Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Kulok_the_Bo$$

Użytkownicy
  • Postów

    216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kulok_the_Bo$$

  1. Cóż, większość to chłam (vide nawiedzony Jehowa makarios_), a perełki zdarzają się rzadko, naprawdę rzadko. No, i ludzie też są zbyt leniwi... Pozdrawiam:)
  2. Panuje dość zgodna opinia co do tego, że hipoteza, wedle której człowiek w całej swej chwale został stworzony, nie przechodząc żadnych etapów pośrednich, dnia szóstego, jest zbyt prosta i archaiczna, by mogła jeszcze kogokolwiek satysfakcjonować.
  3. Nadzieja pozostaje, że po życiu inne życie nastaje...
  4. Właśnie, piszemy dla siebie- głównie. Lecz jeśli te "przemyślenia", wewnętrzne rozterki, dadzą komuś choćby trochę radości, nasuną kilka reflekcji, to są wtedy coś warte, prawda? Na tym właśnie opiera się prawdziwa poezja- ekspansji uczuć.
  5. Jesteś pijaka łykiem alkoholu Narkotyczną dawką ćpuna Haustem czystego tlenu astmatyka Liną, której się chwyta spadający alpinista Ostatniej już... Kropli wody alkoholik nie spije Narkoman nigdy nie weźmie w żyłę Udusi się chory pozbawiony oxygenu Pękł sznurek z powodu ciała naporu Takiej chcesz...
  6. @Damiann_Bauerr Cóż, widzę Twoją fascynację kulturą hip-hopową, więc zakładam, że rzecznego artystę znasz i jego twórczość nie jest Ci obca. Więc wniosek nasuwa się sam, sorry... Wesołych Świąt życzę, szczerze.
  7. Jakbym coś o tym, kurwa, wiedział
  8. @Henryk_Jakowiec Poezja to także męka Potok zmienia w wir Egzystencjalna udręka Dragi dają miraż chwil
  9. Ciężko Mi to skomentować. Powiem jedynie tyle: poruszające
  10. Swąd życia tragizmu
  11. @Damiann_Bauerr Hipotermia zajeżdża Zeusem, tu nie hiphopmania
  12. @bazyl_prost #ambiwalencja
  13. Innej układanki element Nieprzypasowany Niedostosowany Odrębnej rzeczywistości ekwiwalent Wnętrza Ziemi podróżnik Duszę Kruszę Powietrza brak mi w próżni Początek degradacji Na stojąco owacji Zero akceptacji Koniec gratulacji Zanikam Milknę Chorób mam nawrót Znikam Ucieknę W głąb na powrót Tych urojeń Gra Ran Mych gojeń Zdam? Trwam Sam... Wygram!
  14. Nie przyzwyczajaj do światła Skoro chcesz je zabrać Nie mogę go zatrzymać Ma dusza się już przejadła Błagam, skończ ją rwać Proszę, całą chcę zatrzymać Śnię- widzę matkę w sukience zielonej Głupiec przyklęknięty, jestem u boku jej Szeroko zamkniętymi oczyma widzę jak się oddala Powieki rozchylam- jawy świt wita Wypłowiałe odzienie ewy deprymujący odcień ma Szarość tak zwana Organ tłoczący powoli się zmienia... nieubłaganie Oblewany nieprzerwanie Strumieniem ciekłego azotu Sopel lodu Ulotna Marzeń mgła Uniosła Rzeczywistości kotara
  15. Jak dla Mnie- git. Fajnie ujęta metafora. Gdyby się jeszcze rymował, w klasycznym tego rozumowania pojęciu, byłaby miazga. W ogólnym zarysie in +
  16. Świata każdego początek i koniec taki Gdzie należy dostać pierwszy klaps Zaświta wybrańcom świtu brzask Konar się nie wzniesie, część ziaren pożrą ptaki Pożoga wojny Armageddon kosmiczny Szczerze, nie dywaguj aspektu tego Czy rozpoczniesz? Z pewnością skończysz Wszystko Jesienną porą więdnie kwiat wiosenny Wyżyna błękitna? Dolina ognista? Śmierć kresem jedynym nam znanym Esencja wszelka kona Pustka nieprzenikniona Jak Triady zasady Sekret morderczy Prawda utajona Niewyjaśniona Nie zgłębiaj tematu, nie znasz odpowiedzi Wszystkich spotka Kolejki życia meta Zrozumiesz, gdy zakapturzona postać cię wyśledzi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...