innocenty_prędki

Kalio... :)

to dobry wiersz nie dziwię się że Tara jest zachwycona też bym był; na jej miejscu ;D cha cha! autorowi zazdroszczę :) pozdrawiam oboje:))

nie wiem co powiedzieć składam dłoń w łódkę ...stoją mi ością w gardle pióra. może jutro

to Twój najlepszy wiersz, jaki czytałem :) jam To nie chwaląc się uczynił! ;)) pozdrawiam ps Poznać prawdę, czasem twardą, choćby i bolesną, trzeba miast pożywiać się pogardą posmakować ze wsi chleba ;D

pozwoliłem sobie zajrzeć utknąłem już w pierwszej zwrotce gdzieś tak pomiędzy nią a sobą ;) posiedzę sobie pozwolisz? dziękuję; również pozdrawiam :)

przed chwilą , na moich ochach, pojawił się ogonek; przy myślę to cud jakiś! :))

Noa M; gubisz ogonki :)

no włąśnie; w labiryncie... próbuję znaleźć jakieś wyjście;) [quote]Zamysł mój powstaje ponad Deską kreślarską z Doznań budzących się Nieoczekiwanie w tobie Konspekt mojej osoby malowany wyobraźnią Zamykasz oczy Wtedy powracam z Przechadzki po Drogach twoich wyobrażeń Czytasz mnie systematycznie I tworzysz Otulony tajemniczością Mój konterfekt Jestem jak południca Tylko ty mnie widzisz Czystą w bieli niewinności Między wersami.. jestem gdzieś tak w połowie;p

Łaał! podoba mi się ta południca, aż strach:) że aż mi się takie coś nasunęło; bezpieczniej cię głaskać; niźli dobyć paska ;D hehe

tak:) ...nie:) ... sam nie wiem ;)

Nowa, Twoja mowa jest mi znana choć nie nowa niesłychanie rozbrykana ! :D a co tam słychać?

przegrywam z mc donaldem. to jest ofiara losu. a może tak? ;)

niezła wyżerka ;)) pozdrawiam i radzę się ograniczać ;)))

lepszy w niewoli kąsek lada jaki nizli w wolności przysmaki ...? czy może tak być? ;) pozdrawiam niemożliwie :))

czwarta zw. : .... w krótkim flesza błysku i ostatnia ; Jednak nie spotkał w cmentarnym ogrodzie żadnych żyjących sami tylko martwi, więc w ciszę ustał co by ich nie trwożyć, w piach się zakopał całkiem z nimi zamilkł. pozdrawiam i do poczytania; ożywionym :)

wydłubałem sobie kilka rodzynek... mam ochotę na gryza :) mniam :))

długo krążyła na muszli wreszcie przybiła do brzegu powstała z męskich genitaliów otoczonych piwną pianą - tyle na jej temat mówi mitologia; według mnie jest super :)) (się pluska)

Witaj, Alino:) z zainteresowaniem przeczytałem Twój wiersz posiadający oszczędną, ascetyczną wręcz budowę. Daje uczucie niedosytu, ale przez to; a może dzięki temu właśnie - lekkość i poczucie swobody. Niczego nie narzuca, nie wiąże dłoni, tylko dyskretnie wprowadza w stan sprzyjający zadumie i refleksji. A nawet inspiruje; np: z pogodnego nieba z którego nie powinna upaść ani kropla deszczu bywa potok uderzy człowiek nie zna godziny - wg.3zw. albo to, albo to, wg.4 ;) na konia z żelaza na którego nie ma bata i żadna ostroga go nie ruszy ząb czasu już w pracowni mistrza w trakcie tworzenia zęby sobie ostrzył strawi doszczętnie I chwała Ci za to. pozdrawiam uśmiechem :))

wiersz przeczytałem z zaciekawieniem wywołał mi świąteczny uśmiech na twarzy którym pragnę się dzielić :)))

zgłodniałem :) pora na drugie śniadanie dzięki za aperitif; pozdrawiam

kluczem do wiersza stają się drzwi w tym dniu otwierają się do wnętrza cholendra! ;) to taka przyprawa:> pozdrawiam:))

o! :(( jaka szkoda :(... zła wersyfikacja, przekombinowana, a przez to zupełnie nie trafia we mnie i ... oby tylko!;) hi hi, żartowałem!! :))) ;Podoba mi się okrutnie! Anno :) pozdrawiam ! ochoczo ;)))) ............................... edit: jeszcze tu wrócę! ;)

za: tę sadzawkę +1 pkt ; i dużo zdrowia :)

... Aż żem w tej chwili, jak ptak powiośnia odmłodział, chwilą ochoczą. Ach, jakżeż marne życie, nagle staje się upojne. Ach, jakże można Niebem je użyźnić i mieć bujne - Aż do czerwoności, po czym zsinieć i ostygnąć nocą. - poniosło mnie! ):)) przepraszam! pozwoliłem sobie na odrobinę szaleństwa!; a co mi tam! życie tak krótko trwa! :D ...a tak... ...poza tym... ...cóż... ...nuda... :| pozdrawiam ;)

kiedy kraje się serce... tak pięknie pachnie życiem ;)) pozdrawiam.