
makarios_
Użytkownicy-
Postów
1 085 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez makarios_
-
Nie tylko to widać, andrzeju barycz. Porażając, zarazić może też to, co reprezentują Twoje wpisy.
-
anioł zdziałać wiele może gdy się mu w tym dopomoże lecz gdy ważne widzimisię na nic modły widzi mi się
-
Ludzki świat nieludzki eolityczne procesy wykrzesały Rub al-Kal serirowe wręcz ekscesy iście kamienisty real monsun łka tam pieśń żałobną ponad pustką tej pustyni co do stanów jest podobną które znają beduini im podobnych dziś przybywa chociaż stadnie w tym Serirze trosk im bowiem nie ubywa jak Chorytom na Seirze prawość ducha jest w zaniku więc na próżno mrużą oczy rzec więc można że w wyniku cała ziemia już krwią broczy szerzy się tragiczna zgorzel pożądaniem podsycana nie przemaga jej wciąż Noel filozofia przemycana próżności igrzyska trwają świat jak serir lub pustkowie profeci nam wciąż wmawiają będzie lepiej pustosłowie
-
Policjant z Matni nim się rozerwał, wszystkich wokoło okropnie wnerwiał. Ulgę przyniosła rozrywka (jak pisała Ewa Krzywka). Niejeden szrapnel wdzięcznie zaśpiewał.
-
Dobrze co do tego, jakie zagrożenie dla ludzkości stanowi dysponowanie nieograniczoną (tylko ilością pozyskanych z rud pierwiastków rozczepialnych lub poddających się syntezie termojądrowej) mocą, pozwalającą już obecnie zrobić z Ziemią to co z Hiroszimą. Little Boy ważył cztery tony. a jego moc niszczącą określono na 15 kiloton TNT. Wydzielona, końcowa strofa, wskazuje na winowajców największych; za nimi podążają inni. Masz słuszność co do tego jak bywają komentowane nie tylko moje wiersze. Przede mną tak traktowano twórczość Rihtika Stempelka. Jego twórczość (w odbiorze wielu bardzo wartościową) ochrzczono mianem stempelkowizny, w nawiązaniu do stęchlizny?!? Chyba tak! Moje zaniepokojenie i obawy wyraziłem w wątku: http://www.poezja.org/wiersz,90,141114.html Dziękuję Malarzu.
-
Interesiarz Sławny biznesmen, ten z Koziej Wólki, z wszystkimi leciał, rzec można, w kulki. Doigrał się jednak wtedy, gdy wszyscy zaznali biedy. Obecnie także on skręca lulki.
-
Emanuelu. Z Twojej wypowiedzi biorę pod uwagę Twój(?!) pogląd o poglądach. Zasadza się on na ewidentnie fałszywym założeniu zachodzenia rzeczonych podobieństw. Bzdurność fałszywego stwierdzenia widać wyraźnie, gdy w miejsce słowa pogląd wstawić twarz. Niestety. Poglądy tak czy inaczej są widoczne i nie da się ich nie pokazywać, tak samo jak twarzy. Ty, albo ktoś za kim bezmyślnie powtarzasz tę bzdurę, pomylił części ciała, stąd wyciągnął jakoby słuszny wniosek. Życzę bycia z Bogiem, do czego winno Cię skłaniać również Twoje imię (o ile rzeczywiście je nosisz).
-
Wyznanie Paproci
makarios_ odpowiedział(a) na Wiktor Kwieciński utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
oczami paproci świat zobaczyłem zapomnienie psoci tę prawdę odkryłem -
Wakacje.
