jeszcze tańczę z tobą tango
milonguero - argentino
kiedy torsem muskasz piersi
znowu jestem tą dziewczyną
co nieśmiało wzrok pochyla
w półobrotach te lansady
gdy osobnym drżeniem bioder
płynnie wiodą promenady
wzrok podnoszę coraz śmielej
kiedy tulisz jak kochankę
i tę różę mi podajesz
wtedy cała jestem tangiem
Grażynko ;)))
Już znalazłam tego 'cosia'... trochę posmuciłaś w dwóch ostatnich wersach
(przynajmniej, tak to zrozumiałam), ale za to jakże cudnie - wielki plusior!
Pozdrówka
Dawidzie ;)
To zwykły erotyk (takimi będę zanudzać)... już wyjaśniam, że nic, a nic nienaciągany ;))))))))
Klub bilardowy, czereśnie były pyszne, głośniki (120 szt) w szarych ścianach...
Potencjał był, a i owszem... w tym cała poetyka.
Pozdrawiam
Grażyno ;)
Jaka wpadka? O żadnej wpadce nie może być mowy.
Dzięki za 'urok', to miłe... pozostaję z ciekawością tego 'cosia', co to go lubisz ;)))
Uśmiech i pozdrowienia zostawiam - z przyjemnością.
z otwartą gębą ze zdziwienia
staniemy przed nią
ciągle bez doświadczenia
... jak przed każdą niewiadomą - bez względu na finał.
Dzięki, pozwolisz, że będę czytała bez tytułu ;)))
"To teraz ja jestem zawstydzona, taki nieum ze mnie :)))
Na poważnie, nigdy nie spotkałam się takim imieniem."
Grażyno... nie żartuj sobie ;)))
To litewskie imię męskie.
Dziękuję i również pozdrawiam serdecznie.