lekki zwiewny nieco nostalgiczny chociaż od pewnego momentu / a dokładnie zostawiłbym go tak /
W gęstwie głogów, w niskich cieniach magnolii,
tam mieszkały kiedyś piękne historie.
Potrafiłam odnajdywać je co dzień -
opowieści patykowe i szkielne.
Wyświetlały się jak światy oddzielne,
przeżywałam je jak życia osobne.
Już ich nie ma. Już przepadły, pogasły.
Ani jednej już dziś nie pamiętam.
A wśród żuków, łopianów i mięty
wciąż się kryją bardzo dawne pra-czasy. /
tak mi się lżej czyta/ ale to osobna historia ;)
t