Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'kości' .
-
Każda ludzka skóra gnije, Każda po swojemu śmierdzi! Płacz – jeśli nią właśnie żyjesz – Brama to do wiecznej śmierci! To zabiera powietrze!! To paruje na wietrze!! To wartości przysłania!!! Wszelkie grzechy odsłania!! Nasze skóry i kości To li sterty są odchodów! – I w tym nie ma piękności!! – Hemoroidów dom – i wrzodów!! To niszczyciel miłości!!! To niszczyciel skromności!!! To odwrotność mądrości!!! TO NISZCZYCIEL MIŁOŚCI!!! Ulegają rody całe! Wszyscy mówią – droga zdrowa! Wszystko jest im DOSKONAŁE!! Propaganda perfumowa! To zabiera powietrze!! To paruje na wietrze!! To wartości przysłania!!! Wszelkie grzechy odsłania!! Nasze skóry i kości To li sterty są odchodów! – I w tym nie ma piękności!! – Hemoroidów dom – i wrzodów!! To niszczyciel miłości!!! To niszczyciel skromności!!! To odwrotność mądrości!!! TO NISZCZYCIEL MIŁOŚCI!!! Perfumy oszukują! Smród w słodycz transformują! Chowają rzeczywistość!! – Choć jest to oczywistość!!! Promują to gazety! – Latają jak komety! Wsztką mądrość odrzucamy, GDYŻ CIAŁA PRZECIEŻ MAMY!!! Każda skóra przecież gnije! Każda z kości jest odpadem!! Perfumami ludzkość żyje, MARNYM STAJĄC SIĘ OWADEM!!!!! To zabiera powietrze!! To paruje na wietrze!! To wartości przysłania!!! Wszelkie grzechy odsłania!! Nasze skóry i kości To li sterty są odchodów! – I w tym nie ma piękności!! – Hemoroidów dom – i wrzodów!! To niszczyciel miłości!!! To niszczyciel skromności!!! To odwrotność mądrości!!! TO NISZCZYCIEL MIŁOŚCI!!! To niszczyciel miłości!! To niszczyciel wartości!! To są wrota nicości!!!! To niszczyciel miłości!! To niszczyciel miłości!!! To niszczyciel mądrości!! – PRZECIWIEŃSTWO SKROMNOŚCI!!!!! To niszczyciel miłości!
-
- miłość
- propaganda
- (i 14 więcej)
-
niosę worek kości, kości ze wspomnieniami, wypełnionych pustymi myślami gałki ocznej wydłubane, tłuszczem polane w tych pustych kościach kalorie wliczane skóra obwisła, worek kości rzucony na pożarcie psu
-
1
-
- kości
- choroby zakaźne
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dyktat ślepej materii może zabić tęsknotę duszy, tak, jak piorun odbiera życie wysokiemu drzewu, ale jest coś, co przewyższa materię, - drzewo odrasta, dusza odzyskuje blask. Boga nie interesują nasze kości, dusza - tak! Zdaniem Szekspira - "Reszta jest milczeniem." Ale czy na pewno? To właśnie w tym miejscu Krzak Rozbłyska Płomieniem, człowiek jest, a jakby go nie było (chyba, że postanowił być), jego dusza góruje nad ciałem, nie ma już miejsca na fałsz, czas ma inny wymiar, znika horyzont, oczy widzą prawie wszystko, Pełnia staje się faktem.
-
napięte nici dłoni na śliskich kamieniach krawędzie stóp tracą oparcie na piasku zimne i gładkie skały uderzają w pierś giętkie włókna prostują się owijając kości by stanąć na szczycie oddech wypływa z ust i spada z gór wraz z wiatrem krew ogrzewa czoło przebijające się przez wiatr mgła podniosła się z pól otacza zaciśnięte pięści wypełniając ich szczeliny dłonie otwierają się wolno by dotknąć mokrych gładkich skał mgła wypełnia nozdrza i wpada do piersi oczy błysnęły srebrem podnosząc się by ją przebić moje spojrzenie jest bystre przecina mgłę widzę daleko poza widnokręgiem są gdzieś przede mną pragnę je odnaleźć klęcząc na skałach czuję oddech nienazwanych światów
-
- światy
- nieodkryte
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: