Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'pęd' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o portalu
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 4 wyniki

  1. Kiedy ucichnie wrzawa z galerii odejdą tłumy pomiędzy tonami towarów ludzie wywiozą rozumy. Będą myć okna, podłogi pakować chińskie wytwory gotować, piec, smażyć, prażyć i pokazywać humory. Jeszcze lampkami obwieszą drzewa i domy, i płoty by przed samymi świętami nie widzieć końca roboty. A potem zgorzkniali siądą z krzywym, fałszywym uśmiechem będą się dzielić opłatkiem jak co dzień dzielą się grzechem. Bo zasadniczo nie wiedzą co to za święta, dlaczego po nich moralny kac męczy nie rozumieją niczego. Kiedy już ciała napasą napiją wina i wódki wtedy najchętniej niejeden wyrzuci innym swe smutki. Obwini, bywa osądzi i z pasją innych obgada z lubością wszystkim wyjaśni co można co niewypada. I wciąż nie ma miejsca dla Boga w przepychu, bogactwie, próżności nie znajdzie On skrawka dla siebie gdy w sercach nie będzie miłości. W tej kwestii się nic nie zmieniło dopóki tak trwa to kochani. Wigilia i życie bez Boga to przedstawianie do bani!
  2. na karuzeli życia zataczane koła pusto blokada zniknęła czy nadejdą wichry niespodziewane co ze skorupy ziemskiej zmiatają zapis najlepszych chwil
  3. Zimno. I dobrze, bo ludzie marzną. Szybko. I dobrze, bo coś ucieka. Chwila. I po co? Bo zapomniałem. AK.
  4. spoza zasłon ulica lśni brzaskiem sztucznych lamp oczy ledwo otwieram świat mi na głowę spadł budzik kruszy alarmem ostatnie chwile snu trzeba iść do roboty i zdobyć czubki gór czasem tylko bym chciała czy uda się-Bóg wie tak po prostu odpocząć nie topiąc zgiełku w szkle zgasić światła niebieskie zapalić w oczach skry przestać pędzić w pogoni za nie wiadomo czym wśród jasności przeźroczy dostrzegłam własny cień prześwietliłam go wzrokiem nie wiedział czego chce kreślił stare raporty pod cudzy znany wzór choć się wcale nie mylił stosując schemat swój czasem tylko bym chciała czy uda się-Bóg wie tak po prostu odpocząć nie topiąc zgiełku w szkle zgasić światła niebieskie zapalić w oczach skry przestać pędzić w pogoni za nie wiadomo czym może kiedyś gwar ścichnie i ja odnajdę się może wszystko osiągnę a może lepiej nie może będę szczęśliwa a może zgubię rytm co to byłoby gdyby „pęd za pędem” znikł?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...