Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
… a od bacy, z górskiej wioski prosto w obwód saratowski tam gdzie Wołga wody toczy bo tam wciąż się jeszcze boczy … Limeryk nr 87 As wywiadu z Bałakowa za namową N. Chruszczowa zaszył się w głębokim jarze na złość pewnej młodej parze bo urazę do nich chowa.
-
Nie napisana ale zerżnięta za co się teraz wstydzą kocięta bo w cudzysłowie miast być ujęte że to skądś, gdzieś tam jest zaczerpnięte pisane prosto jakby od siebie sprawia, że autor pod siebie grzebie a to nie jego przecież zasługa że kot na płotku szelmowsko mruga.
-
O nich w żargonie mówią oliwa bo choć wciąż chleje na wierzchu pływa.
-
Chociaż walentynki są już po za nami lecz nadal się można bawić zagadkami. ZAGADKA WALENTYNKOWA W ten napój (wspakowo) przecięty pół dorzućmy źdźbła trawy co nie żuł ich wół, nie ja i nie on niech wpisze skrót nano i to już jest finisz, już wszystko podano. Dla mniej cierpliwych lub mających kłopot z rozszyfrowaniem mojej zawiłej zagadki podaję poniżej rozwiązanie. W ten napój (wspakowy) przecięty na pół …KAWA, w zapisie WA-KA Dorzućmy źdźbła trawy co nie żuł ich wół … LEN , w zapisie WA–LEN–KA Nie ja i nie on niech wpisze skrót nano … TY – N, w zapisie WA–LEN–TY–N-KA I to już jest finisz, już wszystko podano … WALENTYNKA
-
Nie mam talentu grosz w kieszeni pustka we mnie.
-
On już jest ob… (k) .. uty niczym stary wyga po co jemu buty gdy na stopach śmiga.
-
Aram Chaczaturian miał taniec z szablami więc Don Kichot może tańczyć z wiatrakami.
-
Ty się z tego głośno śmiałaś dla mnie raczej dziś jest smutno bo choć napisałaś prawdę lecz zważ na to jak okrutną. Ponad tysiąc pięćset wrzutek różnej maści że tak powiem, Ty dopiero parskasz śmiechem, ja przez Ciebie tracę zdrowie. Zrujnowałaś mi przeciętną, odebrałaś chęć pisania bo niechcący ujawniłaś - reszta to jest grafomania.
-
ten sołtys z Kocur chyba mojego poczuł obaj tacy sami wciąż igrają z mieszkańcami a oni słuchają jak świnia grzmotu i w tym cały jest szkopuł niektórzy lubią sołtysa bo im krew wysysa...... Dla mnie to on może wyssać … powietrze z woreczka bo pakuję wiktuały, czeka mnie wycieczka.
-
Lecz chwilowo to się bije z własnymi myślami. Czy to rodzaj samogwałtu? - osądźcie to sami.
-
Kiedy wyjdzie on zza kratek to wam zrobi do herbatek nie tabletki, nie miksturę ale z kory politurę. Odpowiednio przyprawioną nie za słodką, nie za słoną lecz w procenty przebogatą aby pijać ją z herbatą.
-
Albo i panienki babcia chwyci spod tapczanu kapcia i jak zdrowo się zamachnie to solidnie wyjca bachnie za to że jej sen przerywa i że wnuczkę jej podrywa.
-
Nie pomogą dzisiaj żale kiedy trzeba w karnawale błysnąć sprytem i urodą, żeby trafić laskę młodą. A psycholog zakrwawiony z kopa w brodę uderzony a więc co mu pozostaje? - wziąć interes w swe pagaje.
-
Więc niech już się nie cietrzewi ale wiarę w boga krzewi skoro wie gdzie jest Kampucza niech tam jedzie i naucza.
-
Jestem z nizin więc się nie znam - czy są także juhasowe? Jeśli tak to bardzo chętnie pójdę z taką pasać krowę. Uwiążemy na postronku i nim zeżre wokół trawę mogę z panną juhasową po góralsku mieć zabawę.
-
On pomylił obiekt oraz okolicę bowiem miał się udać pieszo na strzelnicę. To jeszcze kawaler a takim się zdarza, że zamiast do celu … walą do ołtarza.
-
To co mówisz to są żarty bo wiadomo, że uparty jest nad wyraz i nad miarę (tu podałem tylko parę) cech lub wad – to bez znaczenia, on w owieczkę się nie zmienia.
-
Sam wystawił się na mękę a mu oddał swoją szczękę? To heroizm, poświęcenie czy partyjne uniesienie? Nie potrafię nic powiedzieć s więc dalej będę siedzieć cichuteńko i w niewiedzy, chyba że … doniosą szpiedzy.
-
Jesteś okrutny kiedy się cieszysz, … a nuż w pieleszach nam Stasia zgrzeszy! Co nie chce grzeszyć? To mam nadzieje że w tych pieleszach chociaż zgnuśnieje. Oj chyba coś tu jednak przegiąłem bowiem intencję Twą źle pojąłem bowiem nie było Twoim zamiarem wyznaczać Stasi tak srogą karę.
-
Uczepili się niewiasty a to przecież gołębica, nie tykana bo gdy ruszysz to się w niej przebudza lwica. A ja lubię iść na żywioł więc na Gienię często idę uzbrojony jak należy bo i w pancerz, no i w dzidę.
-
Kiedy gościu wypasiony jak buhajek albo knurek, owszem mogą mu się oprzeć lecz jedynie co niektóre. A i te się opierają bardzo chętnie lecz o ścianę nie chcąc czuć się jak podwładne kiedy są przez szefa brane.
-
Do wygód, hej do wygód lub może do wygódki bo jedno jak i drugie zbawienne miewa skutki.
-
To że żłób do żłobu ciągnie to prawo natury tylko nieraz trudno poznać, który z nich jest który. Czy ten co wypchany sianem, czy ten co go pragnie i by napchać nim kieszenie sprzeda nawet jagnię.
-
Z tego widać, że dwójeczka cyferka nielicha… … panie starszy, dwie setuchny śledzik i zagrycha. A to może się wydarzyć przecież dwudziestego … … i choć tylko wirtualnie proszę na jednego. Bo od czegoś trzeba zacząć a potem jak z górki … … panie starszy, powtarzamy ale pod ogórki. I tak pewnie do północy byśmy zamawiali … … potem sen i coś na kaca i cisza na sali.
-
Przecież jutro walentynki zajrzyj więc do swojej skrzynki. Kogutkowi dajmy fory, i się bierzmy za kaczory.