Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
I my też ją omijamy żeby z baru gnać do Bari a już stamtąd z pewnym łowcą prościuteńko na safari. Limeryk nr 92 Słynny łowca z miasta Bari co się wybrał na safari gdy ujrzał żyrafę strzelił, ale gafę bo chciał jej założyć sari.
-
Z Barcelony od Hiszpana do Bardiji bo tam pijana gdy wracała od kochanka przewróciła się barmanka. Limeryk nr 91 Pewna barmanka w mieście Bardija co z klientami tęgo popija wkrótce po połogu upadła na progu teraz każdy ją omija.
-
Zjadliwe dziewczę z woski Kocanka? - toż to ORG-owa jest Urszulanka! Gdy ją poddać analizie zaraz inna z niej „wylizie” bo w Urszuli siedzi Anka. Wniosek: Jedna w drugiej? - podejrzane, a że razem sparowane co niektóry pewnie gdyba - to lesbijki? Ano! Chyba!
-
A mnie morzy już sen błogi głowa ciąży do podłogi oczy patrzeć chcą szparkami odlatuję gdzieś chwilami idę spać, szerokiej drogi …
-
Dla ułomnych są podporą (kule) i to nawet sporą lecz do nogi niech nie wiążę bo przyjechać ja nie zdążę któż się wtedy zajmie chorą.
-
To już nie jest tajemnicą że otrzymał chłop racicą kopa a następne cztery przysoliły mu ogiery i popłynął z gnojownicą.
-
Głowa taka jak u innych a co do jej zawartości mieści się tam galimatias pośród różnych tkanek, kości. A gdy muszę coś napisać to wystarczy łyknąć piwa wtedy jak na zawołanie wena do mnie wnet przybywa. Może ona także lubi ten złocisty, boski trunek który koi niczym balsam i jest lekiem na frasunek.
-
Wobec tego, że ułomna mogła by być bardziej skromna ludzie by ją szanowali a nie palcem wytykali.
-
Śledzik Minął tłusty czwartek więc tradycja każe we wtorek śledzika zjeść chociażby w barze. Bary nam serwują śledziowe frykasy lecz na te pyszności trzeba sporo kasy. W domu także można spożyć pyszne danie, ziemniaki i śledzik z cebulką w śmietanie. Choć panowie wolą kiedy śledzik pływa z cebulką w oliwie przy szklanicy piwa. Jeszcze inni mówią, rybka lubi pływać i należy pod nią wódeczkę spożywać. Wódeczka spożyta pod dzwonko śledzika rozpala nam zmysły i na wskroś przenika. A że śledź jest słony więc to zasolenie wódeczka spłukuje i gasi pragnienie. A na koniec mądre powiedzonko stare ... Pić alkohol można lecz zawsze z umiarem.
-
Cóż dla chłopa gdy jełopa tylko graba bo mu baba dała kopa.
-
Różne są na świecie druty Lecz te nie pochodzą z huty
-
Komu zbrzydła wieś Podgaje Do Hiszpanii się udaje Limeryk nr 90 Stary Hiszpan z Barcelony, który pieprzył wciąż androny nagle jakby się odmłodził i głupotę cukrem słodził stary ramol nawrócony.
-
Z Łodzi prosto na Pomorze Bo tam pewien chłop w oborze … Limeryk nr 89 Stary chłop ze wsi Podgaje kiedy mu nad ranem staje pędzi biegiem do obory a gdy już opuści pory masturbacji się oddaje.
-
Z Bałakowa na Bałuty Tam gdzie piękna Irma druty … Limeryk nr 88 Irma z Łodzi, na Bałutach w podniszczonych chodzi butach choć podobno forsy krocie miewa często przy sobocie bo dorabia się na … drutach
-
A więc ona się zadaje z każdym jednym co jej daje i do tego nie przebiera więc ta stara lampucera najzwyczajniej się sprzedaje
-
Nie chcę ja od śledzia ucha ale dzwonko i siwucha w zupełności mi wystarczy chyba, że mnie ktoś obarczy śledzi beczką i butelką to ponad wątpliwość wszelką wszystko sprawnie skonsumuję, i mu pięknie podziękuję.
-
Ja tam na uboczu stałem a więc jemu się nie dałem więc nie mówmy, że każdego tylko może co drugiego.
-
Cóż on taki jest ciekawy czyżby z pracy wyniósł nawyk podglądania szpiegowania nawet podczas picia kawy?
-
Sami lub nas ktoś uraczył niepozornym wszak prezentem że musimy stać za rządem i za wielkim prezydentem. Bo choć mikrej on postury wielki z niego jest patriota i nie wolno o nim mówić że to kretyn lub idiota. A przykładem niechaj będzie Choćby nawet brat bliźniaczy Który jako człowiek prawy Nie przeklina, nie sobaczy. Owszem miewa on upadki (choćby nawet i ta ręka) szybko jednak się podnosi, nie biadoli i nie stęka.
-
Czy my byli byśmy inni wszak drabina karier zmienia i wnet proste kręgosłupy mają pewne odchylenia. A czym wyżej stawiasz nogę grunt ucieka ci spod stóp lecz cóż ciebie to obchodzi leziesz, leziesz tam gdzie żłób. W górze więcej masz swobody bo nikt cię nie szturcha z boku i nie słyszysz jak ci z dołu wrzeszczą – spadaj stary ćwoku.
-
Poszedł jak niepyszny Wania bo choć się od bimbru słania a chałupa jest w oddali bieży on do swojej Wali tylko co go ku niej skłania?
-
Będzie remis a w remisie jeden powie – zdaje mi się, że to właśnie w moją stronę orzeł chyli się ogonem. Na to drugi zripostuje - to nie prawda bowiem reszka bierze przechył w moją stronę, zauważył to koleżka. Nikt nikomu nie ustąpi znów się będą toczyć zwady bo nie ważne są realia a jedynie gra w układy.
-
Czy to była męska ku … rka? No bo skoro w czyjeś piórka Józef czy też Józefina rad przebierać się zaczyna znaczy, że on jest dewiantem bo inaczej to palantem.
-
Przypominam, jutro - śledzik!!! Kto chce niechaj w domu siedzi. Kto chce w barze zjeść śledzika, cicho z domu się wymyka, na samotną eskapadę, lecz przyjmijcie moją radę. Pić pod śledzia w samotności, w towarzystwie obcych gości, nie przystoi, nie wypada, więc następna moja rada. Zaproś kogoś bo we dwoje łatwiej będzie toczyć boje, gdy podadzą do stolika piwo, setkę i śledzika. Nastrojowa atmosfera, cisza, spokój, nikt nie gdera, i co ważne dla człowieka czas przyjemnie tu ucieka. Na bok idą wszystkie smutki, kelner – śledzik i dwie wódki.
-
A z kolei inny facet trafem też z samoobrony na test, że on jest bez winy wziął namoczył kalesony. Woda też nie była czysta bo farfocle w niej pływały a on wszystkim w koło wmawiał, że to przecież żurek biały. Chociaż różne to przypadki ale zbieżne tłumaczenia, które dają jasny przykład z kim my mamy do czynienia.