Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Izabela_Iks

Użytkownicy
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Izabela_Iks

  1. przy błędnym kroku i obdartej nadziei, w chłodnych oczach i bezwstydnym ciele, On zobaczył dobro, topiąc lód w tętnicach. serce zmiękczył stwardniałe i przebaczył wbijanie najostrzejszych gwoździ. kocha nas za nic i za wszystko. prawdziwa jest miłość Króla, pochodzącego nie z ziemi, a z Boga.
  2. opadły emocje. rozsypały się nadzieje. czułość stopniała. namiętność została ugaszona. koniec. wszystkie amunicje wyczerpane.
  3. przynajmniej sosna zachowała "trzeźwy korzeń" . dobry wiersz. pozdrawiam ;)
  4. jak ptak, unosze ciało lekko ku powietrzu, otwieram się przed melodią, grającą mi w sercu. rozkładam skrzydła, by poczuć się wolna, błądząc po scenie z kąta do kąta. próbuję znów odnaleźć się w tym miejscu, lecz me ciągłe próby nie mają sensu. chyba nie pamietam już tych kroków. upadam ciężko z emocjami przy boku. czy to moje miejsce? czy jestem gotowa? potrzebuję chwili namysłu, by zacząć od nowa.
  5. o wzbudzona Zazdrości, zsiądźże z tronu zwanego sercem. odejdź od szkolnych miłostek, od wiernych małżonków i wartościowych przyjaźni. o nieczysta Żądzo, skryj się w odpowiednich momentach. hamuj ludzkie dłonie, ordynarne myśli i rozemocjonujące obrazy. o najniższa Samooceno, wspnij się do gór zauważalnych. poczuj piękno rozwianych włosów, atrakcję ciała i siłę istnienia.
  6. "nareszcie znów jest szczęśliwa ze sobą" - dobre zakończenie. rzadko innych ludzi obchodzi to, kim jesteśmy. sami pewnie też nie interesujemy się ich bytem. prawda? to dlatego, że człowiek często jest egoistą.
  7. jak wielką ciemnotą jest człowiek, przy rozumie szatana. on działa w białych rękawiczkach, by zostawić niewidzialne ślady w naszej psychice. potężnym umysłem kieruje nas ku sobie. a my, głupi i ślepi idziemy wprost do niego. to zło nieskażone dysocjuje w naszych mózgach na anion wiary i kation nierozsądku.
  8. tak, Ewo, często nie mamy prawa nazywać się człowiekiem, gdyż jesteśmy istotą otwartą na zło świata. warto z tym walczyć, ale do tego niezbędna jest wszelaka cierpliwość. utwór jak najbardziej ponętny. pozdrawiam ;)
  9. wczoraj szczęście nie dawało spokoju, jakby miało już nigdy się nie skończyć. otaczali mnie szczerzy ludzie, żyjący naprawdę. ludzie, którzy dawali ciepło. dawali spokój, nadzieję. ludzie, których dziś już nie ma. odeszli, porwani z wiatrem. nawet deszcz ich już nie zwróci. nigdy.
  10. Izabela_Iks

    Jestem

    dobrze, że istnieją tak pomocne osoby ;) wspaniale, pozdrawiam ;)
  11. zegar wskazuje północ. już czas, by jego głos w mojej głowie zatracił się w echu.
  12. ważne jest mieć poczucie bezpieczeństwa. lecz nie za wszelką cenę. pozdrawiam ;)
  13. wygrałaś go, jak pluszaka na loterii. wywalczyłaś dłońmi i pięknymi nogami. ukradłaś, jak biedak ostatnią bułkę. zesłałaś na siebie czas męki i słonych łez, bo serce jego twarde, niczym rosnący bez. jest czuły i miły, dopóki dasz mu co zechce. sprzedaje tanie teksty, by omamić Twe serce. ach, Ty głupia, zbyt pewna siebie. zostawił mnie, wiec zostawi też Ciebie.
  14. za to do mnie trafił niesamowicie. piękne i mądre słowa. pozdrawiam ;)
  15. nieprzespane noce i szereg niezrozumiałych treści łagodne łzy, stygnące na szorstkim policzku nerwowe bicie serca, przeszywające ciało dreszczem. ciężki wdech i wydech powietrza, skażony Twoją mową wybaczam nawet zdradę, którą przyniosłeś bez smutku bo żyć chcę na nowo. bez nienawiści do tych, których niegdyś kochałam.
  16. "na około wyrastają niczym lodowce ściany z betonu i szkła krojąc w plastry powietrze i niebo" piękne, ma sens, pozdrawiam ;)
  17. kiedy bezsenne noce były przyjemnością, a każdy kolejny świt piękniejszy od poprzedniego. wtedy, gdy nie liczyły się opinie innych, a wszelkie kłótnie przeradzały się w namiętność. kiedy pragnęliśmy być niezniszczalni, a słowami budowaliśmy zamki z piasku. gdy każdy dotyk budził w nas zachwyt, a samo spojrzenie otulało wirtualną nicią. wtedy, kiedy myśli sięgały najdalej, a dreszcze ciała ograniczały wymarzone ruchy. kiedy wszystko bezwzględnie cieszyło, a jednak nie wszystko unosiło ku niebu. wtedy właśnie, płynęły dni bezsprzecznej chwały.
  18. pewien czas otwieram w pamięci, jak poprzednią stronę w lekturze. czytam tamte chwile, piękne jak róże, chwile dalekie od śmierci. nie brak było mi niczego, naprawdę. miałam złoto i garść jego miłości, lecz uciekł szybko, bez litości. chciało mi się płakać, zaprawdę. dzisiaj brakuje mi człowieka, chroniącego mnie przed deszczem. niepotrzebne są mi leszcze, co przed mrokiem chcą uciekać.
  19. pięknie, aż łezka chciała wydostać się na zewnątrz. ;) pozdrawiam ;) !
  20. dobrze powiedziane :) zgadzam się jak najbardziej ;)
  21. tyle uśmiechów dookoła, on będzię znów z nią. ja znów będę bez niego.
  22. z wielkiego gangstera przerodzi się w romantyka. za moją przyczyną.
  23. marianna , po słowie "prawa" znajduje się kropka. chodziło o to, że nie mam już prawa dawać Mu miłości na ziemi. :)
  24. nikt chyba nie miał pojęcia, że istnieją. nikt chyba o nich nie mówił, nie szeptał. ja pamiętam dokładnie, jak spacerowali szczęsliwie ruchomymi ulicami, wśród tłumu. potrafili tak całymi dniami, mimo bólu. teraz wszędzie przytłacza pustka. już nie widzę, jak całują swe usta. czy może ktoś ich jeszcze widział? bo ja już dawno straciłam ich z oczu.
  25. Zamieszkać chcę w potężnej mgle, Gdzie cały zły świat jest tylko w tle. Z wysoka miłość Mu dawać, Bo na ziemi nie mam już prawa. Stąpać po białej krainie I patrzeć na zło, które ginie. To miejsce zmieni me wnętrze, Da poczuć mi lekkie powietrze. Tam pokonam wszelkie lęki, Tam usłyszę wspaniałe dźwięki. Będę żyła tam dla Niego, Będę chronić Ukochanego. To marzenie przestanie być snem, Ale najpierw muszę żyć obecnym dniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...