Nie zawsze każdemu jest do śmiechunie wszystkich to samo też pocieszyczasem i dobry wic nie rozśmieszyopowiedziany choćby na przydechua stare wice są jak wino i stąd wartodo nich powrócić i w rymy wstawićradość komuś można tym sprawići własne przyjdą też nam do głowyjak dni z kalendarza z kolejną kartąniejeden wtedy powstanie tekst nowyalbowiem znamy przecież tak wieledowcipów, kawałów i szmoncesówktóre plączą się wśród esów i floresówte sędziwe odradzają się jako prequelew poezji, reklamie albo w kabareciea kiedy taki żart się jako nowy rodziw głowie światełko zapala się zieloneświeży pomysł na myśl przychodzipoetamacza swoje pióro i zapisuje stronęchoć nie zawsze każdemu jest wesołobo kto nie był w nostalgii lub depresji pisze nowy wiersz zamiast terapii sesjigdzie wszyscy siedzą obok siebie wkołodlatego wybacz czasem fraszkę temu poecieco znów poematu albo panegiryku nie ułożyłon te słowa jak klocki przecież układao czymś innym Tobie częściej opowiadao świecie,którego nikt przed nim nie stworzył