makarios_ odpowiedział(a) na lucjan1949 bieniecki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wakacje Już wakacji bliska pora, która pachnie łąką, mlekiem mokradłami przy jeziorach, na nich bociek bawi klekiem. W kolorowych pióropuszach, czytać można drzew orędzie; śle je też samotna grusza. Głośno o nim bywa wszędzie. Cyfra cyfrę też miętosi, rwą się w strzępy całe zdania o ocenach, myśl się płoszy z odpowiedzi mknie w pytania. Oby nastał rychło koniec. Od niewiedzy łeb jest pełny. Kwiat kasztanów niczym goniec zapowiada czas bezcenny. Ulatują już nazwiska, krowa myli się z cielęciem, kiedy bliżej chwila bliska, która zacznie się zadęciem. Końcem będzie melodyja, niebotyczne śląc przesłanie: Na lenistwo kawał kija jest lekarstwem, na wzdychanie. Proszę potraktować to jako adaptację Twojego wiersza, oddającą to jak go odczytuję i jak milej mi brzmi. Pierwowzór jest jej wart. -
Również, przydrożny poeto zarażony "bielactwem". Może to lekarstwo pomoże: http://www.poezja.org/wiersz,1,141490.html
-
Ależ proszę kufelku: http://pl.wikipedia.org/wiki/Mutual_Assured_Destruction klecić wierszydła każdy może również M.Krzywak nie najgorzej : http://www.poezja.org/wiersz,1,141119.html Po przeczytaniu komentarzy oponentów little boy-a uciekłem się do autoperwazji: http://www.poezja.org/wiersz,60,141515.html - może ona też komuś pomoże.
-
W czasach Jezusa Nazareńskiego miała miejsce taka sytuacja, jak piszesz. Nawet Jego ziemska matka, Miriam, uważała Go za szaleńca i wraz z jego przyrodnimi braćmi starała się wyciągnąć spośród tłumu. Prócz tego, mając na uwadze niezwykle rozpowszechniony wówczas (dziś też) proceder wzajemnego osądzania się i wyrokowania o sobie (ten cacy a ten be), Nazareńczyk powiedział stanowczo, aby jeden przestał osądzać drugiego, albowiem jakim sądem ktoś sądzi, takim będzie osądzony. Komentarze zamieszczane w zieleniaku (i nie tylko tu), dowodzą takiego stanu rzeczy i wielu innych. Na ich podstawie sądem jakim się posługują osądzający są osądzani. A może przyśpiewki pomogą, nie tylko Emanuelowi : http://www.poezja.org/index.php?a=u&k=71&pokaz2=141508#1086965
-
Kto intrygi knuje, ten się popisuje; zazwyczaj głupotą, jeśli jest niecnotą. Mowa bywa trawa, czyn wartość stanowi; tych trapi obawa, którzy nieduchowi. Sądzą też po sobie, że inni są tacy, jak oni w tej dobie, chłopcy krakowiacy. Kto innych zaczepia i znieważa słowem, taki ma coś z rzepa, trąci wiejskim chowem. Sili się obrażać, epitetem zionie, ohydnie wyraża czym mu serce płonie. W miejsce argumentów używa zniewagi, podobnie do mętów, fabrykuje blagi. Kultura języka od serca zależna; chamstwo się wymyka tak jak plotka zdrożna Poniżej powyższe przyśpiewki skomentował podmiot wiersza: http://www.poezja.org/wiersz,2,138951.html , a co do stempelkowizny, to jest o niebo smaczniejsza od mithotynizny, choć właściwie z gustami sie nie dyskutuje - jak czytać jednak nie dotyczy to również tego serwisu.
