Codziennie wstępuję na szafot gilotyny
jako kat i ofiara lecz nie znam przyczyny
Wiersz przeczytałem i wniosek mi się pojawił, ów bohater się powiesił bo głupcem był. Nieprzyjemna taka śmierć, płuca palą i w ostatniej chwili taki desperat zdaje sobie sprawę, że umierać nie chce ale już nie ma odwrotu.