mefisto35

Masz rację, że w formie i zasadach górnolotna poezja to nie jest. Niech pisze niż ma głupotami się zajmować.

Przykuł mą starczą uwagę ów tekst daj się duszy nieść, twórz i niszcz, krocz, biegnij, pędź, słowami. innych uwiedź. Imienia darmo nie wzywaj jak twierdzi jakieś tam przykazanie i dogmaty. Spójrz w swoją duszę, później w czas i twórz bo to dał tobie Bóg. Zrozumiałeś czy powtórzyć?;-)

Popraw drugi wers bo dziadowski jest...nie źar i gorączka...po co dwa razy nie w wersie powtarzać.

Masz swój styl i to ciebie odróżnia, i nie daj się zgnębić głupcom co w zamczyskach gniją;-)

Czy poezja ma zachwycać zasadami czy przekazem. Przepraszam bo mur budujemy bzdur a przekaz żaden. Więc albo śmierć poezji albo zasady. Można to pogodzić.

Jaki piękny nick aż dech zaparło...i te dolnolotności nieziemskie. Zaś prawdy nie rzeknę. Górnolotności i tak na przemian i znowu. Chyba urozmaicenie autorce(owi) potrzebne....gdyby nie tytuł bym nie przypełzł ale takie nazwy starych diabłów przyciągają:-) czas nastąpił by ruszć poezję z marazmu i zmarzliny.

Choć ja kretynem jestem to jednak on ma rację. Zresztą panowie się znają:-) dla mnie jdna i druga wersją owego tekstu jest ciekawa.

Przeprazam ale to nie wiersz w dodatku zamieszczony w dziale dla zaawansowanych...napisanie takowej pierdöłki to dzieciom zostawmy.

I się zrymowało w wrsie co sztuką akurat jest. Tylko wiosna więc po czym tak się ślzgasz????;-)

Kiedy Bóg jeszcze był bozią...i już dość czytania.

Plusiki to w przedszkolu...dobry tekst

To tu to tam to...i tak trzy w wersie jednym co błędem jest...to tu i tam nie prościej? Ale to autora intrpretacja.

Inaczej męskie z żeńskimi...są różne rodzaje rymów. Czasownikowe, rzeczownikowe, przymiotnikowe itp, itd. Napisanie wiersza rymowanego jest trudne, wiersz biały to przy tym małe piwo.

Wzywasz więc jestem;-) Po cóż ten ksiądz, różanice i egzorcyzmy , gdy diabeł jak kryształ czysty :-)

Ta opowiastka to chyba nie do tego działu.

Rymy trochę poplątane.

Tytuł mnie tutaj przywlekł. Chcesz ukropem oślepiać? Nęcący ten tekst:-)

Zamysł może i był ale efekt znikł.

Każdy ma dwie twarze i dwie połowy duszy. Tą mroczną i drugą jasną. Czemu Słońce z małej litery?

Nareszcie wiersze się pojawiły:-)

Nigdy nie mów nigdy;-)

Przez te długie wersy okropnie nieczytelne jest. Np trzeci czytając ciągiem bezsensownym się wydaje.

Czarne Wołgi ... odpowiedź była prosta tylko mało kto o niej słyszał. Otóż Breżniew robił transfuzję krwi z noworodkami. Ktoś puścił ową wieść i utarło się, że czarny samochód porywa dzieci. Dawno to było szczegółów nie pamiętam.

Trochę rymy pomieszane ale tutaj nikt na to uwagi nie zwraca:-)

A księgi wejścia nie ma i to dziwne:-) dobry tekst