-
Obrazy - Ż życia twórcy, czyli coś o cierpieniu
makarios_ odpowiedział(a) na Roklin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Obrazy z życia twórcy czyli coś o mękach tworzenia Skomponowałem utwór. Napełnia mnie dumą. Postanowiłem zatem pochwalić się tłumom. Świat cały wkrótce będzie czuł wielkie pragnienie, by poznać jego twórcę, słyszeć dzieła brzmienie. Tworzenie dzieła trwało dwie bezsenne noce, w przytułku pełnym lumpów, pod dziurawym kocem. Kiedym skończył tworzenie, nagle brat zapukał, więc wiersz mu pokazałem, by innych nie szukał. Kiedy usiadł (z wrażenia) skrypt wypadł mu z ręki. Drogi bracie... wyszeptał z grymasem udręki. Czekałem więc struchlały. Ku memu zdziwieniu wykrzyknął: Wielkie nieba! Tyś to spłodził Gieniu?! Jam starannie utworzył ów utwór wspaniały! Naprawdę! I jak widzisz nie są to banały... Czy dostrzegasz porównań wymowną wymowę? Drogi bracie zapewniam, że zawracasz głowę. No co ty?! Nie docenisz mojego natchnienia...? Niestety...! Wykrzyknąłem: Niedozobaczenia! Następnie z kolegami odbyłem spotkanie. Zagaiłem: Spójrz Jurek, patrz bacznie Maniek. Zasiedliśmy do stołu z kielichami wina, wtedy z dumą wyznałem: Natchnęła dziewczyna. Zdębieli wiersz czytając. Rzekli: Znowu to samo. Obraz wiersza niezmienny, zdobny inną ramą. Wściekłem się. Wykrzyknąłem: Natychmiast za drzwiami! Nie będę się spotykał z takimi durniami! Zasępiłem się bardzo... Westchnąłem... Po chwili pomyślałem wesoło: O nie moi mili! Niebawem wiersz dostanie pochlebną ocenę; a wtedy, bez wątpienia, znów dostanę wenę. Zabawnie pouczające spojrzenie nie tylko na twórczy trud. Naruszając Twój wiersz, Rokinie, dokonałem adaptacji stosownie do moich upodobań. Gdy mimo woli sprawiłem przykrość, to wybacz, proszę. -
Dziękuję za docenienie trudu, bez którego wypocin (zwłaszcza pod pachą) nie ma i jednocześnie wyrażam brak uznania za powyższe odniesienie się do treści i formy komentowanego utworu przez moderatora M.Krzywaka, jak widać nieprzykładnie traktującego postanowienia regulaminowe i zalecenia Admina. Gratuluję także Aminowi że ma takiego moderatora serwisu. Zapewne dzięki temu jest (i będzie?!?) z poezją.orgową, zwaną zieleniakiem, tak, jak widać, czytać i czuć.
-
Czterotonowy mały chłopczyk wybuchł znienacka nad głowami, impet przerażał, ogłuszał ryk, czynił cieniami... Na ziemi piekło urządzili niknęły domy, krzewy, drzewa, wszystko co żyje usmażyli, z prawa i z lewa. Ta milionowa część sekundy raziła błyskiem, niewymownie, początkiem była nowej rundy, w kolejnej wojnie. MAD-ując siebie czuli grozę, zimnowojenny trapił terror, do teraz czuć jest jego dozę, zagłady fetor. Gwiazdą znaczony zbawca Parsons życiem tysięcy świat ocalił, wieścił narodom dany anons, grozę utrwalił. Zły za tym wszystkim jednak stoi, wywiódł uczonych na manowce, by w to uwierzyć lud się boi, struchlałe owce. Prorok fałszywy wciąż tumani i ogień spuszcza prosto z nieba, wprawiając w podziw ludzkość mami. Zabija bieda. http://komiks.wp.pl/title,Obrazki-z-Hiroszimy,wid,16307332,wiadomosc.html http://facet.wp.pl/kat,1034181,wid,15827096,wiadomosc.html?ticaid=110fc3 http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Rosyjska-armia-wkrotce-wzbogaci-sie-o-nowe-potezne-pociski-Sarmat,wid,16268748,wiadomosc.html http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Gen-Boleslaw-Balcerowicz-dla-WPPL-to-bedzie-uderzenie-przerazajace-ale-nie-ostateczne,wid,16514229,wiadomosc.html?ticaid=11280e http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Dzialo-elektromagnetyczne-juz-za-dwa-lata-Pentagon-pokazal-jego-niszczycielska-moc,wid,16524928,wiadomosc.html?ticaid=11283c http://vod.pl/filmy-dokumentalne/czlowiek-ktory-przezyl-hiroszime-i-nagasaki/bdyhm#0 http://vod.pl/programy-tv/10-top-10-mocnych-faktow-o-broni-jadrowej/hc02w# Po 9 miesięcznej ban-icji w dniu 02.01.2014 r. moderator umożliwił mi publikowanie, lecz już 13.01.2014 r. znowu pozbawił mnie tej możliwości. Oto komunikat o tym świadczący, który zarazem dowodzi recydywy w prześladowaniu mnie za wyrażanie poglądów i przekonań, pomimo stanowionej prawem wolności słowa: Zostal nalozony ban na to konto. Ban wygasa za 2528966 sekund. Wiadomosc od moderatora: to nie jest dobre miejsce dla pana. prosz? szuka? innego forum
-
Niech Ci będzie, że... masz rację.
