Henryk_Jakowiec

Jednak drutu nie zostało trzeba szukać im erzaca. Mnie nie bierzcie pod uwagę bo wiadomo dom i praca.

Ej kolego, czyż nie wiecie? Klara grała na klarnecie! Zgonu jednak tu nie było Klarę tylko przymuliło.

Po co, na co zaraz Ace nie wystarczy Ci śliniaczek lub serwetka na kolana bo czyż nie tak proszę pana?

Oni idą wciąż w zaparte, że ich rządy wiele warte, a ja z tym się nie pogodzę bo mnie oszukano srodze. To za forsę podatników nawieszali bilbordzików z PiS-u czy z Samoobrony nikt nie skąpił tu mamony. Piękne poszły w świat reklamy: „Głosuj na nas, my wam damy ….” „Nasza Partia jest z narodem” „Z nami nie przymrzecie głodem”

Zwyżka - forsy do portfela. Zniżka - bramek, które strzela.

Tylko powiedz w jakim celu bo to co on miał w portfelu mogło starczyć na napiwek, ona żądna jest rozrywek.

Bo z kobietą trochę gorzej nie utrzyma w tajemnicy i nazajutrz wszystko „sprzeda” koleżankom na dzielnicy.

PiS ma plamy przepisowe bo wiadomo urzędowe lecz te plamy są szelmowskie - jak krawaty dwa PiS - owskie Nie chcę im zaglądać w gacie bo już widać po krawacie gdy plamami fest upstrzony - krawat to Samoobrony. Tą rozpoznam, od Giertycha bo na plamie jest zagrycha i zaczątki już są wżeru - to jest krawat z LPR-u A gdy plamy po kopycie ktoś zostawił przy korycie ale nie przekroczył normy - krawat musi być z Platformy.

W swej kolekcji mam bez liku tłustych plamek w notatniku. Tu golonka, tam schabowy a tu smalczyk jest wieprzowy lecz gdzie mi do polityków.

Ja pazerny być nie muszę niechaj nawet lecą w puszczę. Lecz jednego to zatrzymam i go nigdzie nie wypuszczę. Chyba że ja razem z ptakiem i konkretnie w jednym celu. Daj mi jakiś dobry namiar mój org. - owy przyjacielu.

Lecz ma też niejeden kapitalik spory a wszystko za sprawą piłkarskiej „camorry”

Lecz gdy skończą się pokazy wnet polecą na nich razy i w ruch pójdą pałki kije, bo kłusownik nimi bije i nie patrzy na zakazy.

Niezły zgrywus z kapitana lecz jak można tak od rana czy na barce czy pod barką pijać piwo złotą czarką Temudżyna (Czyngis - Hana)

Kupiec nie miał jednej pralni, choćby nawet na smażalni wierzchem rybka na patelni a w piwnicy chłopcy dzielni piorą niezauważalni.

Skoro Ci nie śpieszno do szkła i kochania tkwij dalej w marazmie tego nikt nie wzbrania.

Szybko Polskę opuszczamy do Hiszpanii wyjeżdżamy a konkretnie do stolicy bo tam w pewnej kamienicy. Limeryk nr 75 Bogaty kupiec z Madrytu znany był ze swego sprytu więc ukrytą pralnię miał gdzie pieniądze brudne prał co wpływały mu z przemytu.

Nie pomogło, pewien klan reformacie zwinął plan. Powiem śmiało, to wpływ miało na psychiczny jego stan.

Stary Bruno spod Olsztyna pannę wziął i ta dziewczyna była oczkiem w głowie Bruna bo wysmukła niczym struna obiecała dać mu syna.

Weź połówkę i z połówką otwórz jedną, drugiej zdrówko wypij, powiedz komplementy potem zaproś na momenty i na harce, te z altówką.

I jedno i drugie. Wszystkiego po trosze. Czy zejdziesz już ze mnie? Serdecznie Cię proszę.

Mnie do uczty tej nie proście wolę rybkę ta pomoście gdy okazja się nadarza świeżą kupić od wędkarza. Bo zapłacę za nią grosze sam ją także wypatroszę i usmażę i sam zjem no i finał - carpe diem.

I znów zacznie się Golgota będzie szlajał się po grotach i na śniegu robił ślady. Cóż na głupich nie ma rady bo to przecież jest głupota.

Notariusza nikt nie zmusza lecz głupota nie dziwota, że wybrzusza.

Nie. To nie są żadne śmichy chociaż różne są kielichy, różne także mają ścianki bo zależy od zachcianki i od kasy i kondychy.

Tak, pijackie to są zwidy zmutowane super gnidy bowiem będąc na kolacji u znajomych, po libacji leczył kaca wodą z Nidy.