Mateusz

A drab, raba... rana barda! Jaru bije hejnał, bat o tam? Arona panu... Łysa latem? O kata lis o wyła, co góra? Meta ba! Szat, u naga natura. To kwiat, no lato Marcin. W. Oraz ciotka to Berta; Etna w Łaby w żyłę. Żuł dywany- sos w katu? Łabędzia rai! Z dęba łut, a kwas! O syna wydłużę łyżwy. Bałwan, teatr. E bot o kto? I czarownic ram o talon tai? W kotar, u tan - Aga nuta z sabatem. A róg o cały w osi lata! Kometa, lasy, łuna, panorama, to tabu? Łan je, hej! I bura, jad, raban, rabarbar da?

Oczar, e tam o cała wakat! Na żaby tam i kraby to kał? A wyro pani, leżak. A juki, fala sport. A trop, sala fiku! Jaka, że lina porywała? Koty, barki, maty, bażanta kawał! A co ma teraz? co?

A tka; żeton, a bon, a paragon. Ogar, a pan o ban o też, akta.

O cała- H!, co kina sal o Sara? Pan o rok blin! Oraz u maże... jada pęd owa małpa? Kwiat, karat, a Kair. A wakat, tak awaria, katarakta. Iw, kap! ła! Ma wodę, pada! Jeża muza, Nil, korona! Parasol asani, kochała co?

Ula kasyno tony saka, Alu.

A tany Rama tam "Ra", Kama. Hamak, armata, marynata.

Synu koty żołd, a pula... grot, a kwiat. Motyle lekko łap, a zapał. Ok. Kelly, Tom, ta iw katorga. Upadł Alu padł o żyto? O Kunys!

Nikodem Ópatowski:dzięki za wgląd i krótki komentarz. serd. pozdr; J.S

A żre bo oberża. Jad o pilota żre, bo oberża. Toli podaj!

Ogni Beja rum, a sałata. Im, a za grud o gram rota! Z tła kontuar o bura jaga? Mazi lana i nawa, na ugorze polana. Taka ino sina wiocha... górą lawa. O, co poza, kop? A pokaz! O po co walą, róg? Ah! Co Iwan i Sonia? Katana, Lopez rogu? A na Wani analiza? Maga jaru bora aut? Nokaut, zator, go mar Durga zamiatała? Samuraje bingo!

A Tom zagroda jad orgazm mota.

A pot, Sas, obiad o Mat, nażre i się tam, a sam. Ot ten o ryż, a miskami. Lot, ot...raz! co łamał? Owies, a Małże. To też, mase i woła! Mało czart o Toli Maksima żyro? Netto masa, matę. I sierżanta moda i bosa stopa...

"Ci, którzy nie wierzą w nic, wierzą we wszystko" J.S

JacekSojan; "Tacy poeci, jaka jest publiczność' Pozdr. J.S

JacekSojan:Casanova:ale to już było. Już żeśmy to przerabiali setki razy. "Jajko od zewnątrz ma anemię, od wewnątrz żółtaczkę, a poza tym jest wapniakiem" Kapujesz! J.S

JacekSojan;pasuje, jak znalazł. "Głupszym od nieuka jest głupiec uczony" J.S

janusz pyzinski:a ja tu znajduję wersy urywkami spisane z innych. Aby Ci wstydu większego oszczędzić, nie będę wszystkich wymieniał. A nawet z Polskie komedii np.- " rosół jeszcze na podwórku, na dwóch nogach lata" Są tu zwroty zapożyczone i utarte, których sam autor się zaplątał. Wszystko to posklejane do kupy tworzy, ten zagubiony słowotok tego wiersza. J.S

janusz pyzinski:Ty mi tutaj, "nie odwracaj kota ogonem?" Pilnuj swoich własnych wierszy. A od moich proszę z daleka! Nie zasłaniaj się koleżką. A kto tutaj ma rację, a kto nie? Wszak, nie Tobie będzie dane tego osądzać. Dziwię się, że jeszcze poniżej np. jest ten twór. ***(zbudź mnie) zbudź mnie chcę podglądać życie nie umiem go jeszcze na pamięć tylko zbudź mnie a może JUTRO odgadnę? Dnia: 2008-12-09 09:29:35, napisał(a): janusz pyzins Doprawdy szkoda mi słów. J.S

Wilcza Jagoda:wszyscy, tam pójdziemy?- tymi ścieżkami do Adonaj. Czas ucieka i nie jesteśmy wstanie, tego złodzieja zatrzymać. Alfa i Omega towarzyszy, nam od urodzenia. Takie jest człowiecze życie. Jednym blask, drugim ciemność. Pozdr. b; J.S

Tali Maciej:oj! Macieju uważaj, abyś udaru od słońca nie dostał. No właśnie scenariusze i pamiętniki - pamiętniki i scenariusze? J.S

Jolanta S:jeśli chcesz znać moje imię, to na imię mam... Jerzy Pozdr. b; J.S

do mnie też nie trafia ten tekst, pamiętniczek pozdr Dnia: Dzisiaj 13:53:27, napisał(a): Tali Maciej Komentarzy: 5895 Ciszy krzyk Tali Maciej:a ja słyszałem, że Pan pisze scenariusze w prozie hochsztaplera? Jednym się podoba drugim nie? Zawsze tak było i jest. J.S

Tali Maciej:-pańska lakoniczna wypowiedź nie odzwierciedla tego, o czym jest ten wiersz? J.S

Fly Elika:podoba mi się te wiersz. Taki tajemniczy. Czuję się jakbym był w dziewiczym ostępie leśnym. Gdzie tylko zwierzę z racicy tam wodopojem zagląda. A tak na marginesie. Napisałem kiedyś taki podobny wiersz. Pozdr, b; J.S

M. Krzywak:chyba, żeby kąpiel z Ewą na Adama. Wiersz nawet mi się spodobał. Taki prawdziwy i na czasie. Rzeczywiście można się upiec, jak ten Skwarek w takim upale. Pozdr. b; J.S