-
W zamyśle moje strofy dopowiadają kilka prawd do tych, którym dałeś wyraz w Twoich, odnośnie złych stróżów. Poniżej (na Twoje życzenie) zamieszczam naruszone przeze mnie Twoje strofy. Gdyby je zestawić z moimi w jeden utwór, to jego tytułem mogłoby być: Źli i dobrzy strażnicy. Pan Chrystus puka, zbyt wielu zwleka, pod nosem duka wierzę w człowieka. Myślą: otworzyć sam przecież może, zbyt pragnę pożyć, uwielbiam łoże. Kto was przyjmuje, ten mnie przyjmuje; Słowem pogardzi podły... i hardzi. Posłany puka, czeka otwarcia. Daremnie szuka prawdy przyjęcia? Blisko Królestwo. Kto na nie czeka? Jest jak lekarstwo. Czy wątpisz z deka? Wilcy w przebraniu udają owce, są jak w zaraniu wielebne ojce. A stając w progu niczym źli stróże, nie wierzą Bogu, co mieszka w górze. Lecz wkrótce przyszłość sama pokaże: Kto z nich ma miłość? Jak pełnił straże? Wnet Dobry Pasterz słusznie osądzi, i spełni pacierz. Mądry nie zbłądzi. Tę składankę z Twoich i moich strof dużo łatwiej interpretować.
-
rozważania o początku
makarios_ odpowiedział(a) na Kaliope_X. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rozważne rozważania cóż z niecodziennych brzmień daremny słowotok grzechu kładzie się cień blask zakrywa obłok wciąż postronnie woli raczej rozpasanie prawo nie gra roli sławne spasowanie uwolnione ptaki brukają swe gniazda i wszczynają draki mówiąc ale jazda [color=blue]Uprzejmie informuję Czytelników, że z uwagi na nałożony na mnie i moją twórczość ban (w dn. 24.03.2013 r.), nie będę mógł się[/color] [color=red]nigdy[/color] [color=blue]wypowiedzieć pod tym utworem. Oto treść komunikatu pojawiającego się przy próbie zamieszczenia mojego utworu - jak widać moderator nie podał uzasadnienia, a właściwie to je usunął:[/color] Zostal nalozony ban na to konto. Ban wygasa za 99999997270 sekund. Wiadomosc od moderatora: Moja aktywność w tym serwisie dowodzi, że administrator/moderator po 8 miesięcznym banie uznał, że należy go usunąć, co nastąpiło w pierwszych dniach stycznia 2014 r.. -
Kto was przyjmuje, ten mnie przyjmuje; wami pogardzi podły i hardzi. Posłany puka, serdecznie stuka; czeka otwarcia, prawdy poparcia. Oto Królestwo, istne lekarstwo. Kto na nie czeka nie wątpiąc z deka? Wilcy w przebraniu są jak w zaraniu; udają owce, wielebne ojce. Wnet Dobry Pasterz wypełni pacierz; słusznie osądzi tego co błądzi.
