Kuracjuszka - to nie ściema
powiedziała mi, że nie ma...
lecz dokończyć nie raczyła
bo się nagle zawstydziła.
Ja w pokoju w samotności
myśląc o jej niewinności
mam wątpliwość czy przypadkiem
i do tego z moim dziadkiem.
w Świnoujściu na turnusie
nie oparła się pokusie
no i jako kuracjuszka
sama wlazła mu do łóżka.
Potem to już szło jak z płatka
więc nocami do ostatka
dochodziły do mych uszu
jęki takie jakby z buszu
a to działo się za ścianą
nocą, ale też i rano
a co gorsza to cykliczne
i do tego erotyczne
piski, wrzaski i westchnienia
były formą potwierdzenia,
że kolejny szczyt się szczyci
- kto go zdobył? EMERYCI.