Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Maria_M

Użytkownicy
  • Postów

    7 981
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    126

Treść opublikowana przez Maria_M

  1. Płyną chmury po błękitnym niebie przemierzają falami przestworza, ponad ziemią jak wzburzone morza płyną chmury, gdzieś prosto przed siebie. Wiatr wesoło nad łąkami śpiewa, gładzi liście na starym kasztanie, czeka świtu aż po nocy wstanie, by od nowa potarmosić drzewa. Była wiosna, zawitało lato, tuż po lecie jesienią pachniało, a tu zima, jakby było mało, czy się martwić, czy dziękować za to? Płyną wody w rzecznych korytarzach, odbijają błękitne obłoki, wiatr ze śmiechu aż wziął się pod boki, że ten cykl się bez przerwy powtarza. 26.11.2018r.
  2. ja mieszkam w chałupie a wille wokoło ale oni smutni a mnie jest wesoło :)
  3. Jak Cię przycisnąć, to potrafisz ha,ha,ha:)
  4. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Nie wiem co i jak pozamieniałeś ( nie wnikam) ale rymy słychać.
  5. Kto mówi o Częstochowie ? Skoro masz takie podejście do rymów, to według Twojej Wikipedii każdy wyraz z każdym się rymuje:)
  6. szybą- siwą Jeden jest. Ależ oczywiście, wiersz jest rytmiczny, bardzo Ci się udał, tylko mam zastrzeżenia co do tych rymów, bo to jak Nowe szaty cesarza. Ślepa może już trochę jestem, ale na pewno nie głucha. I nie miej mi za złe tej upierdliwością, bo do wiersza ogólnie nic nie mam. Pozdrawiam :)
  7. Tak, oczywiście, ale skoro piszesz, że wiersz ma rymy ABAB, to gdzie one są? Wiersz jest b. dobry, ale rymy?
  8. A powiedz szczerze: Ty słyszysz w powyższym wierszu rymy?
  9. Nie, wszystko się zgadza. To moja wina Patryku, bo nie słyszę tych rymów.
  10. lasu- szumu świętą- ścianom to są rymy pierwszej zwrotki?
  11. Dziękuję za czytanie i komentarz:) pozdrawiam
  12. @Mateusz Płóciennik bardzo dziękuję:)
  13. Cały czas tak było.
  14. Już wyjaśniam: Łąką biegniemy, w zieleń traw stąpając czyli biegnąc przez łąkę po trawie, dodam, źe trawa jest soczysta, zielona, pachnąca, miękka jak aksamit, ale to już zaleźy od wyobraźni kaźdego odbiorcy. Dziękuję Sylwestrze za zainteresowanie wierszem :) Pozdrawiam
  15. Luule, czytam Twój komentarz i pokusiłam się też wrócić do lat dzieciństwa. W moim nie było puszek po karmie dla kotów, nie ta era, ale były patyczki, kawałki kory, zapach chmielu, suchej trawy, mleka prosto od krowy, aromat pieczonego chleba i zapach spoconych matczynych dłoni, gdy mnie przytulała. Nic nie mogło tego zniszczyć ani zburzyć. Dorosłość przyszła sama. :)
  16. Dziękuję za odwiedziny. Droga Evicco, to jest ironia, raczej do gorzkiego śmiechu. Odnośnie na źle napruty: w środowiskach rodzin, gdzie któryś z członków nadużywa alkoholu, mówi się: o znów się napruł na źle tym razem, czyli nie położy się spać, tylko będzie rozrabiał, szukał zwady, robił awanturę. Może też napruć się na dobrze, w tym powiedzeniu też kryje się dwuznaczność. Widzisz, nie dość, że po dwunastej dopiero wrócił, to jeszcze pijany (napruty), i nie dość, źe pijany, to jeszcze na źle, Być pijanym na dobrze i na źle- to jest „groteska.” Pozdrawiam i życzę udanej niedzieli:)
  17. mój mąż pojechał rano po zakupy miał wrócić za niedługo wrócił po północy i jeszcze na źle napruty wchodzi i trzaska drzwiami krzesła w oparcia całuje parapet chce wyrywać klęka płacze żałuje podchodzę ze strachem cichutko by dzieci nie pobudzić boję się ale idę bo bardzo może nabrudzić popatrzył na mnie krzywo stanęłam czekam przy ścianie jeszcze raz rzucił okiem zasyczał gdzie bułki na śniadanie! i krokiem opętanym w moim kierunku zmierza więc chcąc nie chcąc przypadkiem z liścia za chwilę w śledzia mój mąż dzisiaj rano do pracy nie pojechał leży stęka w łóżeczku mówi że będzie zdychał a zdychaj sobie zdychaj oj ty moje kochanie idę kupię litr wódki byś zdechł w normalnym stanie 01.12.2018r.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...