-
Widzimisię Co zmyślę prawdą jest, że tak powiem, słuszne być musi cokolwiek robię; cokolwiek piszę mam zawsze rację, inaczej przecież być nie może. Wiem. Nigdy nikomu nie dam posłuchu, bo któż mi może rzec coś mądrego; stąd widzimisię chwalę dlatego, że boga noszę we własnym brzuchu. Anachroniczna wiara wszelaka nie wywrze wpływu na moje życie; rządzić nie będzie. Wszelako bycie wolnym człowiekiem to dola żaka. Każdy jest mądry tylko dla siebie i głupi każdy jest jednakowo; co by nie robić to dodatkowo dobre i złe jest zarazem, bowiem zgniły nihilizm to słuszna droga. Po co mi słuchać innych. Mam rację. Spadajcie wszyscy precz, na akację. W lustrze osoba najbardziej droga. Wiem WiJa, że Twój wiersz jest protestem wobec manipulacji (Bo koś tak chce), do jakiej potrafią uciekać się nawet ci, których mieliśmy za przyjaciół. Zainspirował mnie do przerysowania problematyki, jakiej dotyczy. Daruj, że pozwalam sobie pod Twoim utworem na coś takiego w moim utworze.
-
A było tak pięknie *
makarios_ odpowiedział(a) na Duks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...a było tak pięknie widzę jestem dobrym wieszczem pisząc wiersze słowa pieszczę oto kończę dzieło nowe wielkie będzie daję głowę potem widzę Nobel chwała dumnie stąpam lud się kłania zachwycony mną napiera odwracam się i zamieram gratulacje proszę przyjąć to Szymborska a z nią Miłosz dziś składają mi ukłony nakładają mi zielony oklaskują wieszczą sławę dookoła dziennikarze pragną zrobić wywiad ze mną nagle widzę czarną ciemność zaraz potem zaskoczenie wszystko znikło przez dzwonienie wstaję ale w to nie wierzę że tak nagle po karierze Tak śnią i potem spisują się niczym ołówki niektórzy zapatrzeni w siebie lub marzący o sławie. Ale inni pisują z potrzeby serca, nie tylko własnego. Wiersz zabawny, w żadnym przypadku nie oszczerczy. Wybacz proszę, że ośmieliłem się naruszyć zapis Twojego wiersza, by brzmiał nieco składniej (jak dla mnie). -
Uru Ueu Księżycowa noc. Dziś tonę w własnych myślach. Gwiazd latarenki oświetlają skrytą przystań. Okrągły księżyc ma też wpływ przypływ myśli, wzbierają wówczas, gdy opuszczają mnie wszyscy. Jak kwiat lotosu, który przebił warstwę ziemi, szukam prawdy tej, ukrytej w owej scenerii. Jak światło wielu gwiazd wędrujące przez lata, tak pragnę nadal trwać, gdy zejdę z tego świata... Amando Lux byłoby gdybyś dopracowała wiersz. Wybacz, że ośmieliłem się zacząć, starając się nie naruszyć jego meritum acz poprawiając jego metrum (średniówka). Podmiot liryczny wyraża pragnienie by nie przeminąć. Horacy pragnął żyć w swoich dziełach i podobnie podmiot liryczny? Jeżeli tak, to widać masz wieczność włożoną w Twoje liryczne serce...
-
Zazwyczaj Autor kodując w wierszu to co myśli w trakcie jego tworzenia, ugruntowując się w przekonaniu, że Czytelnik to odkoduje (odczyta). Nie zawsze tak jest, szczególnie gdy Autora i Czytelnika różni zrozumienie, w tym przypadku symbolu/pojęcia upadłego Anioła. To jak najróżniej bywa rozumiany ów symbol można stwierdzić chociażby z pomocą wikipedii.
-
Ja też jestem za empatią. Zaufanie nie powinno się zasadzać wyłącznie na niej, stąd go nie oczekuję. Skoro już czytam wiersze, to bez empatii ani rusz. W przeciwnym razie z odbiorem jest tak, jak u wielu komentujących, także na tym forum. O przepraszam, przeczytałem zaufanie zamiast zadufanie, stąd tak się wypowiedziałem. Nie będę jednak korygował mojej wypowiedzi. Co do zadufania, to istotnie szkodzi mającym pióra (w garści).