wieśniak m

Drogocenny czas spędzony nad rzeką właśnie z przepływającym ...czasem.Woda wyciąga napięcie, odpręża uspakaja. To wiedzą wszyscy wędkarze odkrył tež podmiot liryczny:)) pozdrawiam:)

:)))))) ach skąd ja to znam:))- mam na myśli pierwszy wers. Czytanie wierszy jak leci,to bardzo trune i męczące zadanie.Znacznie lepiej odczytuje się pomkilka wierszy jednego autora.Wtedy pierwszy wiersz odkrywa następne, kolejne uzupełniają pierwszy.Łatwiej budujemy obrazy, odczytujemy "język"poety. Nie będę rozwijał tej myśli tylkow skrócie podsumuję że lepiej samemu pisać wiersze niż czytać obce;))- pozdrawiam:))

nowe pokolenia nabywają drogą kupna nasz stary świat.Jeśli będą dbać, dokonując niezbędnych napraw, przeglądów, zbyją bo następnym pokoleniom.Jeśli nie zardzewieje wraz ze starymi fotkami pozdrawiam serdecznie:)-

dziękuję olgo fil za obecność i komentarz.Mimo oczywistych niedociągnięć uważam że to dobry wiersz, może dzięki waszym komentarzom odżyje we mnie chęć i siła do małej rekonstrukcji:)- dziękuję i pozdrawiam serdecznie

Dziękuję Lilko za ciepły komentarz. Wiersz w pierwotnej wersji był szkicem do opowiadania o losach konkretnego człowieka.Pomyślałem jednak że zawierając go w tej formie opowie historię pokolenia które właśnie odchodzi... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:))

droga Babo Izbo:))- dziękuję za komentarz.Odpowiedź w dużej części zawarłem już u olka, nie chcąc się zatem powtarzać serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję. W chwili obecnej nie widzę wersu którego mógłbym się pozbyć, choć jak mówię wiersz ma słabe punkty:))))

krzywy olku:)) Zdaję sobie sprawę że słabym punktem wiersza jest właśnie druga zwrotka. To co piszesz pokrywa się z moją autooceną. Na razie nie mam pomysłu na zmianę, a treść zawarta w nij jest mi potrzebna do opowiedzenia tej historii.Bardzo dziękuję za uwagi.Serdecznie pozdrawiam i Ciebie i boga jakiegokolwiek;))-

Dziękuję Magdo:)),.To dobra rada już pozbyłem się jednego:)))-

cicho by nie poruszyć smutku spakował obrazy majówek na bielanach walczącego miasta godności w czasach pogardy cudu narodzin wzrostu owocowania i samotności wspomnienia podręczne musiał się spieszyć ostatni oddech odchodzi o wpół do czwartej

Jak Ty to Anno zrobiłaś:)).Znalazłaś czas aby to ogarnąć wszystko, a przecież byłaś zajęta czytaniem wierszy i opowiadań Magdy. Ja mimo że miałem więcej czasu, aż tylu szczegółów nie zapamiętałem.Atmosferę oddałaś bardzo trafnie.Piękna relacja. Pozdrawiam serdecznie - miło było poznać przy tak sympatycznej okazji:)- wiesiek

piękny wiersz jesienny "niknie trawa z dnia na dzień niczyja"- szczególnie prżemawia:)), pozdrawiam:)

Cieszę się tym bardziej że uznanie kobiet w takim wierszu jest podwójną nagrodą. A widzę że trafił głównie do płci pięknej. Dziękuję i pozdrawiam:))

naprawdę?.To zasługa czekolady:))). Dziękuję i cieplutko pozdrawiam:))

Krysiu , film "Czekolada" który dla mego nędznego wiersza jest niedoścignionym ideałem, zaczarował czekoladę i nadał powab magii:)). Czekolada jest super:)), pozdrawiam:))

kropelka spływająca warta by za nią podążyć nie może być surogatem;))) dzięki Miguelu, pozdrawiam:))

przesłodzony?,hmm to przez tę czekoladę. Chwilowo nie jestem gotów przy nim majdrować, ale kiedyś może go trochę uładzę.Lubię go w tej wersji:)), dzięki i pozdrawiam serdecznie:)))

:)))cieszę się że się spodobał. Pozdrawiam ciepło:)))

nigdy dość czekolady Magdo:)))) dzięki wielkie że smakował:)))

nie zdążyłem nawet zapytać o gusta teraz wiem że masz świetny - rozpływam się w ustach sunę od kącika do dołka na brodzie na plecach twój oddech - uciekam jak złodziej kropelką ku piersi niewinna to psota zabierasz figlarną językiem do środka choć jeszcze przez chwilę w pamięci pomieszkam więc obliż paluszki- tam zostałem resztką

przyjechałeś na białym rumaku i tu kończy się fantazja?- chłopaku! pozdrawiam - wiesiek

ach te szpilki na końcu czerwonej materii ileż tu luzu (we wierszu) swobody....brewerii;))) pozdrawiam - wiesiek:))

no i czego tu się bać?:))) ciepło pozdrawiam:)))- wiesiek

ja chodzę bez weny ta biega po kominach w wolnych zatem chwilach myślę... o dziewczynach;)) pozdrawiam- wiesiek:))

nie można dwa razy do tej samej wody bo i po co dwa razy? same z tego szkody warto w wartkim nurcie dać się ponieść fali pomachać wojującym o patyk z oddali:))) pozdrawiam Gryfie:))

powędrowałem do szpitala dla obłąkanych z 19- tego wieku. pozdrawiam:)- wiesiek