karmi erupcją na nowe popołudnianie zasypiam odłożony z nadzieją do nastrojenia
  17. Dzięki że jesteś Tereso/ za daleko nie chadzasz... zawsze chodzisz daleko raczej a dalekie spacery są zdrowe i radosne / dzięki . bywam rzadko ale jak już bywam to się już ciesze :) pozdrawiam uszanowanie t/
  18. pobożnie ? hmm... dzięki za dobre słowo . / uszanowanie t/
  19. Witaj Tereso . / wiersz z nutą gorzkiej kropli deszczu ale jak to u Ciebie ciepło i soczyście w dobro/ miły mały utworek / uszanowanie / t/
  20. do twarzy nam w kurzu z Maryjnego wizerunku * coraz ciężej wdychamy się pod zaduszone z premedytacją echo a kiedy nadejdzie nowy krzyk zaciskanie pętli cichnie bez pośpiechu niedokończone sprawy kłótnie wszelkiej maści zdrady snują pustynię kurzu w naszych domach przy zbyt długo otwartym oknie kompleksów twardnieje powietrze jak odłożony dla sępów chleb zostaje napastliwie zjedzony i następuje rozmnożenie najgorszego tego nie powinno być co pomogłoby nam wyraźniej przetrwać jak nie przeraźliwy krzyk noworodków między poronionym płodem cichnie zaciskanie pętli coraz częściej widok cudzej krwi wzbudza pożądanie nic się tak gęsto nie przelewa jak perwersyjna żądza może tego nie powinno być co rozjaśniłoby nam umysły jaśniej niż kilkudniowe zaćmienie słońca wchłania nasz system odpornościowy jest błogo a miłosierdzie filtruje ołów tak powinno być aż do wrzasku owiec o zmrożonym brzasku żeby nastała ciepła jaskrawość ostrzy tępota niech się tępi będzie bezpieczniej trzeba uodpornić ucieczkę od śmierci nie odwracaj już więcej głowy w poszukiwaniu lęku zobaczysz przy odwrocie niezliczoną ilość okien pozamykanych z dziurami po kamieniach
  21. dzięki za zagłębienie się i czas na ten twór a być gdzie byłem sam się czasami gubię w byciu w bycie uszanowanie t/
  22. Dzięki za sztandar na mojej obłędnej drodze zakłębiania myśli w te oto cząstki uszanowanie t/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...